|
29145. | Odnośnie wpisu numer: 29140 Z wzywanym imieniem Pana Boga nadaremnie - pełna zgoda. Poniosło mnie za bardzo. Z diagnozą dotyczącą niewielkiej podatności umysłów młodych ludzi na polityczną indoktrynację również nie dyskutuję. Każda akcja tworzy reakcję - to reguła znana już starożytnym. Nie o to mi jednak chodziło, kiedy wskazywałem polityczny "zaduch" jaki rozpanoszył się w iławskim LO.
Kataklizm, jaki rozgrywa się na naszych oczach, dotyczy kompletnie innego problemu. Niepohamowane parcie na przywileje i władzę miejscowych nauczycieli (a prymat w tym zjawisku dzierży nasze Liceum) musi budzić zdecydowany sprzeciw. Co w dzisiejszych, bardzo trudnych czasach, w szkole takiego pokroju, jak LO w Iławie, w swym najważniejszym założeniu powinno być kategorycznym przesłaniem? Indywidualna kariera samorządowa (partyjna) któregoś z pedagogów? Wymądrzanie się na łamach lokalnej prasy na tematy polityczne? Angażowanie się w wyborcze starcia?
Jasne, że można łatwo odpowiedzieć na tak postawione pytania powołując się na konstytucję. Wszystkich nas chronią obywatelskie swobody i nikt nikomu nie może zabronić udziału w życiu publicznym.
Ja też tak myślę, a jednak obserwując polityczne, pospolite ruszenie nauczycieli z "ogólniaka" krew się we mnie burzy.
Wszystkie Licea Ogólnokształcące w Polsce cechuje wspólny model - przygotowują młodych ludzi na wyższe studia. Ich klasę, dorobek, pozycję ocenia się po ilości absolwentów na prestiżowych uczelniach, po wychowankach, którzy sięgnęli po wyższe wykształcenie dające gwarancje solidnego zatrudnienia.
LO iławskie dzisiaj to taśmowy producent bezrobotnych. Nie trzeba wielkiej przenikliwości, by to zjawisko z przerażeniem i rodzicielską rozpaczą umieć zauważyć. Tylko nieliczni rodzice (ci najbardziej zaradni) potrafią tej patologi własnym i swoich dzieci wysiłkiem zaradzić. Wniosek płynący z takiej oceny jest bardzo prosty - zanim zaczniesz realizować się w życiu publicznym naszego miasta czy powiatu, pokaż swój dorobek i autorytet w swym zawodowym środowisku. Twój społeczny awans będzie wówczas naturalną koleją rzeczy.
Tak jak kiedyś, w Iławie, potrafił to robić nieodżałowany Stanisław Hertel. Kto dzisiaj ośmieliłby się postawić w tym samym szeregu obecnego dyrektora LO w Iławie Romana Groszkowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Iławie? Nikt. No, może niezupełnie nikt. Zawsze będzie można liczyć na Macieja Rygielskiego - głównego architekta tego naszego oświatowego nieszczęścia. |
|
| ciągle zachwycony |
| okolice Iławy, Piątek 27-09-2013 |
|
29144. | Po prostu nie wierzę własnym oczom i uszom. Kiedy otwieram nowe wydanie Kuriera i czytam o nowym skateparku jaki planuje wybudować Pan burmistrz Pietrzykowski, to ogarnia mnie niewyobrażalny gniew i podziw jednocześnie dla kolejnych głupich posunięć władzy oraz braku reakcji współrządzących.
Kiedy zamknięto trzy szkoły wiejskie szukając oszczędności, aby ten budżet, niebezpiecznie znajdujący się pod czerwoną kreską się spiął, to ta oszczędność powędrowała na rozrywkę. Tak, nie inaczej, na rozrywkę dla kilku młodych ludzi. Skąd zapytamy? Ano z miasta. Tak, dla młodzieży z miasta, bo iluż to młodych ludzi ze wsi tam będzie systematycznie jeździło?
Tak to wygląda niestety.
Edukacja, czy zwiększenie szans dla dzieci wiejskich - są obce panu burmistrzowi, ale rozrywka przy takiej biedzie w gminie czemu nie. Lepiej bawić się niż płakać, bo jak biedni ze wsi zapukają w podwoje gminy to rzucimy zapomogę i ewentualnie jakieś dofinansowanie i będzie cisza. Każdy by się cieszył jak za darmochę by coś rzucili na zatkanie dzioba.
Sprawy wsi są obce obecnej władzy. W Lubnowych damy świetlicę i będzie trochę elektoratu, handlarzom wybudujemy targowisko i też nas pokochają, a jeszcze kilka inwestycji na wiosnę i notowania powędrują w górę.
Oj ludziska nie dajcie się omamić . Toć hasła tak donośnie obwieszczały, że będzie nam się żyło lepiej. Nam tak, ale komu? Pytam po stokroć, komu? |
|
| rozczarowany |
| gminna Susz, Piątek 27-09-2013 |
|
29141. | Odnośnie wpisu numer: 29137 Nie dziwota, że Maciej Rygielski, będąc póki co starostą, próbuje zasilić również tamtejsze grono "pedagogów", aby - po katastrofie PO - wrócić do szkolnictwa, nie straciwszy zawodu nauczycielskiego.
Macieja Rygielskiego - jak wilka do lasu - ciągnie ten żeromek z innego powodu. Tam był jego matecznik, skąd wyszedł w świat. Pierwsze kroki edukacji państwowej stawiał właśnie w iławskim liceum we wrześniu Anno Domini 1973. Jednak musieli mu chyba nie odpowiadać tamtejsi ciemiężcy, jak np. profesorowie Mądry, Zach, Żakowa, Gierszewski.
Maciej Rygielski znalazł swoje należyte miejsce w szkole zawodowej (wychowawca) na Mierosławskiego. Po wielu latach umysłowej udręki, kończy technikum, aby w pocie czoła zaliczyć maturę na poziomie
satis-fak-cjonującym.
Jego kariera polityczna, nie byłaby możliwa - o czym wszyscy wiedzą, jeśli chcą - bez namaszczenia Posła Adama Żylińskiego.
Aktualnie rozkład PO zdruzgotać może rozwój jego kariery. Ewentualna zmiana partii byłaby wskazana.
(źródło: archiwum szkolne) |
|
| Marszałek |
| Iława, Piątek 27-09-2013 |
|
29140. | Odnośnie wpisu numer: 29137 1. Nie wzywaj Pana Boga nadaremnie
2. Miej zaufanie do uczniów „żeromka”
3. Nie przeceniaj zdolności propagandowych wymienionych osób
Uzasadnienie. Znam, od czasów dyrektora Hertla, tu cytat z Wikipedii:
"Spośród wielu znakomitych profesorów i wychowawców nauczających
w pierwszych latach istnienia iławskiego LO, którzy swoją pracą i wiedzą przekazywaną uczniom, decydowali o wysokim poziomie kształcenia,
w wyniku czego iławskie liceum osiągało jedne z najwyższych w województwie wskaźniki przyjęć jego absolwentów na studia wyższe, wymienić należy: Polonistów Stanisława Hertla..."
... - znam wielu porządnych ludzi, absolwentów LO, którzy mimo wielu prób w minionych czasach, politycznego oddziaływania na nich, w słusznej czy mniej słusznej sprawie, zostali porządnymi ludźmi. Tym bardziej właśnie, jeśli dureń będzie naginał młodego człowieka, ten będzie tym bardziej myślał samodzielnie, będzie w życiu kierował się rozumem, na tyle rozwiniętym, że nie ulegnie politycznym wpływom x-a czy y-ka. Tym małym politykierom będzie się wydawało, że spełniają misję życiową, a tu chodzi albo o parę godzin do pensum, albo o parę groszy... Chciałbym nawet być słuchaczem takiego pana x-a czy y-ka. Przed słuchaczami-uczniami LO stoi wielkie zadanie, pal sześć oceny, spowodować totalny zawrót głowy u tych, w cudzysłowie "wykładowców". To jest dopiero szkoła życia.
Absolwenci LO, dają sobie radę w życiu bez względu na rankingi swej uczelni. Nawet ci, z partyjnego nadania "wykładowcy", nie zdeprawują ich młodych umysłów! Jak mówił nasz wieszcz młodości (albo motto Liceum Pedagogicznego w Kwidzynie): "A z trudnościami uczmy łamać się za młodu". |
|
| suszak |
| tutejszy, Piątek 27-09-2013 |
|
29139. | Odnośnie wpisu numer: 29137 Doskonały tekst analityczny o sytuacji w iławskim LO.
Spędziłem tam lat 4 życia, uciemiężony przez nauczycieli, którym na minutę zdarzyć nie mogło sie, by ktokolwiek opuścił zajęcia. A jeśli już, to ciężko zachorował jeden czy drugi, choć nie pomnę by często było, zaraz wchodził na dodatkowy polski sam dyrektor Stanisław Hertel, miłośnik Stefana Żeromskiego.
Prawda jest i ta, że dyrektor był swego czasu nawet Posłem PRL, jednak nikt z nas o tym nie wiedział. Ależ On wykładał nam - jakby był w nas, a jednocześnie z żywym Żeromskim.
Licku nasz kochany! Ty Alma Mater nasza! Ty nasza matko karmicielko!
Ile trzeba cię cenić, ten tylko wie, kto wyssał twe soki żywotne; kto wie czym jest nauka wychowanie i odpowiedzialność. Wy obecni, nie wiecie nawet co utraciliście. |
|
| Marszałek |
| Iława, Piątek 27-09-2013 |
|
29138. | Odnośnie wpisu numer: 29135 Mógłby mi ktoś powiedzieć, na co chorowała dziewczynka z pierwszej strony zeszłego wydania Kuriera i jak można jej pomóc? Pilna sprawa. |
| |
|  |
|
| Irmina |
| Iława, Czwartek 26-09-2013 |
|
Odp. | Mukowiscydoza.
Półroczna Aniela Wojciechowska jest jedną z 2 tysięcy osób
w Polsce chorych na tę wrodzoną chorobę, która prowadzi
do m.in. nieodwracalnych uszkodzeń płuc i trzustki.
* * *
Numer konta dla czytelników, którzy chcą pomóc finansowo:
Matio Fundacja Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę
nr konta 36 1060 0076 0000 3200 0132 9248, tytułem:
„dla Anieli Wojciechowskiej”
* * *
Aby przekazać 1% od podatku dochodowego:
Matio Fundacja Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę
KRS 0000097900.
* * *
Telefon kontaktowy do rodziców: 697-212-191. |
|
| moderator dyżurny |
| KURIER IŁAWSKI, Piątek 27-09-2013 |
|
29137. | Odnośnie wpisu numer: 29132 O Chryste Panie! Liceum Ogólnokształcące w Iławie, sklasyfikowane na szarym końcu ogólnokrajowego rankingu szkół tego typu, pozyskuje kolejnego "politycznego" nauczyciela.
Nasze kochane LO, będące bezkonkurencyjną awangardą miejscowego szkolnictwa, ciągle notujące na niwie kształcenia latorośli oszałamiające sukcesy - wzbogaca się o następnego dziarskiego polityka i działacza samorządowego. Ilu już tam ich jest - tych wprost i tych pośrednio z rządzącą ekipą PO związanych?
Emerytowany dyrektor szkoły, filozof, aktualny zastępca burmistrza miasta - Andrzej Lewandowski.
Dyżurny piewca lokalnej PO, samozwańczy bard (który okrzyknął sam siebie "prasowym pedagogiem"), były powiatowy radny - Andrzej Buk.
Sportowiec, nauczyciel kultury fizycznej, czempion myśli trenerskiej, radny miejski z PO poprzedniej kadencji - Paweł Hofman.
Aktualny dyrektor LO, intelektualista, znany z porywających popisów w przemowach, przewodniczący rady miejskiej - Roman Groszkowski.
Nie zapomnijmy o naszym Potężnym Protektorze, zwanym tu i ówdzie "Napoleonem Upartym", któremu wszyscy wymienieni zawdzięczają polityczną ścieżkę społecznego awansu. Maciej Rygielski, będąc już starostą, również epizodycznie zasilił tamtejsze grono pedagogów, by wypełnić wymogi Karty Nauczyciela.
Boże! Ty to widzisz i nie grzmisz?! Liceum Ogólnokształcące imieniem Stefana Żeromskiego, niegdysiejsza duma Iławy - dzisiaj szkoła, która poza chorobliwym upolitycznieniem oraz nienaturalnym wysypem partyjnych funkcjonariuszy, niemal politruków, niczym innym nie może się wyróżnić. Biada rodzicom, biada naszym dzieciom! |
|
| bajecznie zachwycony |
| okolice Iławy, Czwartek 26-09-2013 |
|
29133. | Odnośnie wpisu numer: 29129 29122 Widzę, że w Kisielicach zaczyna robić się coraz bardziej gorąco. Wybory za rok a kampania zaczyna nabierać już tempa.
Czyżby temu lokalnemu wojownikowi nerwy puściły na zarzuty radnego Wróblewskiego? Wierzyć mi się nie chce, że siła argumentów tego drugiego była tak ogromna, że ten pierwszy trzasnął drzwiami i uciekł do domu aby schować się pod wersalkę.
Nie jest tajemnicą, że "biuletyn" radnego kole w oczy i jest nie na rękę panującemu układowi. Nie wierzę, żeby był na tyle tępy aby publikować domysły i nieprawdę.
O ile znam kisielicki klimat sprawa wyglądała tak: Ryszczuk kolejny raz napisał, że rozwiązał lokalną sprawę, której inny radny przez kilka kadencji nie był w stanie ruszyć. A dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta: kiedy "radny leming" ma wejść do biura "jego królewskiej mości" nogi mu się z waty robią przed blaskiem i majestatem króla.
Ostatnimi czasy brakuje mi w papierowym wydaniu Kuriera afer i aferek z naszego kisielickiego podwórka. |
|
| córka rybaka |
| Kisielice, Czwartek 26-09-2013 |
|
29132. | Odnośnie wpisu numer: 29125 Po radnym Chomiku nastanie następny radny z Platformy "Obywatelskiej" Miśkiewicz Artur Paweł (z LO), któren zdobył raptem 111 głosów. |
|
| Leon Kłonica von Kuraś |
| Polska, Czwartek 26-09-2013 |
|
29129. | Odnośnie wpisu numer: 29123 Wielka szkoda, że miłośnik Koprowiaka w tak tępawy sposób próbuje narzucać dziennikarzom temat.
Do biuletynu, jak czytam, to miało więcej osób obiekcje. Radni chcieliby klepać farmazony i żeby było cicho o ich głupawych wypowiedziach. Nie wierzę, żeby radny przed wami uciekał.
Radny jak ma takie zarzuty, to ma możliwości prawne do załatwienia sprawy. Jak się komu nie spodoba co o nim piszą to się obrusza i próbuje kneblować piszącego, to wie każdy. Z niecierpliwością czekam na kolejny tekst radnego.
PZPR to można tłumaczyć i tak: Pachołki Zapiekłe Panującego Ramola. |
|
| Bart.K |
| Kisielice, Czwartek 26-09-2013 |
|
29128. | Odnośnie wpisu numer: 29119 Pewnie ma Pani rację, lepiej byłoby wydać pieniądze na stworzenie stanowisk pracy. Z tym problemem borykają się wszystkie gminy w kraju, więc to nie jest prosta sprawa.
Jednak z drugiej strony są inwestowane pieniądze w dzieci i młodzież a oni są naszą przyszłością. Zgodzi się Pani, że lepiej niech jeżdżą na deskorolkach niż piją piwko w parku lub w lesie. Inwestycje w młodzież to praca długofalowa.
Nawiązując do szkół, wszystkie pracują i mają się dobrze, jednak w tych kwestiach to nasze państwo podejmuje takie decyzje a gminy muszą się dostosować. |
|
| Gregor |
| Susz, Czwartek 26-09-2013 |
|
29127. | Odnośnie wpisu numer: 29121 W Iławie jest już jedna nowa ścieżka - nie zdrowia niestety...
I jeździ nią cała iławska młodzież na NA ROLKACH, od dzikiej plaży do samej przystani Skarbek. Wystarczy przejść się tam wieczorem.
Po co następne...?! |
|
| express iławski |
| Iława, Czwartek 26-09-2013 |
|
29126. | Odnośnie wpisu numer: 29119 Romans księdza, jak to określasz, nie jest gorszący tylko wtedy, kiedy
ów ksiądz wiecznie nie umoralnia i nie robi przeszkód przy chrzcie dzieci narodzonych spoza związku małżeńskiego.
Dla wielu ludzi nie ma znaczenia, jaka partia rządzi miastem. Liczy się człowiek i jego dokonania. A mi np. bardziej odpowiada obecna władza niż poprzednia. Każdy ma prawo do swojej oceny.
Uczepiłaś się tematu papieru toaletowego w szkole, a wyjaśnienie na ten temat w Kurierze było. Moje dzieci, uczące się w szkole podstawowej w Suszu, potwierdzają, że papier jest i nigdy nie prosiły mnie o pieniądze na ten szczytny cel :) |
|
| też parafianka |
| Susz, Czwartek 26-09-2013 |
|
29125. | Kilka kwestii z iławskiego ratusza.
Biuro operatora kablowego MULTIMEDIA (położone przy torach za białym kościołem) raczej pozostanie w zalegalizowanej samowoli budowlanej. Nikomu to nie przeszkadza, więc „nie ma potrzeby niszczyć budynku”.
Do biura Rady Miejskiej wpłynęła jednak rezygnacja z mandatu radnego Eugeniusza Chomika (prawdopodobnie z powodów zdrowotnych po groźnym wypadku rowerowym). Kto następny wchodzi na jego miejsce? |
|
| Bartek Gonzalez |
| Iława, Czwartek 26-09-2013 |
|
29123. | Odnośnie wpisu numer: 29120 Panie „Bart.K” – faktycznie aktywności Pana radnego R. Ryszczuka z Kisielic przyglądam się uważnie, ale są to obserwacje czynione tylko
na bazie doniesień prasowych i ewentualnych wpisów na tym forum.
Nie zdarzyło mi się poznać Pana radnego osobiście. To stanowczo, przynajmniej moim zdaniem, za mało, by wystawiać Mu cenzurkę.
Dodam, że lubię i cenię ludzi odważnych, samodzielnie myślących, broniących własnych poglądów. Nigdy mi nie przeszkadzało, kiedy pełniłem wykonawczą funkcję publiczną, gdy tacy ludzie byli w stosunku do mnie w twardej opozycji, jednak zawsze oczekiwałem od nich przestrzegania nigdzie niezapisanej reguły w postaci wyzbycia się maniery uprawiania klasycznego oportunizmu – w myśl zasady „NIE, BO NIE”. Taki "opozycjonizm" bardzo tracił w moich oczach na wiarygodności...
Drugie Pańskie pytanie, na temat burmistrza Koprowiaka, jest dla mnie znacznie trudniejsze. Mam z nim oczywisty kłopot natury osobistej. Jednak, zgodnie z przyjętą przeze mnie konwencją na forum, nie mam zamiaru uciekać od odpowiedzi przy pytaniu o problematyce lokalnej.
Zacznijmy od długowieczności burmistrzów (wójtów), piastujących swe funkcje przez kilka kadencji. Swój pogląd w tej sprawie wyrażałem publicznie wielokrotnie. Nie widzę żadnych przeciwwskazań, aby akceptowany społecznie, profesjonalny samorządowiec, oddany bez reszty swojej pracy pasjonat, pełnił funkcję gminnego lidera przez wiele lat – bez ustawowych ograniczeń. Tak się dzieje w wielu krajach Europy z wielkim pożytkiem dla lokalnych społeczności. Przeciwnicy takiego poglądu podnoszą, że w polskich warunkach długoletnie sprawowanie funkcji wójta (burmistrza) niesie za sobą utkanie gęstej, często nie do rozsupłania, sieci powiązań. Najróżniejsze grupy interesów, lokalne klany, spolegliwe, łase drobnych synekur i przywilejów organizacje pozarządowe - wszyscy, wespół z oczekującą od nich lojalnych zachowań miejscową władzą, pieczołowicie budują własne poczucie bezpieczeństwa w każdych kolejnych wyborach samorządowych. W ten sposób powstaje konstrukcja na miarę atomowego schronu, nie do wysadzenia przez bezradnego wyborcę. A honorowe miejsce w takim niezniszczalnym bunkrze, ku rosnącej frustracji mieszkańców, zajmuje dawno już przez mieszkańców odrzucony burmistrz, przesiąknięty rutyną, pozorujący działania, unikający trudnych problemów, całą uwagę skupiający na budowaniu swojego, coraz bardziej uszczelnionego, niezawodnego zaplecza.
Maluję w tak ostrych kolorach jakieś tam, bliżej niedookreślone, samorządowe środowisko, by jasno zadeklarować, że z taką diagnozą społecznej bezradności fundamentalne się nie zgadzam. Każdy z nas oddzielnie, jeśli tylko zechce, może wpływać na otaczającą nas rzeczywistość. Byle to czynił bez bojaźni i z rozwagą. Nie przyjmuję do wiadomości dekadenckich postaw. Dla mnie najcenniejszy wyborca to taki, który intuicyjnie, w każdym aspirancie do publicznych funkcji, potrafi bez trudu rozróżnić szkodliwego dekownika od pożytecznego, choć czasem naiwnego zapaleńca. Im więcej takich wyborców, tym mniej monstrualnie żelbetonem uzbrojonych pseudo-samorządowych schronów...
Na temat burmistrza Tomasza Koprowiaka nie chcę się wypowiadać. Znamy się od niemal ćwierć wieku. Napiszę tylko tyle, że jeśli zdecyduję się na zaangażowanie, równolegle do miejskich, w wybory powiatowe, z naturalnych powodów znajdziemy się z burmistrzem Kisielic po dwóch bardzo odmiennych stronach wyborczej barykady. Podobnie rzecz będzie się miała z burmistrzem Susza – Krzysztofem Pietrzykowskim.
Wydaje mi się, że obaj Panowie do mojej ewentualnej aktywności w Powiatowej Sprawie podejdą ze zrozumieniem, nie wnosząc do takiego rozwoju wydarzeń żadnych uwag. Wszak wszyscy jesteśmy dorośli, a swoją zawsze dobrą cenę musi mieć publicznie akcentowane:
CHARAKTER i WYRAZISTOŚĆ... |
|
| Adam Żyliński |
| Iława, Czwartek 26-09-2013 |
|
29122. | Odnośnie wpisu numer: 91120 Wielka szkoda, że [reporter] z Kuriera wyszedł przed końcem sesji w Kisielicach.
Radnemu Ryszczukowi oberwało się od radnego Wróblewskiego, który zażądał publicznych przeprosin za kłamstwa i pomówienia wypisane w "biuletynie" (u nas nazywamy te karteczki PZPR - Prywatnie Założona Prasa Ryszczuka).
Ryszczuk wyparł się wszystkiego, nakrzyczał i trzaskając drzwiami szybko wyszedł. Wręcz uciekał.
Wróblewski wytknął mu kilka konkretnych spraw ale Ryszczuk nie odniósł
się i wykonał unik odpowiadając, że "porozmawiać może na innej sali",
"w sądzie, a nie tu na sesji".
Temat bardzo ciekawy, tym bardziej, że Ryszczuk na 100% wszystko nagrywał.
Może społeczeństwo chciałoby dowiedzieć się czegoś więcej o zaistniałej sprawie? Bo tak naprawdę Ryszczuk wypisuje sobie co chce i nikt nie ma możliwości dojść prawdy. |
|
| sołtys |
| Kisielice, Środa 25-09-2013 |
|
29121. | Tyle prosiłem rządzących Iławą, by wybudowali w Iławie specjalne ścieżki do nartorolek i łyżworolek. Dostęp winien być płatny, ale na tyle, że każdy raz dziennie jak tylko sobie życzy mógł by skorzystać. Trasę oddzielną, po której zakazano by jazdy rowerem, spacerowania i biegania. Coś na wzór autostrad, ale bardzo tanich.
Nie zdajecie sobie sprawy jakim cieszyłyby się powodzeniem i jak wielu sportowców tych dyscyplin Iławę by odwiedzało. Turystyka, to nie są tylko drogie hotele (choć miedzy innymi), a dostępność do wszechstronnej bazy sportowej i rekreacyjnej.
Ci, którzy nie rozumieją tej prostej sprawy, niech zamilkną publicznie. |
|
| Marszałek |
| Iława, Środa 25-09-2013 |
|
29120. | Panie pośle Żyliński, a co pan powie na temat takich działaczy jak radny Rafał Ryszczuk z Kisielic?
Obserwuje Pan na pewno, co dzieje się wokół Iławy. Jak doświadczony polityk, poseł i człowiek, z którego opinią liczą się ludzie oceni jego aktywność? Pieniacz on ci jest czy jednak może coś dobrego zrobić dla miasta Kisielice?
A tak przy okazji - to co Pan powie o wiecznym trwaniu na stanowisku burmistrza Tomasza Koprowiaka? |
|
| Bart.K |
| Kisielice, Środa 25-09-2013 |
|
29119. | Odnośnie wpisu numer: 29117 I ja, i Ty, i On jesteśmy takimi samymi dziećmi naszego Boga. On, jeśli
tak postępuje, jego sprawa - nie będę stała na straży jego sumienia i nie
potrzebuję do tego trzeźwieć czy dorastać. Odpowiedzialność za swoje
życie ponosi każdy. Nawiązuje tylko do tego, że w naszym mieście dzieją
się gorsze rzeczy i gorsze zgorszenia - jednak nikt nawet nie podskoczy
i nie piśnie.
Straciliśmy wiele szans na rozwój naszego miasteczka i gminy, tracimy
to z każdą godziną, kiedy u władzy jest nasze PO-Pysio. Ja tu mieszkam
od 35 lat - kocham to miejsce, ale nie mogę czytać już Kuriera gdy Pan Pietrzykowski wypowiada się nad skatepark za ponad 300-400 tysięcy
(w dodatku z z drewna) dla 30-40 dzieciaków. Bo czy w Suszu nie ma poważniejszych i pilniejszych zadań? Likwiduje się szkoły, rodzice dzieci
z Susza za papier toaletowy muszą płacić do szkoły, a tu się takie rzeczy chce budować. To jest niemoralne!
To jest dla mnie gorszące niż jakiś tam romans księdza, co mi po tym jego grzeszkach. Jak mi w takiej gminie z taką władzą nie chce żyć. |
|
| parafianka |
| Susz, Środa 25-09-2013 |
|
29118. | Odnośnie wpisu numer: 29115 A cóż ma tu wspólnego wybaczanie?
Proboszcz dla kogo chciał, to był miły. Fakty są faktami, a parafianka jest pewnie z tych dla, których był miły.
W kościele zimową porą rzadko kiedy było włączone ogrzewanie. Kilka razy zdarzyło się, że byłam na wieczornej mszy i zawsze było ciemno i ponuro, tylko włączone oświetlenie boczne.
Do konfesjonału przyszedł 5 minut przed mszą i jak się ustawiła kolejka, to msza rozpoczynała się z opóźnieniem.
I czego takiego jeszcze dokonał? Kaplica adoracji? Przez tyle lat, to coś trzeba było zrobić. To, że kościół wygląda, jak wygląda, jest zasługą ks. prałata Nowaka. |
|
| też z parafii |
| Susz, Środa 25-09-2013 |
|
29117. | Odnośnie wpisu numer: 29115 Parafianko, mam nadzieje, że masz trochę sumienia, piszemy tu o patologi w kościele katolickim.
Człowiek, który powinien być wzorem sam stał się osobą bez sumienia.
Czy ksiądz, który nie przestrzega celibatu umoralni wszystkich, nawet tych, którzy żyją nieformalnie (konkubinat itp.).
Nie pisz o wybaczaniu, bo wybaczanie należy się ludziom, którzy jeszcze mają szansę na rozgrzeszenie.
Otoczył wianuszkiem wzajemnej adoracji, której jednostka uzależniona
jest emocjonalnie od osoby. Problem wtedy, gdy odcięta od pępowiny.
Radze ci, otrzeźwiej. |
|
| parafianin |
| Susz, Środa 25-09-2013 |
|
29116. | Odnośnie wpisu numer: 29114 Czy indywidualni kapitaliści, jak np. posiadacze tzw. cypla po Czapli lub po tartaku, mogą uratować choć o milimetr Iławę? Twierdzę, że akurat ci kapitaliści NIE! Oni są za chciwi, jak każdy z krwiopijców, co widać po ciągłych zmianach kadry (śmieciowej) w ich przystani. Każda następna przystań z chciwości postawiona ma służyć tylko i tylko im, ma generować zyski kosztem zatrudnienia i niskich zarobków.
Kapitaliści w Iławie też kierują się pogonią za zyskami, czyli chciwością, gdyż rozbudowują ponad miarę w naszym miasteczku zdolności wytwórcze swoich „fabryk”, tj. hoteli. Oni widząc, że nie mogą osiągnąć spodziewanych zysków, poganiają w robocie ludzi, jak niewolników rzymscy dygnitarze. Zwalniają pracowników, a tym co pozostali w firmach obniżają wynagrodzenia lub nie podwyższają. Doprowadzają do zmniejszenia popytu konsumpcyjnego. To zmniejsza sprzedaż towarów i usług, a to pogłębia kryzys.
Bogaci kapitaliści też nie wydadzą wszystkich pieniędzy na swoją konsumpcję gdyż oni od lat żyją w luksusie i nie są już w stanie sami wydać więcej pieniędzy. Zatem ludzie bogaci nie powiększą popytu konsumpcyjnego przez samo bogactwo. Muszą zainwestować w biednych, kosztem swego bogactwa. „Jedni drugich brzemiona noście”, inaczej, czym może się to skończyć? Buntem. Przeciw kapitalistom i reszcie bandy, która skonstruowała w Polsce ten krwiożerczy system. Taka szaleńcza polityka gospodarcza liberałów prowadzona jest pod naciskiem najbogatszych kapitalistów. Ludzie bogaci mają pieniędzy za dużo. A ludzie biedni mają pieniędzy za mało. I znów: „Jedni drugich brzemiona noście”.
To stąd pojawia się coraz więcej osób bezrobotnych i biednych, którzy dla ratowania swej egzystencji gotowi są zostawić gród rodzinny Iławę – ojców braci i siostry, często żony i dzieci. |
|
| Marszałek |
| Iława, Środa 25-09-2013 |
|
29115. | Odnośnie wpisu numer: 29110 Ja również uważam, że były proboszcz nikogo nie faworyzował.
Był otwarty i dobrym człowiekiem dla każdego. Szkoda, że wszyscy
widzą tylko jego grzech a nie pamiętają ile dobrego zrobił. To jest nasza mentalność suska: widzieć cudze a swojego nie. Czy nasza wiara nie uczy nas wybaczać? |
|
| parafianka |
| Susz, Środa 25-09-2013 |
|
29114. | Dla kulejącego miasta każda inwestycja, zwłaszcza prywatna mogłaby wydawać się wybawieniem. Jednak nie w Iławie. Na sesji rady miejskiej burmistrz przedstawił wniosek Piotra Szostaka, właściciela tzw. cypla po „Czapli”, gdzie już postawił hotel „Port 110”. Teraz Szostak chce obok wybudować luksusowe apartamenty mieszkalne. O dziwo nie wszystkim radnym pomysł się spodobał!
Apartamenty, czyli ostatnia szansa cypla „Czapla”
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Apartamenty-czyli-ostatnia-szansa-cypla-Czapla/3821 |
| |
|  |
|
| KURIERZY |
| Iława, Wtorek 24-09-2013 |
|
29113. | Czy jako obywatel iławski, mogę zabrać głos pod przykrywką w sprawie iławskiej POLICJI, w tym - komendanta i jego zastępcy oraz niektórych policjantów, jakich mam na oku. Jeśli przyzwolicie, to dam głos. [...] |
|
| ORMO-wiec |
| Iława, Wtorek 24-09-2013 |
|
29112. | U nas, na Osiedlu Ostródzkim, nawiedzony rodzic kupił chłopcu po komunii mikromotorynkę (pewno wymarzony prezent dziadków). Syncio zaiwaniał po osiedlu jak opętany, aż ktoś nasłał dzielnicowego i troche uspokoił ojciec synalka. Za rok ojciec, widząc postępy syncia, sprawił mu lepszy pojazd, miniterenówkę, głośno trajkoczącą.
Nie miał gdzie jeździć, to szalał (na oczach cieszącej się mamci) wokół kościoła parafialnego (nawet podczas nabożeństwa rezurekcji) trajkocząc proboszczowi i wikaremu, skupiającym się po południu na "medytacyjnej ciszy" w plebance.
Dziś pod ich domem, we wiadomej pewno sprawie, stał już wóz policyjny
z którego wyszedł z groźną miną funkcjonariusz. |
|
| ORMO-wiec |
| Iława, Wtorek 24-09-2013 |
|
29111. | Odnośnie wpisu numer: 29101 Ooooooooooooooooo, Bartosz Gonzales wrócił do Kuriera! Reporter 24.
Kto z ratusza zdenerwował się na źle zaparkowany samochód, że aż tyle policji najechało? Gdy zwykły człowiek prosi pomoc, to... wiemy jak jest. |
|
| skaner |
| KURIER, Wtorek 24-09-2013 |
|
29110. | Odnośnie wpisu numer: 29049 Nieprawdą jest, że były proboszcz lubił PO.
Ja bardzo często z nim na tematy polityczne przeważnie rozmaiłam. On nikogo w Suszu nie faworyzował, a o Sadowskich wypowiadał się lepiej niż o obecnym Burmistrzu.
Myślę, że nie powinniśmy zajmować się czyimś sumieniem i grzechami, każdy ma swoje. Lepiej pracujmy nad sobą i nad zadaniami na poprawę naszej małej ojczyzny - Susza, bo źle u nas się w gminie dzieje, oj źle. |
|
| parafianka |
| Susz, Wtorek 24-09-2013 |
|
29109. | Odnośnie wpisu numer: 29098 Na prowincji mamy dziadostwo władzy lokalnej. Ryba psuje się od głowy.
DONALD TUSK chyba po raz pierwszy powiedział publicznie PRAWDĘ.
Boska moc sprawcza niezamierzonego przejęzyczenia.
Posłuchajcie:
"... Platforma po to sprawuje władzę, aby życie w Platformie dla ludzi
było lżejsze."
No i ta konsternacja... Klaskać czy płakać...? |
| |
Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288
|