|
29252. | Odnośnie wpisu numer: 29248 Klawisze podobno od zawsze byli biednymi ludźmi. Ale po emeryturach ich poznacie. Nie o tym rzecz.
Jeden z tych, którym postawiono zarzut uprawiania konopi indyjskich, nie dla uciechy, a dla zysku z dostaw płodów do ZK w Iławie, mieszka we wsi niedaleko Iławy (na wschód o 7 km). Ten człowiek miał niezłą fuchę, polegającą na śledzeniu przez GPS oczipowanych skazanych, będących na chwilowej wolności.
Jako tak ustawiony funkcyjny, często przebywał w swoim siedlisku wiejskim, mógł doglądać uprawianych warzyw w ogrodzie tuż za oknem.
Ale wpadł i czas pewien go nie było w zagrodzie, bo siedział za kratami. Obecnie pojawił się we wsi, widać za kaucją lub za inne względy. |
|
| Ormowiec |
| Dziarnówko, Piątek 18-10-2013 |
|
29251. | Odnośnie wpisu numer: 29248 Jakie mają sumienia ci funkcjonariusze z iławskiego mamra?
Znam podobnych im (też z Iławy) tylko z przeciwnego krańca, którzy też pomagali więźniom, za co groziło im wyrzucenie ze służby. Jeden Pan już na tamtym świecie - w imieniu prezydenta senator Romaszewski wręczył mu w Iławie krzyż kawalerski.
Ten Pan pomagał INTERNOWANYM politycznie w czasie stanu wojennego. Tak! Bardzo pomagał w ich niedoli.
Dziś też pomagają niektórzy, ale zbójcom i pospolitym kryminalistom. |
|
| Sumienie |
| Iława, Piątek 18-10-2013 |
|
29250. | Odnośnie wpisu numer: 29247 Mam nadzieję, że poglądy zwykłego nauczyciela z Kisielic są osobliwością lokalną i raczej dowodzą jego "niezwykłości" (czytaj:braku kompetencji zawodowych).
Nazwanie kogokolwiek "dyslektycznym jajem" obnaża naturę człowieka zgryźliwego i pełnego pogardy dla innych. Jeśli zwykły nauczyciel z Kisielic swoich uczniów z dysleksją traktuje jak kukułcze jaja, to biada im - pomocy nie będzie.
Oby nasze dzieci z takimi problemami nie trafiły w jego ręce. |
|
| Kasia Mądralińska |
| Kisielice, Piątek 18-10-2013 |
|
29249. | Odnośnie wpisu numer: 29241 A tak właściwie "Sumieniu" to o co chodzi?
Chyba pomylił się Sumieniu adres, bo jakoś sobie nie przypominam bym pisał cokolwiek o etosach, doborach kadr. A już zupełnie nie wspominałem o takich bezeceństwach jak dobory naturalne, zapłodnienia sztuczne (Boże uchowaj – naturalne), swawole łóżkowe oraz o innych przykładach świntuszenia.
A fuj, uciekaj siło nieczysta – Agape, Satanas! |
|
| iławianin 165 |
| Iława, Czwartek 17-10-2013 |
|
29248. | Szok i niedowierzanie! Nieskazitelni klawisze ubabrani w kontakty ze światem zorganizowanej przestępczości.
Chciwość, głupota, pazerność i chęć błyśnięcia na mafijnych salonach - żal, żal i poruta. Czy te tępe klawiszowskie łby myślały, że sprawa nie ujrzy światła dziennego? Czy oni myślą, że ten betonowy mur więzienny oddzieli ich malwersanckie praktyki od litery prawa? Jeśli tak, to brawa za głupotę i myślenie na poziomie... a raczej kompletny jego brak.
Ciekaw jestem jaki będzie finał tej sprawy. Czy ci funkcjonariusze, których personalia są znane redakcji Kuriera pracują nadal? Powinni być do czasu wyjaśnienia sprawy zawieszeni w pełnieniu czynności służbowych. Policjant, strażak czy też inny mundurowy pewnie z marszu zostałby zawieszony. A dlaczego?
Odpowiedź jest banalnie prosta: pracują na ulicy i każdy może podnieść raban, że jak to, tyle nawywijał i dalej robi za moje podatki? A tu w zakładzie karnym nie widać co dzieje się za murem. Wygląda na to, że łapka zaczyna łapkę myć a podatnik niczego nieświadomy nadal swoją ciężką pracą łoży na wypłatę dla przestępcy w mundurze.
Sprawę bada olsztyńska policja pod nadzorem prokuratury w Iławie oraz olsztyńscy zwierzchnicy iławskiej służby więziennej. A czy o sprawie nie powinno poinformować Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy też CBŚ...? - przecież sprawa dotyczy kontaktów funkcjonariuszy publicznych ze światem zorganizowanej przestępczości.
To, że w Iławie za murem siedzą żołnierze pruszkowcy, nie jest żadną tajemnicą, jak też nie jest tajemnicą, że u nas odbywają też karę kolesie Andrzeja Z. pseudonim "Słowik". Ciekawe czy Słowik nie maczał w tym palców? Oj sprawa może być bardzo rozwojowa i gruba. Ciekawe tylko dlaczego media ogólnopolskie milczą w tej sprawie? Powinno się sprawę nagłośnić na cały kraj i zrobić koło dupy tym zarozumiałym, zakłamanym, zapijaczonym i pozbawionym moralno-etycznych zasad klawiszom.
Już widzę, jak za murem huczy pod celami. Złodzieje - bo przecież tak ich nazywacie - mają z was ubaw po pachy. Tylko tu rodzi się kolejne pytanie: czy wy, tępe glenie, nie jesteście w tym momencie też owymi złodziejami? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami wobec własnego sumienia, o ile je macie i oczywiście o ile zrozumiecie o co mi chodziło.
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Nalot-na-wiezienie/3882 |
|
| chudy patyk |
| Iława, Czwartek 17-10-2013 |
|
29247. | Odnośnie wpisu numer: 29240 ZWYKŁY NAUCZYCIELU Z KISIELIC!
Widzę, że się czepiasz "słówek", pewnie zabolało cię moje podejście do prawdy, albo jesteś jedną z pań dyrektor biegającą po mieście i załatwiającą swoje prywatne sprawy. No i na pewno dostałaś nagrodę dyrektora w tym roku, zatem gratulacje i pozdrawiam serdecznie. |
|
| Magdalena |
| Iława, Czwartek 17-10-2013 |
|
29246. | Odnośnie wpisu numer: 29244 ...żeby ten pociąg Pendolino mógł przejeżdżać przez Iławę, potrzeba jeszcze załatwić temat przejazdu kolejowego przy ulicy Wyszyńskiego i Grunwaldzkiej.
Zdaje się, że szybka kolej nie może krzyżować się poprzez szlaban bezpośrednio z chodnikiem i jezdnią. |
|
| express iławski |
| Iława, Czwartek 17-10-2013 |
|
29245. | Wydaje się, że poziom rozwoju cywilizacyjnego określonej społeczności zależy od jej wykształcenia, kultury technicznej i duchowej, ale także od troski o otoczenie, w którym się żyje oraz o środowisko naturalne. Jeśli tak, to czy wszyscy mieszkańcy Iławy osiągnęli poziom rozwoju charakterystyczny dla homo sapiens? (człowieka rozumnego).
Mam co do tego poważne wątpliwości „zwiedzając” okolice zabytkowej podobno wieży ciśnień na ulicy 1 Maja, nieopodal kościoła św. Brata Alberta, w którym ludzie modlą się o łaskę Boską. I ci, którzy śmiecą obok tego obiektu, jak i ci którzy go bezmyślnie zapaskudzili bzdurnymi „dziełami” plastycznymi, powinni być zaliczeni najwyżej do form praludzkich np. homo erectus (człowiek wyprostowany). No bo faktycznie wyprostowany musiał być ten debil, który tak wysoko sięgał ręką, by smarować farbą szacowne mury.
Najwyżej zaś do formy homo habilis (człowiek uzdolniony) można zaliczyć gospodarza tej wieży ciśnień ( czyżby były nim Iławskie Wodociągi ?), który i może i jest uzdolniony, lecz niestety kompletnie leniwy, ponieważ o ten piękny obiekt dawnej architektury gospodarczej zupełnie nie dba.
A czy do jakiejkolwiek formy życia rozumnego można zaliczyć tych, którzy paląc śmieci na swych działkach za osiedlem Podleśnym zatruwają snującym się dymem całą okolicę? Po jakimś czasie dym z tych śmieci zmiesza się z czadem, który zacznie wydobywać się z setek kominów domków jednorodzinnych i powstanie w ten sposób wspaniała odżywka do inhalacji płuc mieszkańców szerokich połaci naszego miasta.
Jednak szkoda, że naszej dzielnej Straży Miejskiej jak zwykle nic się nie chce. A przecież mogłaby ona zarobić niezłą sumkę dla zadłużonego miasta na mandatach, jakie powinna wlepić tym bezmyślnym istotom, które całą okolicę zasmradzają swą bezmierną i egoistyczną głupotą. Zaliczyć można tych piromanów chyba jedynie do gatunku australopiteka, który dopiero co zlazł z drzewa. A nasi współcześni australopitekowie różnią się od swych dalekich prymitywnych przodków niestety tylko tym, że mają dostęp do zapałek…
Ciekawe czy kiedykolwiek te wszystkie nierozumne jeszcze istoty wstąpią na ścieżkę ewolucji ? Obawiam się, że nigdy… No i jak tu żyć Panie premierze, no jak żyć...? |
| |
|  |
|
| iławianin 165 |
| Iława, Środa 16-10-2013 |
|
29244. | Pendolino będzie toczyć się z Gdańska przez Iława City niczym pociąg towarowy z racji dużych opóźnień sięgających podobno jednego roku.
Z tym tematem jest jak z naszą reprezentacją, którą przejmuje nowy szkoleniowiec - z dużej chmury mały deszcz :) |
|
| Kamil |
| Iława, Środa 16-10-2013 |
|
29243. | Odnośnie wpisu numer: 29239 Dojazdu do Biedronki oraz jedynej w mieście stacji paliw formalnie nie ma. Jadąc ulicą Piastowską na wysokości skrętu na oś Korczaka stoi znak zakaz ruchu, więc wjazdu nie ma. Nowo powstały łącznik ulicy Piastowskiej z Dworcową jest praktycznie przejezdny, niemniej jednak wjazdu od ulicy Dworcowej broni także znak zakaz ruchu w obu kierunkach.
Tak więc mieszkaniec Susza chcący zrobić większe zakupy i schować je do bagażnika swojego samochodu, tudzież chcący uzupełnić zapas paliwa nie może tego uczynić bez złamania przepisów ruchu drogowego (co skrupulatnie wykorzystują lokalni stróże prawa soląc mandaty tym, którzy ośmielili się wjechać na parking pod biedronką). |
|
| niko |
| Susz, Środa 16-10-2013 |
|
29242. | Odnośnie wpisu numer: 29240 Magdaleno, zlituj się nade mną!
Czy jesteś jedną z trójkowych magistrów? Czasy mamy WSPÓŁCZESNE, "ówczesne" już były! Jeżeli nagroda dyrektora Cię ominęła, to bardzo dobrze, bo świadczyłoby to źle o dyrektorce, gdyby Ci ją przyznała.
Nie mogę uwierzyć, że w iławskiej szkole uchowało się takie dyslektyczne jajo.
Mam też przekonanie, że nie jesteś nauczycielem, tylko prowokatorką.
|
|
| zwykły nauczyciel |
| Kisielice, Środa 16-10-2013 |
|
29241. | Odnośnie wpisu numer: 29238 A gdzie etos? Gdzie misja nauczycielska?
Jaki dobór kadry, kiedy Darwina już nie ma. Wedle niego był naturalny, obecnie sztuczny. Zapłodnienie może być sztuczne, ale nie dobór ludzi, który państwo pokłada nadzieje wychowania. Sztuczny, bo wedle uznania, wedle protekcji, czasem przez łóżko. |
|
| Sumienie |
| Iława, Środa 16-10-2013 |
|
29240. | Odnośnie wpisu numer: 29233 Oj tak czytam czytam czytam i mam pewne przemyślenia w związku z nauczycielami. Dlaczego? Bo sama jestem pedagogiem nie mało już lat w iławskiej szkole.
Nauczyciele mają bardzo trudną pracę, bo zakazane są w ówczesnych czasach wszelkiego rodzaju metody dyscyplinujące dzieci. To spowodowało, że dzieci do okiełznania są trudne, ale można sobie z nimi dać radę, wystarczy dobry pomysł, trochę zaangażowania i rezultaty są. Wydaje mi się, że jestem lubianym nauczycielem, mam dobry kontakt z dzieciakami, choć nie zawsze jest łatwo.
Odnośnie dyrekcji to prawdę ktoś napisał, nie ma jej wiecznie w "pracy" gdzieś biega po Iławie, a to zakupy, fryzjer, do domu trzeba zalecieć odgrzać obiad itp.
Jeśli chodzi o nagrody w tym roku dyrektora, to tez prawda dostali tylko ci, co lubią zdać relacje pani dyrektor co dzieje się w szkole. Nie wiem czym kierowano się przy przyznawaniu nagród, ale na pewno nie obiektywnym spojrzeniem na wszystkich nauczycieli, bo jeśli nagrody nie dostaje od kilku lat nauczyciel, który jest spokojny, małomówny, nie wtrącający się w interesy dyrekcji ale również mający na koncie wojewódzkie konkursy a nawet ogólnopolskie?
Czas na zastanowienie się i może sprawdzenie od czasu do czasu co robi dyrekcja w szkole, gdzie jest i dlaczego samochód służbowy stoi pod jej domem w czasie lekcji? Nauczyciele też ludzie widzą dużo oj dużo, ale nie mówią, czekają na odpowiednia chwilę. Czas na zmiany, może błędne zapadły w starostwie?
Niesprawiedliwa jest ciągła nagonka dyrekcji na nauczycieli kiedy samemu nie jest się w porządku co do pełnienia funkcji?! Refleksję zostawiam Państwu. Pozdrawiam nauczycieli, dzieciaków i ich rodziców. |
|
| Magdalena |
| Iława, Środa 16-10-2013 |
|
29239. | Jako mieszkaniec Susza jestem zawstydzony.
Po pierwsze budowa wiaduktu stoi, po drugie oznaczenie objazdu daje wiele do myślenia o wykonawcy. Bo niby skąd ludzie z innych części kraju mogą wiedzieć co to Jawty, litości!
Obowiązują jakieś standardy choćby wielkość tablicy informacyjnej. Koło WDT jest mała tabliczka na Kisielice a dalej? Najlepsze było ostatnie przekierowanie klientów cpn i Biedronki gdzie na znaku kolejowym przyklejona była kartka w koszulce ze strzałką i napisem "Biedronka". |
|
| Tolo |
| Susz, Środa 16-10-2013 |
|
29238. | Odnośnie wpisu numer: 29233 [...] Tematem naszego sporu jest pytanie, czy sfeminizowanie dobrze służy polskiej oświacie. Oczywiście, że nie, a w szkołach winno pracować więcej mężczyzn. Ale realia (głównie ekonomiczne) są takie, a nie inne. Tak się bowiem składa, że w Polsce zawody sfeminizowane są zazwyczaj najniżej opłacane. Ale to nie wina kobiet.
Aż drżysz z oburzenia, że w iławskich szkołach (gdzie kadra pedagogiczna składa się głównie z nauczycielek) dyrektorami są w większości kobiety. Uważasz pewnie, że najlepiej by było, żeby byli nimi jedynie faceci. Jest to typowe podejście charakterystyczne dla tzw. męskiego szowinizmu, którego jesteś chyba gorącym orędownikiem. A teraz wyobraź sobie w jaki szał byś wpadł, gdyby kobieta została np. szefem komisariatu policji lub też wręcz marszałkiem, którym przecież Ty tylko masz prawo się mienić.
Nie wiem także dlaczego zwracasz się do mnie w liczbie mnogiej, nazywając mnie feministami. Może to wynika z pewnych Twych przyzwyczajeń z czasów wręcz stalinowskich, gdy do indywidualnych osób w pewnych kręgach zwracano się per "wy". Ale nie podejrzewam Cię aż o taki wiek matuzalemowy. Pewnie jesteś przekonany, że atakuje Cię jakaś konspiracyjna bojówka rozwścieczonych feministów. Nie bój się dzielny marszałku. Nic z tych rzeczy. Nie uważam się bowiem za żadnego feministę, a także, z natury rzeczy, za feministkę. Staram się bronić jedynie kobiet brutalnie przez Ciebie atakowanych i obrażanych. Uważam także, że nieważne jest jakiej płci jest pracownik w większości zawodów – ma być kompetentny, zaangażowany i odpowiedzialny.
Nie wiem również dlaczego ziejesz taką nienawiścią do pracowników oświaty. Przecież to nie jedyny zawód sfeminizowany. Dlaczego do robactwa toczącego zdrowy owoc nie porównujesz np. zawodów krawcowych, położnych, kucharek, manikiurzystek, sprzątaczek czy też sklepowych. Odwracając przysłowiowego kota ogonem można rzec, że wśród kobiet także może pojawić się jakaś marszałkini, która na tym forum zaryczy brutalnie grzmiącym głosem przeciwko maskulinizacji („ufacetowieniu”) takich zawodów jak np. maszyniści kolejowi, hydraulicy, kominiarze, grabarze, czy też strażnicy stojący z bronią w ręku na tzw. zwyżkach na murach iławskiego więzienia. To przecież oburzające, że nie widać tam kobiet. Toż to przecież zgnilizna tocząca polskie więziennictwo, grabarstwo z kominiarstwem włącznie. Już nie mówiąc o hydraulictwie. Nawet w kościołach widać tylko facetów w czarnych sutannach. Gdybym był kobietą, to bardzo bym się wkurzył…
Zaś dyskusji o tym, czy w szkołach mogą pracować wspominani przez Ciebie homoseksualiści, nie chcę zupełnie zaczynać, bo już widzę jakim jadem i bluzgami byś mnie obrzucił. Na koniec Twego elaboratu wpadłeś bowiem już w tak niepohamowaną wściekłość, że byłeś uprzejmy wyzwać nauczycieli (już nie tylko nauczycielki) nazywając ich zwykłymi tępolami. Dzięki Ci Geniuszu za miłe słowa pod adresem bliźnich swoich. Przez większość swego tekstu pisałeś jakoś dość spokojnie, ale jad Ciebie toczący przeważył jednak nad umysłem w końcówce elaboratu i chamstwo znów z butów wylazło. [...]
A wracając do kobiet. Nieodżałowanej pamięci John Lennon tak śpiewał niegdyś w swej wspaniałej piosence „Woman is the nigger of the Word” (Kobieta jest Murzynem świata): "Obrażamy ją codziennie w telewizji.
I zastanawiamy się, czemu nie ma odwagi i pewności siebie. Kiedy jest młoda, zabijamy w niej chęć bycia wolną. Mówiąc jej, żeby nie była taka mądra, jednocześnie lekceważymy ją, bo jest taka głupia".
PS. Ciekaw jestem dlaczego na forum nie odzywa się żadna kobieta w obronie swych koleżanek. Pewnie niewiasty boją się, że i je dosięgnie jad marszałkowski. Prawdziwy marszałek Piłsudski zaś zapewne w grobie się przewraca... |
|
| iławianin 165 |
| Iława, Wtorek 15-10-2013 |
|
29237. | Od samego początku śledzę z najwyższą uwagą dyskusję na temat "nauczycielskiego stanu", jaka wybuchła spontanicznie na forum. Długo się zastanawiałem czy wziąć w niej udział. Kiedy jednak powróciłem z ostatniego posiedzenia Sejmu i powziąłem informację iż, zgodnie z już uświęconą iławską tradycją nie otrzymałem zaproszenia na żadną z inauguracji roku szkolnego na terenie naszego miasta i powiatu, ogarnęła mnie potrzeba zabrania publicznie głosu w kwestii kondycji oświaty w Iławie. Chociaż w taki sposób spróbuję uczcić edukacyjne święto.
Na tle głosów, jakie pojawiły się forum, postawiłem sobie bardzo trudne zadanie, ponieważ konsekwentnie od narodzin mojego jedynaka (styczeń 1991 roku) prezentuję pogląd, że kluczową rolę w kształtowaniu osobowości młodego człowieka ma do odegrania jego najbliższe otoczenie, przede wszystkim rodzice - wszystko inne co przytrafia się dziecku po drodze pozostaje tylko mniej czy bardziej fortunnym dodatkiem.
...I kiedy tak starasz się jak najlepiej (nie nachalnie, ale dyskretnie i roztropnie) odegrać swą najważniejszą w życiu rolę, bo "inżyniera duszy" własnego dzieciaka, największa nagroda jaka może cię spotkać, to świadomość (im wcześniej doznana, tym więcej w tym rozpierającej dumy i zaskakującej radości), że na tym polu nie masz już nic więcej do roboty... Taki motyw przewodni wymyśliłem sobie na okoliczność swojego ojcostwa.
Jaką zatem rolę przeznaczyłem w procesie wychowawczym mojego syna nauczycielom? Wbrew pozorom niezwykle odpowiedzialną, sprowadzającą się do bardzo ważnego zawołania: NIE PRZESZKADZAĆ! W ten sposób żądaliśmy wraz z żoną od iławskich oświatowych placówek bardzo wiele. Ostatecznie, ogólny bilans edukacji naszego syna w Iławie (okres przedszkola, podstawówki i gimnazjum) wypadł bardzo dobrze, a zdecydowaną większość nauczycieli wspominamy, w naszym skromnym rodzinnym gronie, z dużą estymą i jeszcze większą sympatią.
Pisząc te słowa chcę w oczywisty sposób wykazać, że żadne zaklęcia nie zastąpią w procesie kształcenia naszej latorośli domowego klimatu - w postaci etosu nauki, nie dającego się zaspokoić głodu wiedzy, ciekawości świata, ciągłych rozmów w partnerskim duchu toczonych, umiejętnie podsycanych aspiracji, systematyczności, pracowitości ... można by te oczywiste atrybuty wymieniać bez końca.
A szkoła? Ona ma za zadanie odpowiednio wyniesioną z domu postawę ucznia wyzyskać i stosownie nagrodzić. To wcale nie jest mało, bo to zadanie dla najlepszych pedagogów. Szczęśliwie, najgorsi z nauczycielskiego światka tak ukształtowanemu młodemu człowiekowi w żaden sposób nie są w stanie zaszkodzić. Są jak krótkotrwały, jednorazowy zły sen i tak przemijają - bez znaczenia, nie warci najmniejszego wspomnienia.
Tych złych nauczycieli, jako rodzic, mógłbym policzyć zaledwie na palcach jednej ręki. Było ich bardzo mało. Nie wiem czy to kwestia fartu, przypadku, czy też nasza lokalna prawidłowość na poziomie szkolnictwa przedszkolnego, podstawowego i gimnazjalnego występująca. Tyle mojego rodzicielskiego doświadczenia.
Na temat iławskich szkół średnich się nie wypowiadam. Mój syn Błażej samodzielnie, stanowczo i niezachwianie odmówił pobierania nauki w iławskim LO. Nie dał mi szansy na empiryczne doznania. Liceum ukończył w Olsztynie, a ja na wywiadówce byłem tylko raz, po pierwszym semestrze. Nie było potrzeby, by pojawiać się tam częściej.
Na tym polu nie miałem już nic więcej do zrobienia... |
|
| Adam Żyliński |
| Iława, Wtorek 15-10-2013 |
|
29235. | Odnośnie wpisu numer: 29229 Dobrze napisane o nauczycielach, bo to też ludzie i im się należy. Ta praca kosztuje wiele nerwów, sama jestem nauczycielką i nie narzekam absolutnie, stwierdzam fakty.
A w szkołach dzieje się samowolka dyrektorska na potęgę, dyrektorzy maja przyzwolenie od Pana Starosty Rygielskiego na takie luzy, że ich po prostu w szkole nie widać. Gdzie są dyrektorzy? Ano na zakupach, bo w Lidlu towar dostali. A to w lumpeksie, bo tez towar dostali. A to u fryzjera, bo zaraz będzie narada jakaś ważna. A to w przychodni zdrowia, bo wyniki trzeba było odebrać.
Ludzie myślcie kogo wybieracie na szefów szkół, bo zawrotu można dostać od chodzenia do sekretariatu i pytania czy dziś dyrekcja jakakolwiek będzie. A nauczyciel jakby się spóźnił, to od razu afera godna kuratorium oświaty.
A o nagrodach dyrektora już nie wspomnę, bo to dopiero były nominacje ulala. Jak zwykle są ważni i no właśnie ważni, a reszta to niech sobie po prostu pracuje. |
|
| wnikliwy obserwator iławskiego szkolnictwa |
| IŁAWA, Wtorek 15-10-2013 |
|
29234. | Odnośnie wpisu numer: 29225 A nagrody dyrektora rozdane z okazji Święta Edukacji Narodowej...?
I znowu znajomi dostali.
Ale cóż, nasza kochana Pani dyrektor nas do tego przyzwyczaiła. Można harować, szkolić się i angażować w pracę po pracy, a pupile i nieroby i tak zgarnęli wszystko.
Oj nieładnie Pani dyrektor, obserwujemy te zachowania, obserwujemy... |
|
| Edzia |
| Iława, Wtorek 15-10-2013 |
|
29233. | Odnośnie wpisu numer: 29228 Wejdź do bloku szkolnego podczas lekcji, a w wielu klasach wiedział nie będziesz, czy to jest lekcja, czy przerwa. W klasach jakby nauczyciela nie było. Takie są - niestety - efekty feminizacji polskiej szkoły, która zaraziła zgnilizną również nauczycieli płci męskiej.
"Marszałek" nie wszędzie kulturą płonąć musi, jako że jeno szorstkość efekt lepszy niż aksamitne zachowanie przynosi. Dla was feministów wszystko jest naganne. Owszem są zawody, ale... bądźmy poważni. Owszem są kobiety twarde z temperamentem, te nadają się na stanowiska dyrektorskie, ale... bądźmy poważni.
Na przykład. Nie róbcie zasady z tego, że połowa kobiet ma być na listach wyborczych, połowa kobiet ma zasilać stan w policji, może wojsku, a już w szkole nie przeszkadza wam, że prawie wszystkie stanowiska w Iławie i w szkołach polskich obsadziliście kobietami, bo tak przystoi i tak jest poprawnie. Nie róbcie zasady z wyjątków, bo to jest właśnie chore. Policja również ma dość kobiet na pewnych stanowiskach (funkcjach) i muszą się wycofać z pomyłek, jakie popełnili, gdyż są niewydolni. Rygory pójdą w górę. Zawody siłowe, a - bez należytej siły i wydolności. Zawody humanistyczne i pedagogiczne, a - przesadnie przepedagogizowane zfeminizowane, zamiast twardych zasad stosują uległość i brak konsekwencji, przez co niewydolne.
Wy idziecie za modą (wszędzie zrównać dla zasady wszelkie uprawnienia płci, nawet po omacku, nawet wbrew logice i merytorycznej ocenie) i to jest wasz problem. Polska szkoła należy do kobiet, co jest chorobą i wypaczeniem, o czym wiadomo nie od dziś. Niebawem ktoś z was określi jaki procent nauczycieli i nauczycielek ma być natury homoseksualnej, inaczej dyskryminowanie.
A przy okazji: nie uczcie kultury osób wypowiadających się tylko dlatego, że ostro myślą, a wypowiedzi są chropawe i nie po waszej myśli. Oj nie pouczajcie! Jeśli o kultury poziomy idzie, to jesteśmy na jej skrajach, jednak – jakby nie oceniać - kultury. Bo określenie kierowane wprost personalnie do jednostki - prymityw i prostactwo - takoż do kulturalnych należeć nie może.
No właśnie - dyrektorka robi co chce, a wy oczy w dół; system wam narzucili, a wy oczy w dół. No i dobrze wam tak. Niech was walą po garbie - i góra, i dyrektorzy, i starosta, i rodzice, i... nawet dzieci czy młodzież. Bo wy jesteście tępi. Tak! Bardzo tępi, bez własnego ja, bo nie macie JA. Dopóki się nie obudzicie, to niech tak zostanie. Po lekarzach nie jadą, a po was tak. Lekarze nie lepsi, a nie jadą. Lekarze też nam służą, jaki i wy służyć dobrze winniście i wielu chce, ale jest gnębiona, co waszą jest winą.
Tymczasem Marszałek Piłsudski Józef rzekł był: "Dopóki niewolnik lub wyzyskiwany bez szemrania krzywdy znosi, dopóki kark swój pokornie schyla, dopóty jest pochyłym drzewem, o którym przysłowie mówi, że na nie kozy skaczą, dopóty jest on współwinnym niewoli i krzywdy swojej." Czy wy rozumiecie co ja do was mówię? |
|
| Marszałek |
| Iława, Wtorek 15-10-2013 |
|
29232. | Odnośnie wpisu numer: 29228 Uffff, Marszałku, czekam na ruch. Będę czytał forum Kuriera do północy.
Nie obejrzę meczu Anglia-Polska, co mi tam.
Szkoda, że - tak jak na forach ogólnopolskich - nie można głosować na wypowiedzi wpisujących swoje mniej lub bardziej przemyślane poglądy. Szkoda.
Zrobiło się ciekawie, dał ci "iławianin 165" czadu. Broń się, a poglądy masz wszak osobliwe i nikt nie ośmielał się z nimi polemizować! |
|
| suszak |
| Susz, Wtorek 15-10-2013 |
|
29230. | Odnośnie wpisu numer: 29229 Przyglądam się tej dyskusji na temat szkół i nauczycieli i... nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Większość z Was "jeździ" tutaj po nauczycielach jak po łysych kobyłach. Czytając opinie mam wrażenie, że całe zło tego świata jest ich winą ;-) To, że system kształcenia w Polsce od lat jest coraz mniej wydolny, to wiemy już chyba wszyscy. Za to co z nim zrobili "wybrańcy narodu" z Wiejskiej w Warszawie powinni wisieć na okolicznych drzewach. Ale im przecież o to chodzi, aby lud był coraz głupszy. Wtedy będzie nim łatwiej sterować.
My - jako rodzice - również przyczyniamy się do tego, że naszym dzieciom (uśredniając) jest coraz bliżej do bycia kretynami niż ludźmi inteligentnymi. Wysyłamy dzieci do szkoły w wieku 6 lat mimo tego, że każdy rozsądny człowiek wie, że jest to dla nich za szybko, a szkoły nie są na to przygotowane. Ale przecież my "znamy nasze dzieci najlepiej". Później przez cały okres kształcenia negujemy pracę nauczycieli, którzy czegoś od naszych pociech wymagają. "Co ci nauczyciele robią na lekcjach, skoro mój Wojtek (Maciek, Agatka - wstaw sobie dowolne imię) ma zadane tak dużo pracy domowej?" Nie pasuje nam to, że muszą się tak dużo uczyć, ale z drugiej strony, już w pierwszej klasie podstawówki porównujemy, w której klasie dzieci szybciej uczą się liter (kolejne pretensje do nauczyciela: "w tamtej klasie znają już dziesięć liter, a w klasie mojego dziecka dopiero osiem"). To nic, że klasa pracuje w oparciu o inny podręcznik. Przykłady można mnożyć.
Do tego coś, co mnie osobiście przeraża: bezgraniczna wiara w słowa własnego dziecka ("nauczyciel na pewno kłamie") oraz komentowanie przy dziecku zachowań nauczyciela. Nie musi nam się podobać sposób pracy nauczyciela, ale na litość Boską nie komentujmy tego przy dzieciach! A jeszcze gdy widzę, że rodzic zabiera swoje dziecko do klasy, w której odbywa się wywiadówka... I oczywiście po nauce w szkole publicznej trzeba dziecku wcisnąć "tysiąc" dodatkowych zajęć, bo co będziemy z nimi robić w domu? Powiedzcie, czy nie dzieje się tak jak napisałem (oczywiście kolejny raz dodaję, że uśredniam)?
Odnosząc się do kwestii zatrudnienia pani z rady rodziców w jednej ze szkół. Nie znam tej pani osobiście. Wiem natomiast, że była współtwórcą wielu inicjatyw, które pozytywnie wpłynęły na szkołę. Nie dziwi mnie więc fakt, że pani dyrektor zatrudniła ją w "swojej" szkole. Gdybym był na jej miejscu zrobiłbym to samo. Skoro mam do wyboru osobę sprawdzoną, która w okresie kilku lat udowodniła, że swoim zapałem i umiejętnościami potrafi wiele pozytywnego zrobić to dlaczego mam zatrudnić kogoś, kogo znam tylko z jego CV oraz 5-minutowej rozmowy tzw. kwalifikacyjnej. Czy ktoś z Was pokusił się o to, aby porównać jej sposób przygotowania się do pracy z innymi nowo zatrudnianymi nauczycielami? Zapewniam, że zdziwilibyście się dowiadując się jak bardzo ta osoba zaangażowała się w pracę.
A że wspólnie (dyrektor i rada rodziców) coś tam świętowali? Przecież to świadczy o dobrej atmosferze panującej między dyrekcją szkoły i rodzicami (wszak rada rodziców to przedstawiciele rodziców). Czyż nie o to właśnie chodzi? Alkohol? A Wy po pracy nigdy nie piliście alkoholu? Ja z moim szefem nie raz wspomagaliśmy polski przemysł spirytusowy i jakoś nikt z tego nie robił żadnej afery. A w pracy on jest szefem, a ja podwładnym. Przecież to proste jak konstrukcja cepa.
I jeszcze kwestia tego, co napisał bobbi. Twoje wyliczenia czasu pracy baaaaaaaaardzo poprawiły mi humor. Ta jedna wypowiedź pokazała, jak mało wiesz o pracy nauczycieli :-)
Na koniec dodam, że nie byłem, nie jestem i (raczej) nie będę nigdy nauczycielem. Środowisko nauczycielskie znam od podszewki z racji tego, w jakiej rodzinie się urodziłem. Jest takie stare, ale bardzo prawdziwe powiedzenie-złorzeczenie: "Obyś musiał cudze dzieci uczyć". Miejcie to na uwadze gdy kolejny raz zaczniecie psioczyć na nauczycieli :-) |
|
| jasam |
| Iława, Wtorek 15-10-2013 |
|
29229. | Odnośnie wpisu numer: 29225 Nie jest istotne czy dyrektorem/pracownikiem jest kobieta i mężczyzna, albowiem najważniejsze jest, aby miała ona zarówno kompetencje jak i predyspozycje osobowe do zajmowana danego stanowiska. Dziś jest mało zawodów ściśle powiązanych z płcią, dlatego naganne jest negowanie roli kobiet na stanowiskach zarządzających/kierowniczych.
Uważam, iż dokonując wyboru osoby, która ma zarządzać jak i również reprezentować daną placówkę należy wybrać taką, która ma pomysł (realny, a nie wydumany) na to, jak szkołą ma się rozwijać, jak będzie ona funkcjonować w przyszłości (przewiedzieć możliwe zagrożenia).
Nie bez znaczenia są również umiejętności pracowania z podwładnymi, albowiem jak mówi stara zasada w biznesie - szef jest szefem, a nie kolegą. Celem osoby zarządzającej jest zapewnienie rozwoju a nie stagnacji, statusu quo czego mogą żądać pracownicy obawiający się o swoją pozycje, miejsce pracy itd. Dlatego nie jest łatwo znaleźć jak i zatrudnić dobrego dyrektora/kierownika. W zakresie szkoły osoby które powierzają taką funkcję (oczywiście w ramach konkursu) powinny mieć tego świadomość.
Co do kwestii zatrudnienia przewodniczącej rady rodziców jako nauczyciela, jeśli nastąpiło to tak, jak opisuje to "obserwator", to niestety potwierdza smutną prawdę, iż wszystko dzieje się za zamkniętymi drzwiami, bo najgorsze co może być, to brak rywalizacji.
Wczoraj był dzień Edukacji Narodowej, czyli święto Nauczycieli - pomimo wytykania im błędów i hipokryzji pragnę życzyć im wszystkiego dobrego albowiem są oni cennym elementem wychowania naszych dzieci, społeczeństwa. Mam jedynie nadzieje, iż będą pamiętać o tym, iż szkoła JEST DLA UCZNIÓW, a nie nauczycieli. |
|
| bobbi |
| Iława, Wtorek 15-10-2013 |
|
29228. | Odnośnie wpisu numer: 29225 Nie, szanowny pseudo-marszałku. Staram się zrozumieć wszystko, ale nie rozumiem pospolitego chamstwa u osoby mieniącej się zapewne za personę niezwykle inteligentną. Twoje paskudne porównanie faktu sprawowania władzy w niektórych iławskich szkołach przez kobiety do zgnilizny toczącej śliwkę, przekroczyło już wszelkie granice prostactwa, podłości i obrzydlistwa. Uważasz bowiem obleśnie, że o wartości takiej czy innej osoby świadczy tylko to czym dysponuje ona w rozporku lub fałdzie spódnicy.
Tu przepraszam innych uczestników forum za nieeleganckie dywagacje, ale staram się wyjaśnić problem naszemu twórcy „mądrości wszelakich” językiem dlań zrozumiałym i nie przekraczającym jego możliwości percepcyjnych.
Prezentujesz także nieszczęsny „marszałku” nadzwyczaj ciekawy pogląd twierdząc, że polska szkoła jest wyjątkowo obleśnym paskudztwem ponieważ zajmuje się edukacją i wychowaniem. A czym ma według ciebie się zajmować – kiszeniem kapusty, zbieraniem grzybów czy też może przebieraniem ziemniaków?
Ciekawą masz również teorię dotyczącą twoich wyobrażeń o roli dyrektora (czy też dyrektorki) szkoły, która powinna polegać na trzymaniu za twarz „wpierw” (słówko to przez filologów jest uważane wprawdzie za poprawne, lecz niezbyt eleganckie) nauczycieli, a dalej uczniów. Widocznie sam do takiej szkoły chodziłeś, gdzie dyrektor „wpierw” trzymał za twarz nauczycieli i twych kolegów wraz z tobą tak skutecznie, że na nauczenie ciebie przynajmniej szczypty kultury osobistej nie starczyło w tak „wspaniale” prosperującej placówce „oświatowej” odrobiny czasu…
A więc następnym razem, zanim zaczniesz smarować kolejny mało kulturalny i wielce niemądry (w zrozumiałym ci języku – chamski i głupi) paszkwil na tych lub innych, „wpierw” poucz się nieco o podstawowych zasadach kultury osobistej. Wystarczą podstawowe, ponieważ na te średnie i wyższe to już chyba w twym beznadziejnym przypadku – zbyt późno...
Motto: „Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli”. |
|
| iławianin [165] |
| Iława, Poniedziałek 14-10-2013 |
|
29225. | Odnośnie wpisu numer: 29221 Feminizacja, tym bardziej w obsadzie stanowisk dyrektorskich w iławskich - od podstawowych do średnich - szkołach podobna jest do zgniłej śliwki. Feminizacja, czyli zgnilizna ze śliwki ma to do siebie, że należy do wyjątkowo obleśnego paskudztwa, jakie drąży polską szkołę, czyli edukację z wychowaniem łącznie.
Rzadko zdarza się, by kobieta podążyła w prowadzeniu szkoły, jako ktoś, kto zdoła trzymać za twarz nauczycieli wpierw, a dalej uczniów w szkole jej podległej. W Iławie praktycznie żadna ze szkół - poza jednym wyjątkiem - nie jest obdarzona "iskrą Bożą" w rządzeniu przez kogokolwiek z dyrektorek.
Tym wyjątkiem może okazać, jeśli pójdzie drogą, którą obrała będąc jeszcze nauczycielem, szanowna Pani Izabela Klonowska z mechanika.
O liceum nie wypowiem się, chociaż stanowisko dyrektorskie pełni osoba (rodzaj bezosobowy) pomimo płci męskiej. |
|
| Marszałek |
| Iława, Niedziela 13-10-2013 |
|
29223. | Odnośnie wpisu numer: 29221 Dyrektor SP2 Heniek Zabłotny odszedł na emeryturę, jego zastępczyni również, Andrzej Gralak zmarł, jego żona Ewa wyjechała z Iławy również, a puszka pękła i samowola wylazła na wierzch. Oni trzymali szkołę w garści, tylko ONI.
Proszę o bliższe wyjaśnienie sprawy zatrudnienia przewodniczącej rady rodziców na stanowisko nauczyciela. |
|
| Swój |
| Iława, Niedziela 13-10-2013 |
|
29221. | Odnośnie wpisu numer: 29213 Mój drogi bobbi, kimkolwiek jesteś niestety masz rację...
Smutne jest to, że nasi nauczyciele czują się bezkarnie. Dyrektorzy również. W SP2 Pani dyrektor wygrała konkurs, bo nauczyciele chcieli kogoś od siebie, wybrali więc pracownicę świetlicy. Jak im to pasuje to okay, ale trudna do zaakceptowania jest decyzja pani dyrektor o zatrudnieniu na stanowisku nauczyciela - przewodniczącej rady rodziców tej szkoły. Jest to moralnie naganne, jak również prywatne imprezy w domu przewodniczącej rady z udziałem innych członków rady rodziców i oczywiście pani dyrektor. Pytam więc, czy musimy się na to godzić? |
|
| obserwator |
| Iława, Piątek 11-10-2013 |
|
29219. | Odnośnie wpisu numer: 29195 Wielkiej aktywności Pana Wicestarosty Olszewskiego nie widzę [...]. Widać gołym okiem, że musi tkwić w układzie polityczno-koleżeńskim bardzo niewygodnym dla niego. Z jednej strony teraz jest Wicestarostą powiatu, z drugiej strony kadencja kończy się niebawem i czeka na powrót do Urzędu Miasta w Suszu.
Pan Radny Górny aktywny od samego początku kadencji. Punktuje na sesjach wiele rzeczy, lecz sam tak mocno i oficjalnie. Nie ma co się dziwić skoro nie ma nic do stracenia. Firma ma się dobrze mimo różnych prób władzy, żeby było gorzej.
Pan Burmistrz Pietrzykowski. Jak do tej pory słabo to widzę. Minęły trzy lata i nic. Pustka. Oprócz zatrudnienia na samym początku specjalistki do spraw pozyskiwania środków z UE, od której do tej pory nie odzyskali laptopa. Oprócz likwidacji Szkół Publicznych (ajć, przecież nie zlikwidowali tylko przekształcili). Tak jak obiecali utrzymają się do końca ich kadencji. Tylko ciekawe czemu nauczyciele w nich pracujący jakoś nie pieją z zachwytu. Proszę sprawdzić kto odszedł z takich szkół i gdzie, a no i jeszcze personalnie jak jest związanych z władzą. Oprócz wydatków na triathlon w skali jakiej jeszcze nigdy nie było. Oprócz budowy świetlic, w których się nic nie dzieje, bo nie ma ludzi do prowadzenia konstruktywnych zajęć. I tu chwileczkę zatrzymajmy się...
Świetlice... Jeszcze jakiś czas temu premier nawoływał, że będą chcieli wprowadzić program "Świetlik" (coś na kształt obecnego Orlika 2012 lecz dotyczącego Świetlic). Nie wyszło chyba, bo za tym idą zbyt duże pieniądze. No, ale w Suszu kasy w brud. Można stawiać i odnawiać. Pytanie tylko brzmi po co i dla kogo?! Szkoły się likwiduje, a nowiusieńka świetlica w Lubnowych powstaje za 700-800 tysięcy złotych. Czy nie można tego było zrobić w szkole, która i tak po ostatniej lekcji jest pusta? Wyremontować i udostępnić. No, przecież idą wybory i nastroje społeczne na wsi trzeba poprawiać, a więc do budowy! Ah! Oczywiście radny z tego okręgu mocno przy tym czuwa!
Oprócz braku zadań ze środków pozyskanych przez pracowników nowo zatrudnionych na miejsce starych. Oprócz zwolnień ludzi młodych lub odejścia ich samych. Oprócz skateparku, który jest obiecany. Ciekawe ile jeszcze obietnic nagłych zostanie spełnionych w roku 2014. Można by tak jeszcze wymieniać.
Pan Zastępca Zdzichowski. Oprócz w/w rzeczy, za które też jest bezpośrednio odpowiedzialny. Można pewnie dorzucić butę tego Pana wobec pracowników i części petentów. Można także stwierdzić, że Pan ten nie zna wielu podstawowych zagadnień administracyjnych mimo wykształcenia już magisterskiego. Gratulacje! Ale to teraz nic specjalnego te tzw magisterium.
Można również przytoczyć wiele cytatów, gdzie ewidentnie okłamuje bądź przekłamuję się prawdę i wysyła w świat mediów lokalnych tudzież stron internetowych lub nawet w zwykłej rozmowie. Można również podważyć wiele decyzji, gdzie obiecuje się ludziom różne dziwactwa żeby wyszli z gabinetu szczęśliwi a potem niestety nic się nie zmienia w obiecanych kwestiach.
Dlatego drodzy Państwo, drodzy suszanie! Trzeba wybierać ludzi do władzy takich, którzy mogą i przede wszystkim CHCĄ coś zmienić w marazmie naszego miasta. Nie wybierajcie złotoustych mówców. Wybierzcie człowieka, który zmieni rzeczywistość Susza na NORMALNĄ. Władza Platformianej Obłudy nie może zostać na naszym gruncie, który po tej czteroletniej władzy jest bardzo grząski. Zarówno budżetowo jak i mentalnie w społeczeństwie i wśród pracowników Urzędu Miasta. |
|
| dość obłudy |
| Susz, Piątek 11-10-2013 |
|
29217. | PLATFORMA DEVELOPERSKA
Rządząca Platforma podobno Obywatelska nie próżnuje i napycha kabzę sobie i kolegom w każdy możliwy sposób. Chłopcy spieszą się, bo czas ucieka - tym razem wykonują skok na grunty pod ogrodami działkowymi w miastach.
Wyobraźcie sobie kto z lokalnej PO i jak bardzo już zaciera rączki na myśl o przejęciu na przykład atrakcyjnych ogrodów działkowych przy dzikiej plaży [w Iławie].
A tymczasem w telewizorniach leci każdy chłam, dosłownie każdy szmelc obliczony na emocje - żeby tylko odwrócić uwagę od spraw naprawdę ważnych... |
| |
Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288
|