Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
20 lat Warmii i Mazur w Unii Europejskiej. Co nam się udało?
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Więcej...

Forum

28218. 
Nadal czekam na wypowiedź odpowiedzialnych za wyboiste ścieżki przy obwodnicach i innych wyremontowanych w Iławie drogach. Ścieżki rowerowe to fenomenalna sprawa, ale nie mogą być wyboiste. O tym wszyscy użytkownicy mówią, pytając: kto tak spartolił? Ścieżki winny być sprofilowane, by przyjeżdżając przez wjazdy do posesji, nie zrzucały z roweru.
Oto mamy drogę, którą chwali się wójt Harmaciński [...] z Szałkowa do Makowa. Owszem dobrze, dróżka jest, ale te ścieżki nie nadają się do jeżdżenia, a znak nakazuje.
99% rowerzystów nie używa ścieżek rowerowych, a jeżdżą drogą. Dziś mijałem 89 rowerzystów na trasie Jażdzówki-Szałkowo i wszyscy jadą główną drogą, nikt ścieżkami, a samochody szaleją. W razie wypadku winien będzie jak zawsze rowerzysta...
 Marszałek
 Niedziela 21-04-2013

28217. 
Wam wiele do radości nie potrzeba.
Ważne, że mamy chodniki spacerowe i do jazdy rowerami wzdłuż wielu ulic o obwodnic. Jednak te chodniki do jazdy rowerem przyczyniają sie do wybijania kręgów w columnie vertebralis (kręgosłup) i wypadania dysków. Kto te chodniki tak spartaczył, jacy inżynierowie zaprojektowali, a może oni nie są temu winni tylko wykonawcy, ze na każdym zjeździe z głównej drogi w boczą, chodnik jest wyboisty. Mam nadzieje co opisuję i co mnie gnębi, wiecie o co mi chodzi. Każdy przejazd, a jest ich na kilometrze ze sto, to uderzenie w kręgosłup, to obciążenie osi roweru.
Przecież tego nie powinno być.
Ale kiedy w mieście nie ma gospodarzy z radnymi na czele, to niestety tak musi być. Dlaczego nie interweniuje nawet jedyny radny Pan Geno Dembek, który zwykł często rowerem jeździć. On musiał też doznawać wątpliwej przyjemności jazdy udarowej.
Czy mógłby Pan tę sprawę poruszyć na Radzie? Przecież wy radni musicie z tymi firmami, co kładły chodniki, ostro pojechać, albo ich wy...
 ORMO-wiec
 Sobota 20-04-2013

28216. 
Odnośnie wpisu numer: 28214

Panie Marszałku! W sprawie kandydowania na burmistrza Iławy i swojej przyszłości w Platformie Obywatelskiej podjąłem już decyzję. Umówiłem się na rozmowę z Panem Jarosławem Synowcem. Wywiad powinien ukazać się w Kurierze Regionu Iławskiego na przestrzeni najbliższych dwóch tygodni. Synowiec jest okrutny, nie przyjmuje próśb na przykład
o "następne pytanie".
Nie chcę o tak ważnych (z osobistego punktu widzenia) rozstrzygnięciach pisać na Forum. Zaznaczę tylko, że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, co mnie będzie czekać przez najbliższe dwadzieścia miesięcy. Przeciwnik jest bezwzględny i nie cofnie się przed żadną niegodziwością. Ufam, że mam wystarczająco silną osobowość i wprawę w ciągłym chodzeniu pod prąd, by temu sprostać.
 Adam Żyliński
 Sobota 20-04-2013

28215. 
Odnośnie wpisu numer: 28211

Dziekuje za odpowiedz Panie Posle w kwestii alkoholu.
Oczekuje reakcji - pracy organicznej w najwazniejszych sprawach, o ktorych, czesto tak dobitnie, wypowiada sie nasz znakomicie aktywny forumowicz Marszalek.
 Kanclerz
 Piątek 19-04-2013

28214. 
Odnośnie wpisu numer: 28210

Kanclerz konstatuje moją wypowiedź i zadaje Panu Posłowi pytanie
[cytat]:
"Bede wdzieczny Panu poslowi za ustosunkowanie sie do zagadnien, poruszonych przez Marszalka, poprzez wyjasnienie chociazby niektorych spraw, dlaczego parlament nie potrafi uregulowac prawa o sprzedazy alkoholu" [cytat].
Ten Parlament jest w stanie śpiączki pourazowej, a zwiotczały umysł
oraz ciało wszak nie działają. Chore społeczeństwo wydaje niezdrową reprezentację. Owszem, bo i tu znajdują się zdrowe tkanki, lecz one natychmiast są obezwłasnowolnione lub zakażone wirusem pozostałej tkanki.
Co warte jest Państwo na podobieństwo chorej społeczności powstałe, ktore nie potrafi rozwiązać banału. By wszyscy płacili abonament RTV. Co wart jest Tusk, Premier tego Państwa, który nawoływał do niepłacenia tegoż abonamentu obiecując, że opłaci rząd, a teraz ściga tych, którzy zaniechali płacenia. NIC nie jest wart. A my żądamy, by zajęli się nową ustawą antyalkoholową? Oni potrafią.
Ja, iławianin, nie chcę aby Pan Poseł szedł ich drogą, szczególnie, gdyby zechciał ponowić kandydowanie na Burmistrza Iławy. Nie chcę ani tego Rygielskiego, nawet Harmacińskiego, tylko Pana, bo Pan kapujesz i miarkujesz co i jak postąpić, aby Iława poszła naprzód. Jeśli zaś Poseł chce zostać na drodze z tamtymi, to lepiej sukę szorstkowłosą zabrać
na smycz i pójść za nią. Ona bynajmniej ma lepszy węch i zawsze przyprowadzi na pielesze do domu.
 Marszałek
 Czwartek 18-04-2013

28213. 
Odnośnie wpisu numer: 28205

Jak zmodernizują torowisko i puszczą pociągi "dużych prędkości" to ludki głupawe dopiero docenią ekrany... Dziś protestują, bo im wartość domów spada, a gdyby nie było ekranów, żądaliby za jakiś czas odszkodowań za mieszkanie w trudnych warunkach...
[...] Władzę mamy do d... i NIKT i NIC tego nie zmieni... Trzeba robić swoje i ani trochę ufać tym obibokom.
 iławianin [98]
 Czwartek 18-04-2013

28212. 
Odnośnie wpisu numer: 28205

Ja bardzo przepraszam, ale z tym remontem wiaduktu nad Sobieskiego chłopcy stali w miejscu od zimy i mimo że od początku zablokowali drogę, to nic nie robili.
A teraz po nocach tak tam dudnią, że naprawdę... - przewrażliwiony na spanie nocą nie jestem, ale weźcie się ludzie przejedźcie późną porą w tamte okolice, a sami przekonacie się, że łomot budowlańców jest taki odczuwalny, że współczuję mieszkańcom nie tylko tutaj z sąsiedztwa, bo słychać naprawdę daleko. A gdy podejdziesz bliżej - nie do wytrzymania nawet przez 15 minut.
Czy nie można tego hałasu przenieść z nocy na porę jednak dzienną?
Jak zwykle proste sprawy stają się Himalajami możliwości...
 skaner
 Iława, Czwartek 18-04-2013

28211. 
Odnośnie wpisu numer: 28210

Pełna zgoda Panie Kanclerzu! Cieszę się, że jest Pan zwolennikiem pracy u podstaw.
Organiczna oraz konsekwentna droga do celu to również moja filozofia życiowa, której od zawsze hołduję. Ważne, by tak czynić w sposób jawny i dla wszystkich przejrzysty.
Dziękuję za rzeczowy wpis i publicznie deklaruję, że starannie prześledzę wszystkie akty prawne nawiązujące do sprzedaży alkoholu i przygotuję stosowną interpelację do wybranego ministerstwa. O przebiegu całości sprawy poinformuję Pana Kanclerza na forum Kuriera i nasze wspólne dobro, czyli Pana Marszałka, oraz pozostałych zainteresowanych tą problematyką forumowiczów.
 Adam Żyliński
 Czwartek 18-04-2013

28210. 
Odnośnie wpisu numer: 28207

Panie Posle Zylinski!
Nasz Marszalek poruszyl zagadnienie wychowania w sposob znakomicie przemawiajacy do normalnego obywatela i forumowicza. Bede wdzieczny Panu za ustosunkowanie sie do zagadnien, poruszonych przez Marszalka, poprzez wyjasnienie chociazby niektorych spraw, dlaczego parlament
nie potrafi uregulowac prawa o sprzedazy alkoholu.
Panie Posle! Pan ma szanse dana przez nas wyborcow, by tez podjac sie pracy u podstaw. Polska potrzebuje Panskiej ofiarnej pracy, a Ilawa jeszcze bardziej. Wielu z nas chce wesprzec Pana na tej drodze.
 Kanclerz
 Czwartek 18-04-2013

28209. 
Odnośnie wpisu numer: 28205

Szanowny AUTOCHTONIE!
Zamiast wypisywać tu gorzkie żale, które osobiście też mam i mogę mieć do władz miasta Iławy, weź Pan się złap za jaja jeśli je posiadasz i zacznij działać! Podnieś tych ludzi. Hasła fajnie rzucać, ale coś musi za nimi iść dalej, jakiś ruch.
Masz Pan w sobie taka siłę? Zakład, że nie!
 express iławski
 Czwartek 18-04-2013

28208. 
Odnośnie wpisu numer: 28205

A co tam wasze ekrany...
Ważne, że wódy jest całodobowo pod dostatkiem w całym mieście Iławie.
To jest prawdziwe szczęście!
 ORMO-wiec
 Czwartek 18-04-2013

28207. 
Odnośnie wpisu numer: 28204

Panie Marszałku, z okazji Pańskiego ostatniego wpisu nie mogę odmówić sobie oczywistej uwagi. Otóż, choćbym porzucił wszystkie swoje obowiązki i większość czasu spędzał przy klawiaturze i tak poniósłbym bezapelacyjną klęskę w starciu z Pana internetowym rozmachem. Swoboda z jaką Pan dotyka wszystkich problemów tego świata jest obezwładniająca!

Znakomitym tego przykładem są ostatnie Pańskie uwagi na temat pijaństwa i fatalnego wychowania naszej młodzieży. Poruszył Pan problematykę złożoną, wielowątkową i oczekuje Pan prostych recept, najlepiej (to już jawna złośliwość) ode mnie. Nieładnie Panie Marszałku wykorzystywać tak moją wielką sympatię do Pana i próbować kopać mnie po kostkach. Muszę jednak przyznać Panu, że wprawił mnie Pan w spore zakłopotanie, ponieważ na okoliczność zjawiska jakie Pan opisał mam wyrobione zdanie. Niestety, bardzo niepopularne dla potencjalnego odbiorcy, dlatego nie będę tej myśli ponad miarę rozwijał.

Powiem tyle, że też jestem rodzicem, mój syn ma 22 lata. Alkohol, papierosy, włóczenie się bez celu, czy też okupywanie hałaśliwych dyskotek są dla niego hasłami z gatunku kompletnej abstrakcji.
Nie stało się tak w wyniku jakiejś drakońskiej rodzicielskiej tresury.
Tak naprawdę to on nauczył mnie czym jest etos nauki i chęć bycia pełnoprawnym obywatelem świata. To była pouczająca lekcja, którą bardzo bym chciał przekazać młodym iławianom. To moje wielkie marzenie. A jestem przekonany, że stanie się zupełnie realne, kiedy w imię dobrej sprawy uda się zaprzęgnąć trzy kluczowe elementy tej wcale nie tak mocno skomplikowanej wychowawczej układanki - rozumiejących swą rolę do odegrania rodziców, odpowiednio ukierunkowanych pedagogów i czuwające nad całym procesem lokalne władze.

Drogi Panie Marszałku! Jeśli tak dobrana orkiestra zagra na jedną nutę,
to Himalaje będzie można przenosić! I potwierdzić starą zasadę, że wszelkich negatywnych zjawisk nie naprawia się poprzez doraźne klajstrowanie skutku, zapominając o eliminowaniu przyczyny.
 Adam Żyliński
 Czwartek 18-04-2013

28205. 
Odnośnie wpisu numer: 28201

Oj tam....... Od godziny 1:00 w nocy do 5:00 rano agregaty i młoty na rozbabranym wiadukcie śpiewają kołysanki okolicznym mieszkańcom.
Prąd zwyczajnie jest wyłączony...
Aaaaaaaaaa, rozpoczęto instalację ekranów w pobliżu białego kościoła.
Jak pisał poseł A. Żyliński, on zrobił co mógł (bo w Iławie nie ma już ani burmistrza ani starosty). Ja nawołuję do referendum odwoławczego, jak
w Elblągu czy w Ostródzie.
Ludzie, do cholery! Przecież to nasze wspólne miasto jest! Ludzie no!
Obudźcie się!
Zobaczcie ludzie co się tu dzieje! Stawiają ekrany, nie wiadomo po co.
Mamy 60 lat po wojnie i nikt się nie skarżył na te kilkanaście (obecnie) pociągów na dobę.
Ktoś sobie lekką ręką robi jaja z naszych podatków. Iławo, obudź się!
 autochton
 Środa 17-04-2013

28204. 
Odnośnie wpisu numer: 28203

Polska grzęźnie w kolejnym temacie: pijaństwa.

Skoro jesteśmy przy gorzale i upijstwu młodego pokolenia, które robi
to na umór, to mam swoje myśli w kwestii dostępu wódki w sklepach.
Już pominę to, że po mieście całym co osiedle, to "nocny" z gorzałą... Koniecznie, jeśli jeszcze tym Krajem rządzą jacyś ludzie, natychmiast zablokować należy dystrybucję wódki w małpkach 100-mililitrowych.
Ilość butelek w niektórych miejscach jest liczona w TYSIĄCE. Iława stoi setkami tysięcy butelek. Na trawnikach, klombach, zaułkach.

Podobnie do wielu krajów, w tym skandynawskich, najmniejsza ilość wódki winna być dystrybuowana w butelkach 0.70 L. Rzad powinien obniżyć akcyzę do 10%, ale sprzedawać w butelkach od 0.7 do 1 L, a nawet do 5-litrowych. Z tym, ze im butla większa, tym wyraźnie cena niższa. Tu widzę pewną politykę dotyczącą również sprzedaży alkoholi tylko przez sklepy państwowe, nawet w nocy, jak sie tyczy większych miast. Na alkoholu zarabiać powinno państwo, nie prywatny właściciel sklepu. W sytuacji szerokiego dostępu do "małpek", młódź woli kupić małą wódkę, niż butlę piwa. Stąd taka popularność picia wódki nabytej w małpkach, nawet za 4.50 zł.

Klasycy nasi iławscy od marksistowsko-leninowskiej teorii liberalnego wychowania (już nieżyjący), powiadali, że nie sztuka zakazać, a sztuka wychować. Jednak za komuny tak jak obecnie nie pili, a dziś chleją.
Za komuny tylko pili, gdyż wychowanie, jakie było, to jednak skutek odniosło, bo przykład z góry, jaki szedł, był na miarę jednak poprawny.
W rodzinach takiego chlejstwa jak dziś nie było, a w szkole nauczyciele byli trzeźwi. Wtedy było źle i koniec świata. Dziś sięgamy zenitu.

Dziś, wam durakom, zadaję zasadnicze pytanie: kto ma wychować skoro takie pojęcie nie istnieje...? Nie istnieje żadna logiczna sensowna idea wychowawcza, gdyż już nie ma przykładnego wychowawcy, ani w domu ani w szkole. Rozpierducha, swawola, cholerna bieda kieszeni i umysłu.

Obecnie zaś libertyńska metoda wychowania, inaczej samowychowania pokoleń, bez przykładu, bez idei, bez wartości, bez nakazów: jakiego człowieka nam kształtuje? WOLNEGO! Wolnego od wszystkiego. Wolnego od myśli, wolnego od rozumu, wolnego od zasad. Wolnego od religii.
Wolnego od historii, tradycji, nauki (nie mówiąc, że od matki, ojca, rodziny, społeczeństwa).

Czy wy rozumiecie o czym ja do was tutaj, ludzie, mówię...? Tak...?
Jeśli NIE, to niech wam Pan Poseł Żyliński wyjaśni. On lubi rozmawiać.
 Marszałek
 Środa 17-04-2013

28203. 
Odnośnie wpisu numer: 28173

Może tak krytykowana straż miejska wzięłaby się za zrobienie porządku
z "zagówieniem" na nowo powstałych traktach spacerowych w Iławie.
I nie mam na myśli tylko psich odchodów.
Na ławeczkach wzdłuż Jezioraka z nadejściem wiosny zaczęły się huczne balangi urządzane przez kompletnie pijanych młodych ludzi. Zostają po nich nie tylko puste, często potłuczone butelki, ale też puszki, kartony po pizzy i sokach, i tym podobne resztki.
Najgorsze jest to, że to bydło bez skrępowania załatwia swoje wszelakie potrzeby fizjologiczne w okolicach ławek i pobliskich krzakach. Nie jest to zbyt ani higieniczne, ani atrakcyjne turystyczne, ani nie zachęca do spacerów. Nie wspomnę już jak śmierdzi.
Może jakiś patrol straży ruszy choćby od czasu do czasu...?
 Qr
 Środa 17-04-2013

28202. 
Dlaczego nigdzie w Iławie nie ma pojemników na elektro-śmieci?
W innych miastach są. A Iława co?
 AS
 Środa 17-04-2013

28201. 
Odnośnie wpisu numer: 28198

W sprawie pogasłych wczoraj wieczorem [wtorek] lamp, chcę zauważyć,
iż zapaliły się dziś nad ranem gdzieś od godziny 5:00. Nie wiem czy w
całej Iławie, ale palą się do południa.
Czy ktoś w ogóle czuwa nad tym, co się dzieje w tym mieście duchów?
 ORMO-wiec
 Środa 17-04-2013

28200. 
Odnośnie wpisu numer: 28199

Rację ma Pan Poseł w temacie ekranów, zaś bobry, to tylko zluzowanie dyskusji na inny temat, mimo że "ani z gruszki, ni z pietruszki", ale może zapłonąć jak tylko zieloni się odezwą.
Jestem za bobrami w Iławie, gdyż tam teren właściwy, bo inaczej te zwierza, by się nie zasiedliły. Zważywszy na atrakcje przyrodniczą tego nabytku, należy dać im na wolę, co wiąże się z podniesieniem nieco poziomu wody w rzece Iławce.
Między rowem kanału Tynwałd a nurtem Iławki jest teren zalewowy, który prawdopodobnie sprzyjać może zasiedzeniu bobra w Iławie. Zaś drzewa jakie ścinają, o ile są przeszkodą w spływie rzeczką, to można usunąć.
 Marszałek
 Środa 17-04-2013

28199. 
Odnośnie wpisu numer: 28196

Szanowny Panie Marszałku! Nie mam najmniejszego zamiaru obruszać się na Pana czy też na kogokolwiek innego, kiedy każde niemiłe zdarzenie – obojętnie gdzie powstałe; na sąsiedniej ulicy, czy też w naszej kochanej stolicy – jest pieczołowicie wmontowywane w skutki bieżącej polityki aktualnie rządzących Rzeczypospolitą. To Pana wybór i mnie nic do tego.

Martwi mnie natomiast taki sposób prowadzenia rozmowy, kiedy to z ekranów przeskakujemy na przepędzanie bobrów w rzece Iławce. Ten tok dyskusji prowadzi do kompletnej dezorientacji i zabiera z pola widzenia istotę problemu. To jest metoda stara jak świat i, znając Pańskie wcześniejsze wpisy, nie podejrzewam Pana, by był to celowy zabieg.

Odżegnując się od politycznych działań w kwestii ekranów, chciałem jedynie wykazać typowe przypadłości nas samych, na każdym, nawet najmniejszym decyzyjnym odcinku. To taki wschodni model zarządzania; po linii najmniejszego oporu, najlepiej z możliwością upokorzenia drugiej osoby i pokazania gdzie jej miejsce w szeregu.

Polityczne upodobania osób, które tak postępują są ostatnią kwestią wartą omówienia. Dla mnie osobiście, w wyniku skrzętnie zgromadzonej dokumentacji powstałej z tytułu ekranowych protestów, przykładem takiego kaukasko-nadwołżańskiego stylu działania są przedstawiciele kolejowego inwestora. Nic mi nie wiadomo o politycznych sympatiach tych ludzi. Równie dobrze mogą być wyznawcami Prezesa Kaczyńskiego, jaki i wielbicielami Premiera Tuska. Przykre jest tylko to, że bez skrupułów wykorzystują bezsporny fakt, że są na tzw. prawie.

Dorobku, jaki osiągnęli w nieszczęsnym ekranowym procederze nasi lokalni włodarze, świadomie nie eksponuję, bo i po co. Koń jaki jest, każdy widzi.

PS. Wszystkich mieszkańców znad Wołgi i z Kaukazu przepraszam za porównania, wszak żyją tam wspaniali, serdeczni i życzliwi ludzie. Ich nieszczęście zaczyna się w chwili, kiedy zderzą się w swych mniej czy bardziej ważnych życiowych sprawach ze złowrogą machiną decyzyjną obciążoną przekleństwem Homo Sovieticus.
 Adam Żyliński
 Wtorek 16-04-2013

28198. 
W całym mieście Iławie zgasły lampy uliczne. Zapanowały ciemności egipskie. Czyżby chwilowa awaria? Czy też może w kasie miejskiej brak pieniędzy na zapłatę? Oj, schodzimy na psy... schodzimy...

Wbrew pozorom sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Dla przykładu na ulicy Lubawskiej trwa remont dziurawej jak szwajcarski ser drogi. Pozrywane pobocza, dziury jak po bombardowaniu lotniczym i ciemność. Tylko patrzeć jak rozpędzony małolat wpada samochodem w wielką dziurę i ląduje w rowie lub co gorzej czołowo na innym jadącym z naprzeciwka aucie. I kolejna tragedia znowu w naszym miasteczku wisi w powietrzu.

Kolejna sprawa. Na urzędzie skarbowym wisi piękny transparent z napisem, którego pointa brzmi mniej więcej tak: złóż e-pita w internecie otrzymasz szybki zwrot podatku. Złożyłem pita przez internet, czekam i czekam a zwrotu jak nie było, tak nie ma. Postanowiłem więc dowiedzieć się w skarbówce, kiedy można spodziewać się zwrotu nadpłaconego podatku. I odpowiedź jaką otrzymałem przerosła mnie dosłownie. Otóż urząd skarbowy nie ma pieniędzy na zwroty podatków. Powód: Ministerstwo Finansów... zablokowało wypłaty.

Krew mnie zalewa, łupi się z nas całym rokiem, podatki na każdym kroku - dodam, że niemałe. Płacić należy też terminowo, jak się spóźnisz podatniku zaraz odsetek ci naliczą, zlinczują pismami i zgnoją jak psa. Ale w drugą stronę państwo polskie w dupie ma podatnika. Kiedy zwrócić ma, co mu się należy okazuje się, że sejf puściutki do cna. Przecież administracja sejfowo-rządowa musiała sobie wypłacić nagrody po kilkadziesiąt tysięcy złotych na głowę w myśl zasady: trzeba łupić puki się jest przy korycie, plebs POczeka.

Tak oto wygląda dziś nasza "Zielona Wyspa", nasza POlska w budowie, która miała być Krainą Cudów niebywałych...
 bob budowniczy
 Wtorek 16-04-2013

28197. 
Co dzieje się na placu zabaw Osiedla Gajerek?
Wyrąbali wszystkie drzewa i zrównali wszystko z ziemią.
 xgrzesio
 [Iława], Wtorek 16-04-2013

28196. 
Odnośnie wpisu numer: 28194

Jeśli podjęto decyzję wbrew iławianom, to należy iść drogą protestu, wręcz czynnego buntu, by zablokować ją dla dobra naszego wspólnego. Poroniony był od zarania pomysł ekranów wzdłuż torowiska.

Poseł Żyliński o rewelacyjnych wymuszonych, niechcianych pomysłach szczególnie na Mazowszu, kiedyś wspominał. Aby tylko wydać pieniądze, bo walą się grubą rurą. I proszę nie powiadać, że to nie jest sprawa polityczna. A właśnie, że jest! Zawsze tam polityczna, kiedy walczymy o los, lepszy los Polaków i Polski.

Polityka jest tam, gdzie i na co, w jakie rejony Polski inwestujemy i do czyjej kieszeni za wykonanie zadań idą gigantyczne pieniądze. I proszę nie mówić mi zaraz, że na budowanych inwestycjach zarabiają wszyscy Polacy od biednego robotnika po możnych w spółkach, jak choćby tam gdzie wypłacono milionową premię.

Pamiętam czas kiedy przygotowywano się do EURO 2012, powiadano w bankach, że idą dobre czasy na inwestowanie choćby w akcję fundusze i w polską gospodarkę. Padalcy nas oszukali, normalnie wykołowali, bowiem wiemy jak padały firmy i ich wartość giełdowa. Przecież do dziś nie wypłacono podwykonawcom, a firmy budujące autostrady padały.

PYTAM WAS! Jak to się dzieje i czyja wina, by w sytuacji potężnego zastrzyku finansowego z UE w odpowiednie działania, rozlatywały się w puch firmy. Kiedy powiem, że rządu i aktualnie rządzących, to Pan Poseł się obruszy. A niech się obruszy...

Firmy prywatne nie może być, by hasały jak chciały, by w naszym państwie rabowały szarego człowieka. Każdy nad sobą musi mieć bat: od prokuratora po sędziego; od ministra po premiera; od posła po senatora; od lekarza po nauczyciela. Powiadam raz jeszcze: KAŻDY NAD SOBĄ MUSI MIEĆ BAT. I basta! Media też!

Bat musi być nawet nad tymi, którzy chcą z Iławki bobry przegnać, bo pływać kajakami po Iławce przeszkadzają. Takie bobry - skoro przybyły do nas, to im się tu bardzo w Iławie spodobało - trzeba wspierać, nie zaś przepędzać; należy im się siedlisko, by się rozwijały, dla naszej iławskiej przyrody. A to się nazywa, Panie Pośle, polityką przyrodniczą i - od bobrów ręce precz.
 Marszałek
 Wtorek 16-04-2013

28194. 
Odnośnie wpisu numer: 28193 28187

Sprawę ekranów wzdłuż linii kolejowej, forsowanych tak ordynarnie w naszej Iławie, przerobiłem na wszystkie możliwe sposoby. Zgromadziłem
na tę okoliczność opasłą księgę moich interwencji i odpowiedzi na nie
od wszystkich świętych publicznej administracji w całej Polsce. Całość przesiąknięta jest lodowatym, beznamiętnym odwoływaniem się do obowiązujących procedur budowlanych – bez najmniejszego choćby śladu dobrej woli i zrozumienia istoty tego problemu.

Poza nieliczną grupą mieszkańców z ul. Nowomiejskiej, nie udało mi się dostrzec jakiegoś szczególnego wzburzenia większości obywateli miasta.
W osamotnieniu dwie starsze panie i jeden radny z Gajerka, Pan Roman Przybyła, toczyli walkę o nieniszczenie przepięknego krajobrazu Iławy.
Pospołu ze mną ta trójka dorobiła się opinii awanturników i oszołomów.

Ma rację niżej Pan Ludwiczak opisując powstawanie na naszych oczach architektonicznego koszmaru. A jeszcze gorzej będzie to wyglądało z perspektywy osiedla Gajerek. I myślę, że dopiero teraz cała iławska społeczność zorientuje się w powadze sytuacji i przyjmie do wiadomości, że nie jest to tylko punktowy problem jednej iławskiej ulicy.

Błąd został popełniony na etapie wydawania oceny środowiskowej, w trakcie której władze kompletnie zignorowały protest mieszkańców ulicy Nowomiejskiej. Potrzeba było publicznej awantury, by po 4. latach ujrzała światło dzienne odpowiedź inwestora na obywatelskie postulaty, która ugrzęzła gdzieś w ratuszowych szufladach.

A kolejowy inwestor ma głęboko w poważaniu iławską wrażliwość na ład przestrzenny, poczucie estetyki i zamiłowanie do architektonicznej harmonii. Mógłby, w dobrze pojętym interesie społecznym, dokonać przeprojektowania ekranowych tuneli, ale po co utrudniać sobie życie.

I zaręczam Panu, szanowny Panie Marszałku, że nic do rzeczy nie ma w tym konkretnym przypadku polityczna konstelacja. Decydujące znaczenie ma nasza mentalność – okopywanie się na z góry upatrzonych pozycjach i unikanie za wszelką cenę niepotrzebnych problemów.
 Adam Żyliński
 Wtorek 16-04-2013
Odp. 
Panie pośle! Trzeba przypominać kalendarium faktów:

-> rok 2007: wydanie decyzji środowiskowej
-> rok 2010: wydanie pozwolenia na budowę

-> 2006/10: pierwsza kadencja burmistrza W. Ptasznika
-> 2006/10: pierwsza kadencja starosty M. Rygielskiego

Czemu wtedy, gdy należało bić w dzwon, królowała cisza...?
 Modero Kuriero
 Wtorek 16-04-2013

28193. 
Odnośnie wpisu numer: 28187

Na tych ekranach kolejowych "ktoś" z cwaniaków z PO perfekcyjnie kręci lody, coś jak amber samoloty.
Może jechaliście pewną autostradą w Grecji, tam coś ciekawego można było spostrzec - środkowy pas zieleni wysadzony był na długości 20 km
- uwaga! - różami.
Jeszcze inny przekręt: hektary sztucznych plastykowych sadów oliwek i wyłudzanie dotacji.
Nasi cudowni menadżerowie Miłości idą w ich ślady, nie zważając jakim kosztem i kto będzie ich długi spłacał.
Nie ma potrzeby warszawskiej naszej bandy rządzącej zmieniać, bo dziś
nie damy rady. Naród jest na razie tępy - za dwa lata będzie to możliwe.
Do rządów przyjść muszą gospodarze, prawdziwi gospodarze.
 Marszałek
 Wtorek 16-04-2013

28192. 
Odnośnie wpisu numer: 28184

Referendalne odwołanie władz w Elblągu to już druga potężna wyrwa w regionalnych strukturach Platformy Obywatelskiej. Pierwszą był bolesny upadek Pana Olgierda Dąbrowskiego w Ostródzie - odwołanego w drodze referendum i przegranego w drugiej turze w przedterminowych wyborach, pomimo rozpaczliwego poparcia lokalnych działaczy PO i niezawodnego szefa wszystkich szefów - Jacka Protasa.
Ostatnie bastiony protasowego imperium to Lidzbark Warmiński, Kętrzyn
oraz Iława.
W mateczniku Pana Marszałka Protasa lidzbarskie środowisko gotuje się z przerażenia w obliczu kompromitacji oraz finansowej katastrofy, do jakiej niechybnie prowadzi forsowana siłowo budowa Warmińskich Term (24 C).
Obok Kętrzyn też jest na krawędzi wyczerpania pod rządami słynącego z brutalnego stylu Starosty Mordasiewicza...
A Iława? Tu jest spokój. Iławski lud to wyjątkowo spokojne i spolegliwe plemię. Chociaż... jest takie powiedzenie: bój się gniewu cierpliwego.
 analityk lokalny
 Poniedziałek 15-04-2013

28189. 
Odnośnie wpisu numer: 28184

Dokładnie - ZASADA DOMINA nie może ominąć podwórka w Suszu. Najprawdopodobniej i najszybciej w "odstawkę" przejdzie suski duet Pietrzykowski-Zdzichowski. Tak więc Panowie pewnie będziecie mieć
GORĄCE LATO...
Radzę zatem ruszać w teren i już zacząć mamić okoliczną gawiedź, to może... może nie zetnie was ta referendalna "gilotyna".
Szczególnie ty, Krzysztofie Stefanie nie planuj teraz imprezowania pod żaglami i grillowania z platformersami z iławki, bo przestaniesz być dla twoich cmokierów CELEBRYTĄ!
 Irena
 Poniedziałek 15-04-2013

28188. 
Odnośnie wpisu numer: 28184

Mam odczucie, że już niedługo dojdzie to takiego przewrotu na naszym lokalnym terenie.
I rzeczywiście domino ruszyło. Farbowanie lisy i pokładowe szczury już niedługo będą uciekać z tonącej Platformy Obłudy chcąc się dosztukować do innej partii lub organizacji w celu utrzymania się przy korytach. Ale na szczęście daliście się już dogłębnie poznać. Ludzie dokładnie Was poznali kim jesteście.
Brak szacunku dla zwykłych ludzi, grubiaństwo, machloje, obietnice bez pokrycia, dbanie o własny tyłek, nieróbstwo to obecnie cechuje władzę w powiecie iławskim sprawowaną przez PO i SLD.
 by żyło się lepiej
 Poniedziałek 15-04-2013

28187. 
Dowiedziałem się dziś, że w moim mieście rodzinnym Iławie jakiś idiota
- no nie mogę tego "ktosia" nazwać inaczej - wymyślił, by wzdłuż linii kolejowej biegnącej przez miasto, na całej jej długości, postawić ekrany dźwiękoszczelne. Paranoja.
Proponuję wybrać się na spacer o zmierzchu w aleję Jana Pawła II - tuż przy zjeździe fosą od kina. Wystarczy popatrzeć na drugi brzeg Małego Jezioraka, by wiedzieć co się straci.
Onegdaj Kurier podniósł alarm na temat "poprawiania" nam życia poprzez ustawianie ekranów dźwiękoszczelnych w miejscach, w których ich budowa nie jest konieczna. Temat uwiądł, a ekrany powstają. Nie widać drugiej strony ulicy.
Wpisując się w modną retorykę spiskowej teorii dziejów, chciałbym zapytać, kto za tym stoi i komu to służy? Boć to nie UE nakazuje nam te grodzenia a przecież grodzimy się z jakiegoś europejskiego funduszu.
 Adam Ludwiczak
 Poniedziałek 15-04-2013

28186. 
Odnośnie wpisu numer: 28184

Społeczeństwu skołowanemu, które dotąd murem za PO stało, zdało się, że rządy ich ostaną się na zawsze.
[...] Oni, wypasieni spoko, ci co murem stali za Partią Miłości (Obietnic) rządzących, nie myślą już o zmianach, tylko o tym, jak ustawić na życie siebie i swoje kocięta, gdyż od kosmopolitycznej europejskości (czytaj: nijakości) nie ma odwrotu. Nie ma odwrotu od pogaństwa, rozpasanej pseudokultury hetero, homo i interseks. Nie ma tez odwrotu od aborcji i eutanazji - czegoś, co w kulturze europejskiej normalne jest już jak hamburger.
Tymczasem, o la Boga! Rety! Coś nie tak z narodem, tym wiernym, tym jedynym, który wie na kogo postawić. Czyż nie pamiętacie obywateli z PZPR? Te same zachowania i synekury sobie przydzielali, tylko na skalę po stokroć mniejszą.
Naród trzeźwieje i "podnosi na nich rękę i koronę ściąga".
Już w Ostródzie udało się ze łba ściągnąć carowi koronę. A to, co stało się w Elblągu, przeszło wyobrażenie i pozostawia w zaniepokojeniu całą resztę rozbuchanej bandy bankrutów w Polsce. Żeby naczelny stołek i cała rada padła, tego jeszcze w Polsce nie grali.
Jednak w Iławie ten numer jeszcze nie dojrzał jak należy. Tu komuna mocna była, która niepostrzeżenie, jak żmija owinęła się na Platformę i przylgnęła do jej tkanki, od korzeni czerwonej.
My, iławianie, musimy dojrzeć i zorganizować się do nadchodzących wyborów, by zadać im cios, po którym już nie tylko nie wstaną, ale nawet nie przefarbują się na żadnych Oburzonych lub imienia innego Janusza Jego Jedynego Kutasa Naczelnego.
 Marszałek
 Poniedziałek 15-04-2013

28185. 
Odnośnie wpisu numer: 28179

Bardzo mi żal tej kobiety.
Jestem pewna, że to ofiara [...]. Nie uwierzę nigdy, że mąż nie wiedział
o ciążach żony.
Był już przykry przypadek w Lasecznie, że żona dokonała samobójstwa. Mąż natychmiast dokonał kremacji i śmierć niewyjaśniona. [...]
 sąsiadka
 Lubawa, Poniedziałek 15-04-2013
Odp. 
Oto pozostawiony tu przykład klasycznego bełkotu...
Stek pomówień, zniesławień i jadu anonimem, a jakże!
Większość wpisów, niestety, tak brzmi w swej wymowie –
trafiają więc tam, gdzie ich miejsce organiczne: do szamba.
Już nie garściami, ale wiadrem wylewam z forum. Na zdrowie!
 Modero Kuriero
 Poniedziałek 15-04-2013

28184. 
Polityczne istne "trzęsienie ziemi" dokonało się w niedzielę w pobliskim Elblągu [14 kwietnia 2013].
Prezydent Miasta Grzegorz Nowaczyk (PO) i Rada Miasta (zdecydowania przewaga radnych z PO) zostali odwołani w referendum! Główne zarzuty mieszkańców to arogancja władzy, brak konsultacji społecznych, chaos inwestycyjny, zadłużenie miasta, brak reakcji na kryzys gospodarczy, bizantyński styl rządzenia (egzotyczne wyjazdy do Dubaju, Złote Karty, nadmiar zastępców itp.).
To gigantyczna klęska pretorian warmińsko-mazurskiego Kim Ir Sena,
czyli marszałka Jacka Protasa.
Można sobie wyobrazić panikę jaką ta wiadomość wywołała w iławskim, protasowym wojsku (Rygielski, Hordejukowa, Ptasznik, Harmaciński). Wystarczy zapoznać się z definicją zjawiska zwanego ZASADA DOMINA.
 analityk lokalny
 Poniedziałek 15-04-2013

28183. 
Odnośnie wpisu numer: 28179

Prawdziwa Lubawa - ta ideowa i patriotyczna - leży na lubawskich "powązkach" lub w zbiorowych mogiłach po hitlerowskich oprawcach.
Tam leżą ci, co zowią ich lubawiakami z korzeni rodu i ojcowizny.
Obecni, to skundlone z naleciałością komuszą stadne plemię.
Amen, Bracia.
 Eugenia Pigwowa z Kazanic
 Niedziela 14-04-2013

28180. 
Wiele psów prowadzonych jest bez smyczy, a jeśli nawet na smyczy, to
jednak bez kagańca. Mam pytanie do oficjalnych przedstawicieli porządku publicznego w Iławie: czy pies na smyczy musi mieć kaganiec i w jakich
okolicznościach?
Pewna blond "dama", o zwisłych długich włosach pasem szerokim na ramiona, w kurtce wyraźnie niebieskiej prowadzi wielkiego kosmatego psa maści czarnej w okolicy cmentarza na Piaskowej, zamieszkała na osiedlu domków jednorodzinnych. Odbywa się to pomiędzy godziną 9-10. Kiedy przechodzień zbliża się do pary, to właścicielka z psem siłując się mocno, ściąga go do siebie, kiedy ten wyraźnie chce nas zaatakować. Bynajmniej na to wygląda. Co byłoby, gdyby on się jej wyśliznął...? Psisko jest bez kagańca i warczy.
Zróbcie z nią porządek, bo jak się ktoś wkurwi, to się krew poleje.
 cmentarny spacerowicz
 Sobota 13-04-2013

28179. 
Odnośnie wpisu numer: 28175

Pracować w Lubawie pomiędzy dziwacznymi lubawiakami, to trzeba mieć nerwy ze stali. Ja nie dałam rady.
Gdy we wtorek wybuchła ta afera z matczynymi morderstwami dzieci,
to wcale mnie to nie zdziwiło. Takie rzeczy są możliwe właśnie w takiej zaściankowej, zakłamanej Lubawie. Hipokryzja aż śmierdzi. Rodzina, znajomi lub sąsiedzi gdzie byli...? Nikt nie wiedział...? Przez tyle lat...?
Akurat.
 matka i kochanka
 Piątek 12-04-2013

28178. 
Odnośnie wpisu numer: 28177

[...] ze środowiska sądowniczego wylazło dziś w Iławie po decyzji, jaką
w sprawie lubawskiego dzieciobójstwa podjął prokurator Jan Wierzbicki.
Wypuścił on męża i wspólnika do... domu.
Mało było ostatniej afery przy okazji np. Amber Gold [...]. Prokuratorzy
i sędziowie muszą mieć nad sobą bat, i to bardzo długi bat, by nie robili
[...] w ramach prawa i nie [...]. Coś w tym jest.
Prokuratowi Wierzbickiemu by otrzeźwiał, też należy się bat przez plecy. Jego decyzję komentują nie tylko obywatele na ulicy, ale - o czym on nie wie - jego środowisko prawnicze, czyli sądowe. Szkoda, że tego nie słyszy, ale taka prawda (albo słyszeć nie chce).
Niestety - wychowawcza funkcja organów ścigania wobec społeczeństwa została zdegenerowana do zera.
 Marszałek
 Czwartek 11-04-2013

28177. 
KOSTNICA NIEMOWLĄT W... DOMOWEJ ZAMRAŻARCE

Obłęd w Lubawie! Malutkie ciała trzech chłopczyków były od dłuższego czasu ukryte w... domowej zamrażarce. Matka, 41-letnia Lucyna D.
co roku po kolejnej ciąży miała dusić swoje dzieci i...

W 20-letniej historii oto najbardziej makabryczne wydanie „Kuriera”
(środa 10 kwietnia 2013 roku).
 KURIERZY
 Czwartek 11-04-2013

28176. 
Odnośnie wpisu numer: 28173

Chciałem dziś dzwonić na policję, aby zwinęli pewną panią z potężnym psiskiem czarnym, który, choć był na smyczy, wlókł swą właścicielkę, bo nie mogła go powstrzymać. Ale dała mu jakoś radę. Działo się to na Piaskowej koło cmentarza. A że z psiskiem poradziła sobie, to dałem z telefonem spokój, bo nie chciałem użerać się z policjantami i ich procedurami, czekać z godzinę aż przyjadą, a potem być wzywany za świadka, a może jako oskarżony, bo na psa się rzuciłem i wkurwiłem go, zaś ta pani by się z nim poradziła. Dodaję, iż to wściekłe bydle było bez kagańca jeno na smyczy. I tak dostała by mandat 200 zł. I po co mi to? Bo w Polsce jest bezprawie i robi się co się chce.

A... jeszcze jedno. Idę nad Iławką, szlakiem nowem i widzę na 100 m naprzód jak pies wali na chodnik. A że pani widziała mnie, to wyciągnęła z torebki plastyk do gówna. Kiedy ją minąłem, to coś mnie tknęło by się obejrzeć czy gówna zbiera po psie nawalone. I jak się ona zachowała? Udawała przede mną, ze gówno podniesie. Ale nie podniosła. Jak bydlę, skrzętnie minęła gówno, nie schyliwszy się. Ot polski kabaret. Gdyby jednak funkcjonowali ormowcy jak dawniej za komuny, to jednak naród trochę by uważał. Tymczasem hołota dostała praw i wolności za wiele, a kagańca na pysk żadnego.
 ORMO-wiec
 Czwartek 11-04-2013

28175. 
W Lubawie pracowałem od wielu lat, ale zmęczyły mnie te dojazdy.
Często powtarzałem znajomym, że z lubawiakami jest coś nie tego...
Dzikie miasto. Dzikie ludzie.
 Janusz
 Iława, Środa 10-04-2013

28174. 
Odnośnie wpisu numer: 28172

Cytat z filmu "CK dezerterzy" pasuje w 100 proc. do tej chorej sytuacji
w Suszu. Ciekawy jestem czy Pan Pietrzykowski gdy już przestanie być burmistrzem i będzie bez pracy, to czy wyjedzie do większego miasta a nawet z kraju, jak sam zaleca mieszkańcom Susza...? Na pewno razem
ze swoim zastępcą Zdzisławem zwojowaliby świat. Już to widzę...
Ach ten nasz suski celebryta.
 kokos
 Środa 10-04-2013

28173. 
Odnośnie wpisu numer: 28167

[...]
Mamy prawo dotyczące utrzymania czystości w Iławie, więc dlaczego
straż miejska nie miałaby karać za jego łamanie? To, zdaje się, jest
banalnie proste? Nie sprzątasz po swoim pupilu, to będziesz miał przesrane - ot cała filozofia.
 miłośnik zwierząt
 Środa 10-04-2013

28172. 
Nie ma w języku ludzi kulturalnych, ani nawet w mowie ludożerców, słów mogących określić poziom wypowiedzi Pana pełniącego obowiązki burmistrza Susza!
Jedyną miarą założenia rodziny, wg niego, ma być status majątkowy.
To, że ludzie z małymi dziećmi mieszkają w warunkach gorszych niż zwierzęta, jest ich winą. Władca absolutny robi wszystko, co w jego mocy, aby ludziom żyło się w Suszu dostatnio.
Nie każdy zarabia 10 tys. jak nasz władca. To wina społeczeństwa suskiego, że nie ma pracy i mieszka w zagrzybiałych norach i musi uciekać za granicę.
Urzędnicy zamiast liczyć punkty, na podstawie których przyznawane są mieszkania socjalne i komunalne, ruszyliby w tzw teren i zobaczyli jak w gminie żyją ludzie i zastanowili się jak to zmienić!
Z taka pompą oddano budynek przy ulicy Mickiewicza. Przyjrzyjcie się, kto w nim zamieszkał!
Rotacja w suskich mieszkaniach komunalnych na zasadzie, że ktoś umrze - to XXI wiek w Unii Europejskiej! Wstyd! Jeszcze tylko rok do wyborów. Poczekamy, pamiętamy i podziękujemy!
 suszak
 Środa 10-04-2013

28171. 
Odnośnie wpisu numer: 28166

O ile mi wiadomo, a jechał na tą wycieczkę mój syn, to autobus był sprawny i już po kontroli policji, jednak nie odpalił przy odjeździe. Wycieczka pojechała innym podstawionym autobusem.
 Mariusz
 Środa 10-04-2013

28169. 
Odnośnie wpisu numer: 28167

Ja zaś inteligentnie zwracałem uwagę, ale nic to nie dało.
Ostatnio pies mi prawie lewy but obsrał. To jeszcze przeprosiłem panią spod sklepu spożywczego, za to, że psu utrudniałem sranie na chodnik i się wściekł i na mnie poszczekał. Ot i tyle na dziś. Niech osrają nas i całą Polskę [...].
A co tu straż pomoże? Nic, jeśli nie wejdą bezduszne kary na właścicieli. Ale trzeba na nich się przyczaić, podejrzeć, parę z dalszej odległości fotek pstryknąć jako dowód, i po mordzie dać, czyli d...ć 1000 zł mandatu. Ponadto wprowadzić zakaz hodowli psów w blokach jak wielu krajach europejskich.
 hodowca psów
 Środa 10-04-2013

28168. 
Kiedy wreszcie dacie w prywatne ręce iławski PKS...?
Tylko nie rodzinie towarzysza Zabłotnego i jego pociotkowi, dyrektorowi PKS. Tam rozpanoszyło się zwykłe chamstwo i bezczelność. Do tego Pana nie można dodzwonić się, bo dostępu broni jego sekretarka czy jakaś inna nędza, często informując, iż ten gość jest w terenie. Co może taki [...] robić zawsze w terenie? Pytam się [...]. On ma pilnować firmy i dzikich kierowców.
Już nie raz pisałem, że chciały pewne linie obsadzić autobusiki Lipnickiego, szczególnie na trasie Iława - Biskupiec Pomorski. Jeśli autobusiki małe będą systematycznie jeździły i w dobrych porach, to wieluset ludzi porzuci swoje graty samochody i zda się na ten transport. Dziś trzymanie grata nie opłaci się, autobus jest tańszy o 50%, ale warunek: on musi być wiarygodny i jeździć w każdych warunkach, bez odwoływania nagle i niespodziewanie.
 dojeżdżający
 Wtorek 09-04-2013

28167. 
Iława. Na osiedlu przy ulicy Ostródzkiej taka oto scena się odegrała (autentyczna):
Pewien silnie rozgoryczony jegomość, z balkonu swego "em", litanię niewybrednych wulgaryzmów śle w kierunku dżentelmena z pieskiem się przechadzającego. Całość monologu zakończył mniej więcej tak: "Panie! Jeszcze raz twój pies pod blokiem mi tu nasra, to masz na łbie wiadro pomyjów!!!"
Pojawiają się głosy o bezzasadności istnienia miejskich strażników.
Jednym z argumentów "na nie" jest spora kasa jaka "idzie" na utrzymanie tychże. A może by tak Panowie ze Spółdzielni Mieszkaniowej przeszli się, ot tak znienacka północną, piękną, jeszcze nowością pachnącą obwodnicą i konsekwentnie "nagradzali" tych co na prawo i lewo s...ą?! Mandat, załóżmy około 500 zł razy np. 10 klyentów dziennie - rachunek prosty! - po miesiącu mamy 150.000 PLN. Wilk syty, owca cała, miasto wolne od psich fekaliów itp, itd.
Kto jest "za"?
 miłośnik zwierząt
 Wtorek 09-04-2013

28166. 
Dziś policja zabrała dowód rejestracyjny autobusu z PKS Iława, który miał młodzież ze szkoły budowlanki zawieść do Warszawy.
Jak innemu przewoźnikowi policja stwierdzi niesprawny autokar, to w Iławie wrze - w Kurierze oczywiście na czele.
A dziś to co...? Jakby nic się nie stało. Cisza... Nawet w Kurierze.
 Mark
 Wtorek 09-04-2013

28165. 
Obywatele i Obywatelki! Wzywam Was!
W Polsce pijaństwo za kierownicą stało się plagą, jak szarańcza, która wyżera pola uprawne. Policja i Państwo Polskie nie radzi sobie z tym problemem, gdyż narzędzia jakimi dysponuje, to jakby pisanie palcem
po wodzie. Bumelanci na nic nie patrzą, tylko piją i jadą samochodami, zabijają innych ludzi. Kary są żadne, zabieranie praw jazdy, jakieś drobne karanie, nic nie daję, nie uczy porządku.
Zatem ja, ORMO-wiec publiczny z doświadczeniem, namawiam was, abyście tworzyli ciche grupy monitorujące przestępców za kołem, a idzie mi o ich samochody.
Organizujcie się w siły specjalne i, kiedy zauważycie, że kierowca wozu zajechał pijany lub pije w knajpie, to niszczcie mu opony, przebijając bezgłośną szpilą, która w każdą oponę wchodzi jak w masło. Przebijajcie wszystkim tym, których znacie, że jeżdżą po pijaku.
My, obywatele, nie widzimy innego ratunku, jak tylko taki oto sposób. Zobaczycie jak ignoranci momentalnie wytrzeźwieją.
 ORMO-wiec
 Wtorek 09-04-2013

28164. 
Oto przykład wyjątkowej treści obwieszczenia, jakże pasującego do Polityki Miłości i miłosierdzia do innych obywateli pod rządami PO...
 szperacz śmieciowy
 Wtorek 09-04-2013

28163. 
Odnośnie wpisu numer: 28157

Z Festiwalu Piosenki Prawdziwej:

Kiedy przyjdą podpalić dom,
Jeśli zechcą Ci go zapaskudzić,
To nie czekaj, aż zbudzi Cię grom,
bo się z ręką w nocniku obudzisz!
Trza nam wytrwać w działaniu i trosce
I uważać, bo sprawa to drańska.
Lecz za dłoń wyciągniętą ku Polsce
W mordę lać, choćby była słowiańska.
 woźny
 Wtorek 09-04-2013

28161. 
Odnośnie wpisu numer: 28158

Pan [Tomasz] Więcek rzecznikiem szpitala w Iławie?
Ludzie! To się zaczną prawdziwe kłopoty w iławskiej placówce zdrowia! Faktycznie, nie tylko lekarzy zaczniemy się bać.
 toma-hołek
 Poniedziałek 08-04-2013

28160. 
Pojawiła się ostatnio triumfalna informacja, że... tak ostatnio często krytykowane PKP wyjątkowo okazały się słowne i pełne łaskawości,
gdyż po długich wahaniach urzędników kolejowych pojawił się wreszcie
na iławskim Dworcu Głównym bardzo ważny, wielce skomplikowany prawnie i od dawna z niepokojem wyczekiwany przez szerokie rzesze pasażerów... regulamin korzystania z windy na tymże dworcu niedawno zainstalowanej.
Z windy tej próbowali bowiem korzystać, na szczęście nieskutecznie, różni podejrzani osobnicy w postaci pasażerów kalekich, obarczonych ciężkim bagażem lub wręcz zupełnie zbędnym ekwipunkiem w postaci małych dzieci w wózkach. Windy dotychczas, przed nieupoważnionym i lekkomyślnym użyciem, z oddaniem bronili, niczym naśladowcy legendarnego Zawiszy lub Rejtana, miejscowi funkcjonariusze SOK dzierżący w swych dzielnych dłoniach klucze do tego, upragnionego przez nieodpowiedzialnych pasażerów, urządzenia skracającego drogę na wyjście peronowe.
Jednak ze względu na obawę, że nowy regulamin zbyt pochopnie może dawać niesprawiedliwą możliwość korzystania z tejże windy przez różne podejrzane indywidua
w postaci chorych lub słabowitych pasażerów PKP, proponuję poddać ów dokument pewnym niezbędnym modyfikacjom. Mają one na celu jedynie niezbędną ochronę owego cudu techniki, przewożącego ten zbędny element ludzki wraz z ich z bagażem w górę lub w dół, w zależności od widzimisię tegoż elementu, pałętającego się niewiadomo po co po iławskim dworcu...
Proponuję więc wprowadzić obowiązek sporządzania pisemnego podania z uniżoną prośbą o możliwość skorzystania z tejże windy. Podanie winno być składane biurze na iławskim dworcu ( a może także w Dyrekcji Regionalnej lub wręcz w Ministerstwie Komunikacji - kwestia jeszcze do dyskusji ) w 3 egzemplarzach sporządzonych na miesiąc przed planowanym użyciem windy. No i oczywiście korzystanie z windy winno być obłożone specjalnym podatkiem Vat zróżnicowanym w zależności od kubatury pasażera i wagi jego bagażu. (Należy więc opracować specjalny taryfikator podatkowy, a przed wejściem do windy zainstalować dodatkowo wagę osobową i wagę towarową). Niezbędne jest także, w związku z komplikującą się procedurą korzystania z windy, stworzenie specjalnego etatu windziarza, który winien posiadać urzędowy tytuł referenta d/s windziarstwa pionowego oraz wykształcenie co najmniej na poziomie licencjatu. Ten ważny funkcjonariusz winien być opłacany z dodatkowych opłat, które winni wnosić pasażerowie windy przed wejściem na jej upragniony pokład. A może wręcz należałoby stworzyć specjalną spółkę PKP do obsługi słynnej już windy ? PKP wszak już i tak obrosła taką wielką ilością zbędnych najczęściej spółek, że i kolejna jakoś się uchowa. A przecież dzięki niej można będzie stworzyć kolejne etaty kierowników, prezesów zarządu i innych wielce ważnych urzędników z odpowiednio wysokimi pensjami...
Zapomniałem jeszcze dodać, że do podania winno być załączone orzeczenie specjalnej komisji lekarskiej potwierdzające ewentualną niepełnosprawność pasażera oraz opinia o nieposzlakowanej moralności przyszłego beneficjenta windy poświadczona przez proboszcza z jego parafii. O konieczności poparcia podania dodatkowo przez 3 osoby o także nieposzlakowanej opinii i znane osobiście urzędnikom PKP już nie wspominam, gdyż jest to oczywistą oczywistością. I tylko tyle. No, nie są to chyba zbyt wygórowane warunki, prawda?
Wtedy nareszcie zapanuje jakiś porządek na iławskim Dworcu Głównym rozsławionym ostatnio w internecie dzięki wzmiankowanej windzie...

P.S. Szkoda tylko, że ów popularny portal internetowy nie wspomniał jeszcze o "energicznym", już od dwóch miesięcy pozorowanym remoncie wiaduktu kolejowego na iławskiej ulicy Sobieskiego. Ostatnio ściągnięto tam wprawdzie nieco sprzętu mechanicznego, ale na tym się skończyło. Nadal bowiem trwa tam martwota zakłócana tylko warkotem agregatu prądotwórczego, który produkuje energię elektryczną niezbędną w smętnej budzie, w której przesiaduje jedynie smutny stróż pilnujący tego bałaganu. I tylko tyle...
 iławianin [165]
 Niedziela 07-04-2013

28159. 
Ciotka z amerykańskiego Chicago dzwoni do Polski:
- Cześć Jurek, co tam u Was w Polsce słychać?
- Mam dwie wiadomości, dobrą i złą.
- Zacznij od złej.
- Mama chora, dom zajął komornik, mój zakład upadł, babcia umarła bo nie miała na leki, sąsiad się powiesił po stracie pracy, zamknęli szkołę. Ania wiec nie chodzi do szkoły bo nie mają pieniędzy na dojazdy, Wojtkowi odmówili chemioterapii wiec szykuje się kolejny pogrzeb...
- A dobra...!?
- Na szczęście u władzy jest PO, a nie PiS...
 Koziołek Matołek
 Sobota 06-04-2013

28158. 
Odnośnie wpisu numer: 28131

Tomasz Więcek, mocno nietrafiony rzecznik iławskiego szpitala, zawsze babrał się w przepychankach na forach internetowych na poziomie raczej szambianym, a kiedy był "dziennikarzem" mediów papierowych również wyłaziła z niego natura cwaniaczka [...]
Dziś jego działania krytyce poddaje lekarz z wieloletnim stażem.
Dyrekcjo szpitala, zastanów się komu pozwalasz się reprezentować!
 jump
 Sobota 06-04-2013

28157. 
Ten sam, o którym Mickiewicz w "Reducie..." opowieść snuje, dziś palca skinieniem Polaków losem decyduje, wyznacza gazowej aorty bieg przez Polskę.

REDUTA ORDONA (fragment)

Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy,
Król wielki, samowładnik świata połowicy;

Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci;
Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci;
Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy.

Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy,
Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże,
Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże,

- Warszawa jedna twojej mocy się urąga,
Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,
Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy,
Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!
 Marszałek
 Piątek 05-04-2013

28156. 
Odnośnie wpisu numer: 28154

Paweł, poparzony nasz koleżka, ma organizm mocny jak tur i psychikę odporną jak szczepionka. Da radę!
 kapsel, dyzio i musashi
 Piątek 05-04-2013

28155. 
ODA DO WOLNOŚCI (fragment)

Wolności widzim anioła,
Wolności powstał obrońca.
Podnieście wybladłe czoła!
Daléj do steru okrętu!

Daléj! na morskie głębinie!
Rzućmy się w odmęt - z odmętu
Może niejeden wypłynie!
Podobni do nurków tłumu,

Co do morskiej toną fali,
Wśród wirów kręceni szumu,
Już ich fala w głąb porywa;
Ale niejeden wypływa,

Bliski brzegu lub daleki,
Ten niesie gałąź korali,
Ów w Amfitryt trąbę dzwoni.
Lecz niejeden zniknie w toni,
W morzu zostanie na wieki.
 Marszałek
 Piątek 05-04-2013

28154. 
POŻAR W DAWNYM BI-ES

Gaz i zapłon w znanej podiławskiej fabryce perfum.
Niestety są poszkodowani. Jeden z pracowników został dotkliwie poparzony, a ponad 80-osobową załogę trzeba było ewakuować.

Czytaj co się stało: strona 2.
 KURIER Natalia Żuralska
 Piątek 05-04-2013

28153. 
Odnośnie wpisu numer: 28151

KULTURA FUNKCJONARIUSZY ZK
Zgadzam się z pana wypowiedzią. Ja również kiedyś byłam umówiona z dyrektorem Zakładu Karnego, a czekając na dole słyszałam dyskusję w dyżurce - przy kobiecie leciały [ciężkie bluzgi]. W sumie nie wiedziałam
jak się zachować.
Narzekania na ilość pracy itp. - też były. Może ci panowie powinni się zwolnić skoro tak im tam źle...
 Ja 20
 Piątek 05-04-2013

28152. 
Odnośnie wpisu numer: 28151

Ormowiec słusznie zauważył, że synalkowie i wice-plemniki czują się bezkarnie łącznie ze swoimi tatusiami Chuckami Norrisami. Ale jeszcze lepsi od nich są klawisze z Zakładu Karnego. Nie możemy ich ocenić, gdyż nie widzimy jak pracują za więziennym murem.

Niedawno miałem okazję wejść na tamtą stronę muru i sposób w jaki potraktowano mnie przy drugiej bramie przez strażników więziennych woła o pomstę do nieba. Na pagonie jeden miał trzy belki a drugi cztery. Kiedy podszedłem do weneckiego okna przy bocznym wejściu i zadzwoniłem dzwonkiem po jakichś 40 sekundach odezwał się głos pełen buty i arogancji: CZEGO? (dosłownie). Już mi się odechciało wejścia na umówione spotkanie z kierownictwem zakładu. Kiedy powiedziałem w jakim celu przybyłem czekałem kolejne chyba 3 minuty zanim szanowny "pan klawisz" sprawdzi czy rzeczywiście byłem umówiony. Nagle wysunął taką szufladkę - ja cały czas stoję, moknę i marznę na zewnątrz - i znowu butnym i aroganckim głosem buknął: DOWÓD! Podałem w wysuniętą szufladkę, która zasunęła się i nadal czekam kolejne 5 minut. Nagle dzwonek, wreszcie wszedłem do środka.

I zaraz z miejsca szlag mnie trafia. Szanowny klawisz, który mnie musztrował, dopiero po moim wejściu wpisał mnie w księgę z dowodu osobistego. Więc pytam w myślach: tumanie jeden, to po co mnie trzymałeś na mrozie przez te 5 minut? Czy chciałeś pokazać swoją wyższość przed uczciwym obywatelem, który przybył na spotkanie z dyrektorem?

No ale to nie koniec oczywiście: na dyżurce stoi ich czterech, ale nie ma chętnego aby mnie zaprowadził do sekretariatu. I kłócą się o to nie patrząc, że stoję obok nich i wszystko słyszę. Nagle jeden poszedł po rozum do głowy (chudy jak szczapa czterobelkowiec go przegadał argumentując, że ma tyyyle papierów do roboty i jeszcze nie jadł kanapki). Właśnie, ten co miał 4 belki to taki mały i chudy a musztrował mnie przez te okno jak na amerykańskim filmie - śmieszny człowiek swoją drogą.

Sama droga do sekretariatu: idę pierwszy a klawisz za mną. Prowadził mnie jak skazanego. Ludzie im naprawdę odpierdziela w tej robocie. Oni widzą w każdym człowieku chyba bandytę i więźnia. Nikt o tym głośno nie mówi, ale jest to środowisko gorzej zepsute niż policjanci. Chlanie na potęgę jakby widzieli pierwszy raz na oczy wódę, jak świnie dosłownie. Czy to normalne? Czy przystoi tak człowiekowi pracującemu w mundurze? Im wolno, bo nie widzimy ich na co dzień w tych mundurkach.

Będąc u szefa iławskiego ZK, miałem już ochotę opowiedzieć jak mnie potraktowano na bramie, ale ugryzłem się w język.

Chcę przez to forum zaapelować do klawiszy: NIE KAŻDY CZŁOWIEK TO BANDYTA I ZŁODZIEJ! A mundur do czegoś zobowiązuje.
Pfff - durne gamonie...
 gostek z wolności
 Czwartek 04-04-2013

28151. 
Odnośnie wpisu numer: 28149

A pamiętasz głośną sprawę z synkami [...] zastępcy [...] policji? [...]
Synek wtedy wykręcił się sianem, że niby "grał aktora", który niby to robił amatorski film o narkotykach.
Wówczas do Kuriera wysłano filmik z netu, na którym "aktor" z maski samochodu ściągał nosem centymetry "jakiegoś" - tak rzeczono - proszku (cukru niby lub mąki).
Sprawa synka tatusia trafiła podobno do Komedy Wojewódzkiej i... co?
Ucichła.
Nie dziw się zatem, że po takim doświadczeniu i przykładzie, znaleźli się synalkowie innych funkcjonariuszy, którzy - rozochoceni bezkarnością kolegi poszli w ślady wice-plemnika.
Czas na poważne zmiany w policji od najwyższej półki, która pierwsza musi być rozliczona. Czas na zmiany w etyce wielu niżej postawionych policjantów. Tam muszą pracować ludzie etyczni, zasadniczy, a nie - notorycznie umoczeni w gorzale i gorszych występkach, nawet podczas pracy. To hańba!
Do diabła z takim naczalstwem, które niczego nie widzi, bo pewno widzieć nie chce.
Czy społeczeństwo samo ma zabrać się za porządki w policji??? Tak???
 ORMO-wiec
 Czwartek 04-04-2013

28150. 
Odnośnie wpisu numer: 28147

Obietnice wyborcze... Ola, w jakim Ty świecie żyjesz? Polityk to łgarz, będzie mamił i mydlił oczy w kampanii wyborczej, złote góry obiecywał, wybierzesz go na stołek kolejny raz i kolejny raz się przekonasz, że ma was delikatnie mówiąc [...].
Wójcie Harmaciński, co z tą drogą??? Ola słusznie zauważyła, że służby ratunkowe nie będą miały możliwości dojechania w razie jakiegoś nagłego zdarzenia. I kto wtedy będzie winnym tragedii? Kto będzie miał krew na rękach? Czy ratownicy ze strażakami, czy też może wy - "wybrańcy narodu", którzy kolejny raz udowadniacie nam, że wasze słowa przed wyborami są gówno warte.
Przed kolejnymi wyborami samorządowymi powinna odbyć się w Iławie debata publiczna kandydatów do rad gmin, na stołki burmistrza i wójta
z mieszkańcami miasta. Kurier powinien zarejestrować całość debaty aby potem rozliczać hałastrę z obietnic.
 moher
 Czwartek 04-04-2013

28149. 
Może wreszcie ktoś ukróci zuchwałe poczynania młodocianych bandytów, czyli synków policjantów, którzy zamiast nauki zajmują się dilerstwem.
Ciekawe czy rodzice wiedzą gdzie są i czym się zajmują niektóre dzieci.
 Janek Ławeczka z parku
 Czwartek 04-04-2013

28148. 
Odnośnie wpisu numer: 28147

Jakość rządzenia Polską - od czasów sekretarza Władysława Gomółki -
nie zmieniła się. Niestety... NIE! Jak ma się zmienić się, skoro rządzą
nią ludzie od 60 lat tej samej wagi względem etyki, etosu, moralności, zwyczajów i zachowań.

Rządzenie polega na strategii, wedle której liczą się działania, budowy, inwestycje, widoczne z daleka, istotne dla odniesienia akuratnego sukcesu na dziś i na skalę państwową. Np. ważniejsze obecnie w Iławie są ścieżki, obwodnice, przebudowy dróg, amfiteatry, baseny, orliki, czy dla żeglarzy mariny. Ot przypomniałem sobie Marino Mariniego i jego utwór "Nie płacz kiedy odjadę". Nie! Nie! Płakać to my nie będziemy kiedy odjedziecie... w diabły. Oczywiście ważne są ścieżki i drogi... ale!
A gdzie zakłady pracy, gdzie praca dla młodych? O tym nic nie mówicie? To praca jest najważniejsza dla nas na dziś, a drogi owszem też, ale planowo. Doczekacie się zapłaty oj doczekacie, oby nie krwawej.

Nagle odzywa się Kamionka. Taka zabita dechami, nie wieś nawet, a sioło. Słyszycie rządzący, kto do was woła... posłuchajcie. Tak do Pana, Panie Harmaciński. Oni mają czelność podnieść... głos!? A mają Panie Harmaciński. Mają! O lepsze jutro. Oni, nie dość że są współczesnymi Nędznikami, to jeszcze nie mogą dać kroku ze swego domu. Bo nie stać państwa polskiego na skromne ale suche dojazdowe do domów drogi.
Nie stać.

Niestety - tak jest w setkach małych miejscowości. Podobne drogi znajdziecie w Nowej Wsi, od 20 lata błoto. Ale nazwy dróg w Nowej Wsi...szlachetnymi kamieniami wysłane. Jakaś kpina. Tak to jest kpina z ludzi, by przez 20 lat nie mogli do domów dojechać. Samorządów nie stać - powiedzą? A na co ich stać? Na tysiące radnych to stać?

Takimi Kamionkami, cała Polska usiana, Panowie magnaci przy korycie.
Oni uśpieni czekają na zew, albo sami ruszą rozliczyć magnaterię przy władzy. Ważne, że PŁATNE autostrady w budowie, choć NIEZAPŁACONE wykonawcom. Płatne i omijane.
 Marszałek
 Czwartek 04-04-2013

28147. 
My, mieszkańcy Kamionki Małej [gmina wiejska Iława], walczymy o naprawę drogi już od kilku lat. Każdego roku droga jest okropna, ale w tym roku jest tragiczna, ponieważ jeżdżą ciężkie pojazdy pracujące na przejeździe kolejowym w lesie na trasie Kamionka-Stradomno.

Co roku droga jest mierzona, ale nic poza tym się nie dzieje. Zdarza się, że przejedzie jakiś spych i delikatnie ją wyrówna, ale to jest tylko na chwilę, bo po paru dniach droga znowu jest prawie nieprzejezdna.

Nikt się nami nie interesuje. Nie zostaliśmy uwzględnieni nawet w budżecie gminy. Nie wyobrażamy sobie nawet sytuacji, gdy potrzebna była natychmiastowa pomoc medyczna lub straż pożarna, bo na pewno nie daliby rady przejechać i kto wtedy będzie odpowiadać za czyjeś życie?

Tą drogą jeździmy do pracy i do szkoły po kilka razy dziennie. A żeby dojechać do najbliższego sklepu, który znajduje się w Stradomnie, trzeba jechać aż przez Iławę. A nie każdego z mieszkańców stać na zakup samochodu terenowego. Kto zwróci nam koszty napraw zepsutych aut?

Liczymy na to, że władze gminy lub powiatu wreszcie wezmą pod uwagę trudne warunki z jakimi zmagamy się na co dzień. A obietnice wyborcze brzmiały całkiem inaczej !!!
 Ola
 Czwartek 04-04-2013

28146. 
Odnośnie wpisu numer: 28144

W głowie się nie mieści [...] co za bydlak. [...]
Życzę mu jak najgorzej, żeby zdechł w więzieniu.
 Kamil
 Środa 03-04-2013

28145. 
Odnośnie wpisu numer: 28144

Dziś zamordowanie dziecka to jakby wyrzucenie na śmieci kromki chleba niedojedzonej.
A przyczyn takich motywacji jest wiele. Mord na dziecku, by się go pozbyć, stał się obecnie zwykłą czynnością. Tak! Czynnością, poprzedzoną antyludzką postawą. Nieludzkość, bliska zwierzęciu, wpajana jest nam od niedawna, od czasów integracji z zachodnią potworną cywilizacją śmierci. Cywilizacją śmierci, gdzie człowiek jest na drugim miejscu po polityce, po ekonomii, nawet po przyrodzie, jako ten który jej szkodzi i śmiertelnie zagraża. Człowiek jest na drugim też miejscu w gabinecie u lekarza. Tak! Na drugim, niestety. Na pierwszym są koszty leczenia.
Jeśli idziemy takim tokiem myślenia, to czym jest niechciane dziecku, zrodzone z przypadku? No czym? Zbytecznym śmieciem efektem po skundlonej miłości.
Sa też inne przerażające motywy zamordowania dziecka. Uczestniczenie zabójczyni matki w teatrze telewizyjnym na żywo. Te konferencję z zabójczynią, te relację przez media, te podłe celebrowanie dzieciobójców w mediach.
No i te kary. A ta sprawiedliwość wymierzana po latach czasem w zawieszeniu, bo mecenasi, a takich w Polsce to już co drugi pseudoprawnik...
Morderstwo dziś, to jak kromka chleba. Quo vadis Polsko? Quo..?
 Marszałek
 Środa 03-04-2013

28144. 
BESTIALSKO ZABIŁ ŻONĘ

Marian N. (52 l.) zadał swojej żonie Marioli (47 l.) dziewięć ciosów nożem, a potem poderżnął jej gardło. Horror rozgrywał się na oczach synowej i... 2-letniego dziecka.

Materiał dla ludzi o mocnych nerwach.
Czytaj: strona 3.
 KURIERZY
 Środa 03-04-2013

28143. 
ALE LUJA!

Kolejne podwyżki podatków: od dziś zapłacimy prawie trzy razy wyższy podatek kupując m.in. kawę latte, cappuccino lub wyroby sztuki ludowej. Stawka VAT na te produkty rośnie z 8% na 23%. I to nie jest żart na
prima aprilis.
Nie róbmy polityki, zarzynajmy najsłabszych. By żyło się lepiej. Swoim.
 anty-bolszewik
 Poniedziałek 01-04-2013

28140. 
Czy ktoś wie co stało się z wiatami autobusowymi przy ul. Dąbrowskiego? Od czasu remontu ul. Dąbrowskiego wiaty zniknęły. Wcześniej była jakaś ochrona przed wiatrem i deszczem. A teraz? Może Kurier zainteresuje się tym tematem?
 Zbyszek
 [Iława], Sobota 30-03-2013

28139. 
Odnośnie wpisu numer: 28133

Ten sie odezwał, co nie anonimowo pisze.
Doskonale wiadomo wszystkim, że rodzinka przewodniczącego z Kisielic Janusza Więcka uwielbia wywalać frustracje na forach internetowych i dla nikogo podpisywanie się "woźny", "ciekawa", "emergency" - nie jest już żadną tajemnicą kto to pisze. Ludzie to mściwi i pseudo-intelektualni.
 Ramadan
 Sobota 30-03-2013

28138. 
Odnośnie wpisu numer: 28136

Pedały i lesby mogą sobie robić co chcą ale nie na porządku publicznym
i nie przy dzieciach. Nikt im niczego nie broni, nie karze ani nie odmawia
prawa do własnych preferencji.
Normalna większość ma do nich tylko jeden minimum warunek brzegowy (bo normalna większość jest zdecydowaną większością i ma ustrojowe demokratyczne prawo taki warunek postawić):
Prosimy nam nie narzucać w życiu publicznym własnych poglądów. Tyle.
 sex normales
 Piątek 29-03-2013

28137. 
ZMARŁ W SAMOTNOŚCI

Strażacy musieli wejść po drabinie przez balkon. Alarm wszczęli sąsiedzi, którzy od ponad tygodnia nie widzieli mężczyzny. I niestety ich obawy potwierdziły się... Czytaj co się stało: strona 3.
 KURIERZY
 Piątek 29-03-2013

28136. 
Jako marszałek powiadam wam HOMOSEKSUALISTOM.
Jeśli taki jest wasz wybór, że bliżej wam do homo-seksualności... no to
Bóg z wami. CAŁUJCIE SIĘ BEZ OGRANICZEŃ. Jednak nie znoszę, aby chłop chłopa i dziewka dziewkę mi na ulicy całowali. Nawet mój wnuk, któren to zobaczył - zniesmaczył się odruchowo, choć sam do końca
nie kapował o co się rozchodzi. [...]
Niech wiążą jak chcą, ale nigdy nie będą małżeństwem, rodziny stanowić
nie mogą. Rodzina bowiem wywodzi się z rodu, rodzenia, które rozrodem przysparza pokoleń. Chłop z chłopa czy dziewka z dziewki nie wyda na świat nowego potomka. [...] Praw natury nie przefarbujecie. Amen.
 Marszałek
 Piątek 29-03-2013

28135. 
Odnośnie wpisu numer: 28134

Jako powiadasz - radni bez honoru?
Nie mogą mieć krzty honoru, bo przecie Rygielski wpuszczał i ustawiał kolejność ich na liście wg zasług i własnego uznania. Według tego, jak służyli i jak kadzili mu wcześniej.
Ja Duda-Dusiciel powiadam wam, że będzie tak, jak długo nie skasujemy ordynacji wyborczej, czytaj wybiórczej, czyli takiej, wg której przyszły radny (poseł) podlegają, jak dawniej, PZPR.
Musimy obalić tę ordynację wybiórczą, a wprowadzić większościową, jednomandatową, kiedy kandydat do wyborów będzie sam o sobie stanowił, nie jakaś nad nim potwora, typu Rygielski. [...]
 Duda-Dusiciel
 Piątek 29-03-2013

28134. 
Odnośnie wpisu numer: 28109

No tak myślałem... Radni Iławy zagłosowali przeciwko referendum ws. odwołania straży miejskiej.
"Nasi" (ponoć) radni - to ludzie bez honoru. Głosują tak, jak im burmistrz nakazuje. No ale co tu się dziwić jak tam prawie sami nauczyciele. Jakoś dziwnie zdanie większość zmieniła w stosunku do ostatniego głosowania kiedy to tylko Pan radny Pankowski był przeciw.
Mam prośbę do Kurierów: zapytajcie radnych dlaczego zmienili zdanie?
I czy mają zamiar jeszcze kandydować do Rady Miasta Iławy? Ciekawe.
Mojego głosu już nie mają.
 Krzysiek
 Piątek 29-03-2013

28133. 
Odnośnie wpisu numer: 28129

Czemu oczerniasz ludzi nie znając ich, kolego. Za takie wpisy powinno
się karać. Mocny jesteś na forum anonimowo. To właśnie nie tędy droga.
 obiektywny
 Czwartek 28-03-2013

28131. 
Odnośnie wpisu numer: 28129

Ten koleś, co szpital chce reprezentować jako rzecznik - to niezły jest cwaniaczek nie wiadomo skąd.
Jak mu nawrzucali [w Internecie], to musiał chyba ich wyprosić bo wpisy usunęli! Generalnie lata jak z rozwolnieniem tu i tam i nie bardzo wie pod które drzewo narobić. Radio prowadził - porażka sezonu, oszołom 1 liga.
Nie tędy droga, nie idź pan tą drogą.
 Express [Taboo]
 Czwartek 28-03-2013

28130. 
Odnośnie wpisu numer: 28124

A już myślałem, że ten Józef Blank to uczciwy i porządny człowiek...
Wszystko mi w głowie pokręciliście, bo jakże to, aby burmistrzem został inny człowiek.
W tymże momencie na myśl przyszła mi fraszka Sztaudyngera tej treści.
Oto idzie człowiek aleją zasłużonych przez cmentarz i na jednym z nagrobków zaniepokojony czyta: "TU LEŻY URZĘDNIK, UCZCIWY CZŁOWIEK".
Na to myśl mu taka błysnęła znienacka: Jakże to? W jednym dwóch ludzi pochowano grobie?
 Marszałek
 Środa 27-03-2013

28129. 
Odnośnie wpisu numer: 28125

Rzecznik powinien prowadzić imprezy wiejskie do schaboszczaka, a nie reprezentować poważną instytucję jak szpital powiatowy. Do tego nadaje się najlepiej. Bawi się po forach zamiast robić coś pożytecznego.
 Ramadan
 Środa 27-03-2013

28128. 
Odnośnie wpisu numer: 28090

U nas w Suszu też oczywiście rewolucja śmieciowa, tylko stawki od osoby wyższe - 11 zł za niesegregowane, a 8 zł za segregowane. Oczywiście od osoby.
No i tu zaczyna się nasza polityka prorodzinna. Jak zwykle zapłacą więcej większe rodziny. Powinna być stawka od ilości wytworzonych odpadów, przecież nie każda rodzina produkuje tony.
Od drobnych ustaleń na poziomie gmin zaczyna się niż demograficzny.
Bo jak w tym chorym kraju mieć więcej niż jedno dziecko...? Kobietom mającym dzieci ciężej znaleźć pracę a jeśli ją znajdą - jak pogodzić wszystko. Polityka raczej anty-rodzinna.
 klara
 Środa 27-03-2013

28125. 
Odnośnie wpisu numer: 28123

Nowy rzecznik prasowy szpitala [iławskiego] stara się jak może...
 bera
 Środa 27-03-2013

28124. 
Odnośnie wpisu numer: 28111

O jakim Józefie Blanku piszecie takie laurki?
Bo chyba nie o burmistrzu NML? Facet w pozyskiwaniu funduszy jest na końcu łańcucha pokarmowego województwa. Nic nie robi poza kolejnymi dziurami w mieście.
A o jego prawości nawet nie wspomnę - ze swej wrodzonej skromności. Powiem jedno: [...]
 obserwator
 Środa 27-03-2013

28123. 
Właśnie przed momentem skończyłem czytać w papierowym wydaniu Kuriera artykuł krytyczny wobec szpitala. Niezadowolenie pacjentów z dostępem do specjalistów to chyba nic nadzwyczajnego, ale wypowiedź sołtysa Tynwałdu, niejakiego Pana Mirosława Wolaka, woła o pomstę do nieba.
Ów jegomość mówi, że do pacjenta w Jezierzycach [Gizerku] została wezwana karetka pogotowia. Sołtys twierdzi też, że pacjent był w ciężkim stanie. I tutaj natychmiast rodzi się pytanie: a skąd sołtys wie jak wygląda ciężki stan człowieka, czyżby po medycynie Pan sołtys był, że potrafi ocenić na oko lub ze słyszenia stan zdrowia człowieka?
Ale nie do tego chciałem nawiązać.
Sołtys dalej mówi, że karetka, która przyjechała do pacjenta zostawiła ambulans koło figurki, medycy nie podjechali pod sam dom, ale poszli piechotą do domu chorego. Następnie na niezidentyfikowanym pojeździe przewieźli pacjenta do karetki, bo - jak to twierdzi sołtys - "NAWET NOSZY NIE MIELI"!
Człowieku, a czy droga dojazdowa do posesji pacjenta w Jezierzycach gdzie pługi śniegowe od wieków nie wjeżdżały, była przejezdna? Karetka to nie śmigłowiec ani czołg. Jest to samochód jak dostawczy, ma 4 koła i opony z gumy (o tej porze roku zimowe). Ale w śniegu po pachy jaki był na pewno w tym miejscu niestety ambulans by się zakopał. Wtedy była by gratka we wsi oraz lud dumnie i durnie by krzyczał: "Na pohybel medykom, człowiek umiera a oni w śniegu się zakopali, do bani z taką służbą zdrowia..." Czyli jest tak: nie dojechali - źle, poszli z buta - jeszcze gorzej.
Z tymi noszami też jegomościa poniosło. Jak Pan sołtys sobie wyobraża przejechanie noszami z ambulansu przez śniegowe zaspy? Nosze są na wyposażeniu karetki panie Wolak. Jeśli pan nie wierzy, że są to niech uda się pan do najbliższej stacji pogotowia i niech panu ratownik pokaże, że są i mają się dobrze.
Uważam, że śmierć tego nieszczęsnego pacjenta nie nastąpiła na skutek tego, że ratownicy walczyli i na jakimś wózku przetransportowali go do ambulansu. Przypuszczam, że pacjent chorował pewnie na jakąś przypadłość od dłuższego czasu, oczywiście do lekarza rodzinnego nie poszedł, a gdy już choroba postąpiła tak daleko, to postanowił wezwać pogotowie ratunkowe, które zrobiło wszystko aby ratować jego życie i zdrowie. Oczywiście, zmarł w szpitalu, a winą obarcza się pogotowie. Nie dziwi mnie tok myślenia Pana sołtysa Wolaka, kiedy ostatnim czasem we wszystkich mediach jest ogólna nagonka na system ratownictwa medycznego w Polsce.
Panie Wolak, ja proponuję, że zanim Pan wyda niesłuszny osąd nad ratownikiem medycznym, niech Pan poszuka wcześniej prawdziwych przyczyn tego, że karetka nie podjechała pod dom pacjenta. Mimo tego, że mnie tam nie było jestem na 100% przekonany, że ambulans nie podjechał pod dom, bo zwyczajnie nie było ku temu warunków. Ale czego nie robi się aby zaistnieć na publicznym forum. Można pieprzyć największe głupoty bez wcześniejszej weryfikacji faktów. Brak słów...
 emergency
 Środa 27-03-2013

28122. 
Jestem mieszkańcem osiedla przy ulicy Kościuszki 18A [w Iławie] przy Kościele augsburskim. Od pewnego czasu zauważam problem związany
z terminowym wywozem koszy z pustymi butelkami (plastiku) i rzeczy gabarytowych.
Kosz do butelek jest wypełniony po brzegi a na zewnątrz pojemnika na odległość 1 metra leżą torby z butelkami.
 Don Joe
 Środa 27-03-2013

28121. 
ZNOWU WYPADEK NA KOLEI. ZGINĄŁ ROBOTNIK!

Tragedia na budowie wiaduktu kolejowego między Suszem a Prabutami. Podnoszony przez koparkę ciężki metalowy element spadł na 39-latka. Robotnik zginął na miejscu. Czytaj więcej: strona 15.
 KURIER Krystian Knobelzdorf
 Środa 27-03-2013

28120. 
Odnośnie wpisu numer: 28118

OBRAZ IŁAWY POD RZĄDAMI KILKU GNOJKÓW Z RÓŻOWEJ PLATFORMY

ŚCIEMA TRWA. Port śródlądowy, czytaj zatoka dla kilku zabawnych łajb, wydanie kuuuupy szmalu z publicznej kasy, przecięcie wstęgi tuż przed wyborami samorządowymi na jesieni 2014, no i..... nadal zero rozwoju gospodarczego. Zero kół zamachowych dla lokalnej gospodarki. Zero.
Zero zaczynu dla produkcji czegokolwiek.
ŚCIEMA TRWA... Królują ruchy pozorowane – obliczone na przetrwanie.
Ratuszowe chłystki głaskają się po brzuszkach.
Miasto gospodarczo i społecznie wymiera... I nie jest to pusty slogan.
Fini.
 anty-bolszewik
 Wtorek 26-03-2013

28119. 
Tusk nie związków, ale Dudy i Kukiza się boi!

W gazowni napisali, że zginał pudel podpalany, w Afryce urodziło się ciele z dwiema głowami i Donald Tusk przestraszył się strajków związkowych. Ze wszystkich atrakcyjnych wiadomości wybrałbym pudla, ale jest pewien aspekt, który wymaga szczegółowego wyjaśnienia. Tusk nie jest szczególnie rozgarniętym egzemplarzem, ma jednak dwie cechy charakteru, które pozwoliły mu przetrwać tak długo, mianowicie: brak charakteru i cwaniactwo. Po doświadczeniach z ACTA i numerze jaki wykręcił socjopata Niesiołowski swoimi szczawiowymi wspomnieniami, Tusk szybko i instynktownie wyciągnął dwa wnioski.

Przede wszystkim nie drażnić nikogo poza PiS, po wtóre uważać na bunt społeczny, który nie do końca da się podpiąć pod „oszołomów smoleńskich”. Zgadza się – Tusk wytrzeszczył oczy na widok Dudy, ale on się nie boi związkowców, on się boi, że z Dudą zaczęto kojarzyć Kukiza nie Kaczyńskiego, co wywołuje leki zdwojone. Każdy, kto nie jest Kaczyńskim będzie dla Tuska zabójcą, dlatego boi się Tusk Kwaśniewskiego i jeszcze pamięta, że ledwie przetrwał z nim debatę, boi się też, że salon przejdzie na stronę pioniera w sferze tańców z Murzynem i jazdy na stopa z papieżem.

Dotąd Donald nie bał się Dudy, ponieważ ten ostentacyjnie sprzymierzył się z Kaczorem i natychmiast stał się łatwym celem. Pewnie mało kto pamięta, zatem przypomnę, że pod skrzydłami PiS Duda był pętakiem dla Donalda, tak bardzo małym, że ten komplement padł z trybuny sejmowej. Teraz jest godnym szacunku wyrazicielem, „w wielu miejscach słusznego niezadowolenia”, choćby z poziomu bezrobocia.

Cudowna przemiana nastąpiła z lęku przed Kukizem. Niemożliwe? Jak najbardziej możliwe. I po wstępnym zdziwieniu bardzo łatwo można to sobie w głowie poukładać. Kukiz, co zarzucają mu wszyscy i czy tego chce, czy też nie chce, jest przedstawicielem lepszego towarzycha, czyli kasty całkowicie zaanektowanej przez PO. Jest niebywale groźnym precedensem, że przedstawiciel kasty nie tylko się wyrwał z kręgu „fajnych Polaków”, ale poszedł do ciemnogrodu. Ktoś słusznie zauważy, że takie akcje już mieliśmy, słynne śniadanie mistrzów w TVN-owskiej knajpie prowadzonej przez Mellera. Zgoda, ale wtedy towarzycho szybko zostało sprowadzone na ziemię i jeszcze nie mieliśmy Euro 2012 i całej puli wpadek z ACTA, Amber Gold i bezrobociem na czele. Dziś nie ma tak łatwych odwrotów i Tusk dobrze o tym wie. Co więcej i coraz częściej dostaje Donald w dupę od lewa do prawa, przestaje być fajnym Donaldem dla lewaków takich jak Holland i dla „rozsądnych konserwatystów”. Krytykuje Kazik, przebąkuje coś Muniek, na barykadzie stoi dawny bard PO – Paweł Kukiz.

Niebezpieczeństwo nie polega na jednostce zwanej Kukiz, bo tę jednostkę da się szybko zgnoić odpowiednim przekazem, listem 300 intelektualistów, czy też innym występem Brzezińskiego lub Baumana, ostatecznie kilku albo i kilkunastu „artystów”, zawsze jest do dyspozycji. Niebezpieczeństwo polega na precedensie i skali. Kukiz stał się cholernie groźnym dysydentem salonu, a do tego połączył się z potężną politycznie i społecznie siłą – Solidarnością. Z takiego mezaliansu wynika, że znika legendarny podział narodu i zaczyna powstać coś „ponad podziałami”.

Niecierpliwych uspokajam i wyjaśnieniem, że nie mam najmniejszych nadziei związanych z realnym sprawowaniem władzy przez tę nową „polityczną siłę”. Bujda na resorach, nie będzie żadnych JOW-ów, nie będzie żadnego premiera Dudy i ministra Kukiza. Tym bardziej nie rozumiem części zwolenników PiS, którzy Dudę i Kukiza chcą umieścić po stronie dywersantów. Sam fakt, że Tusk popuszcza w gacie (co u niego ujawnia się bardzo prosto, bo zawsze w takich przypadkach zamiast kastrować stara się udawać empatię), powinien być dostatecznym powodem, aby ostrożnie i po cichu, co najmniej nie przeszkadzać Kukizowi i Dudzie. Ci dwaj są dobrym batem na Tuska, ponieważ wytrącają ulubiony i maniakalny nahaj Donalda – przyjdzie PiS i będzie wojna. Pokazanie w telewizji, że już nie PiS, ale artyści z robotnikami mają dość tej "europejskiej władzy" jest widokiem bezcennym.

Kaczor na moje oko zaciska zęby, chociaż widzi pewne zagrożenia dla siebie, a czyni tak dlatego, że w Solidarności zawsze będzie miał swoje wpływy i zwolenników, natomiast każdy celebryta przeciw PO jest dla PiS bezcenną amunicją. Ryzyko cichego wspierania Dudy i Kukiza w moim przekonaniu jest minimalne, natomiast zyski mogą być dość pokaźne, pod warunkiem, że się umiejętnie tym klinem wybije propagandowy nahaj Donalda.

Boi się Donald wszystkiego co uczyni Donalda bezbronnym, a ponieważ powszechnie wiadomo, że jedyną bronią Donalda jest gnojenie największej politycznej konkurencji, z udziałem medialnych funkcjonariuszy, to nie lekceważyłbym i nie szkodził nikomu, kto jest wrogiem Tuska.

Przy tych rozważaniach jest jeszcze jedna ważna okoliczność, otóż Kukizowi można nawrzucać ile się da, ale dwóch rzeczy odmówić mu nie można: nienawidzi Ruskich, a w kwestii Smoleńska zachował się i zachowuje przyzwoicie, co jest dodatkowym, niebagatelnym problemem Tuska.

Porządkując analizę warto wyciągnąć trzy ważne wnioski: Tusk boi się Kukiza i Dudy, dla PiS ta para jest minimalnym zagrożeniem politycznym, Duda i Kukiz mają tę siłę, której nie ma PiS – siłę wytrącania Tuskowi politycznego cepa. Zamiast na oślep szukać dywersji trzeba się w tej triadzie umiejętnie, politycznie ustawić i tłuc Tuska „Oburzonymi”, jednocześnie patrząc, by z tego nie powstała jakaś AWS, chociaż takiego realnego zagrożenia nie widzę. Krzaklewski zrobił swój numer zupełnie inną techniką, mianowicie zebrał partie pod jednym szyldem i dlatego się udało. Duda i Kukiz są politycznymi amatorami, dobrymi do buntu i bez szans na zbudowanie partii.

I chyba mniej więcej tak to Kaczor widzi i rozgrywa. Dlatego raczej do zwolenników PiS kierują mały apel, by się przynajmniej na tym etapie z glanowaniem „Platformy Oburzonych” się powstrzymać, co nie znaczy utracić czujność, bo tej nigdy w PRL II utracić nie wolno.
 Matka Kurka
 Wtorek 26-03-2013

28118. 
Kolejna inwestycja dla Iławy kosztem zaniedbania innych gmin powiatu iławskiego!
Ostatnio Powiatowy Zarząd Dróg w Iławie rozstrzygnął przetarg na "zaprojektowanie i budowę portu śródlądowego w Iławie". Przeznaczył w budżecie na tą inwestycje 9,75 miliona zł, a wybrał ofertę za 11,8 miliona złotych.
Widocznie jest to bardzo ważna inwestycja, ważniejsza niż rozsypujące się drogi w całym powiecie iławskim. Dziwne jest że inwestorem tegoż przedsięwzięcia jest Powiatowy Zarząd Dróg w Iławie, który zamiast naprawiać drogi staje się sponsorem kolejnej inwestycji dla miasta Iławy, a patrząc szczegółowo - dla warszawki, która musi mieć dobre warunki do żeglowania.
Szkoda, że jest to inwestycja kosztem dróg powiatowych leżących poza miastem i gminą Iława.
Rządzącej w powiecie PO-wsko SLD-owskiej koalicji przypominam, że do powiatu iławskiego należą takie gminy jak Zalewo, Susz, Kisielice, Lubawa. Pora już powiedzieć STOP sponsorowaniu Iławy przez inne gminy i miasta powiatu iławskiego.
Co mądrzejsi poczynili już pierwsze kroki i wystąpili ze "Związku Gmin Jeziorak" (Zalewo), a inni postanowili ochoczo wspierać inwestycje związane z Jeziorakiem w mieście Iława.
Takim miastem jest Susz i burmistrz Pietrzykowski, który co miesiąc przelewa dla Związku około aż 20 tysięcy złotych. Logika nakazuje zapytać się: po co i dla kogo Panie Pietrzykowski? Dla dobra Susza czy dla Iławy?
Aaaaa, wiem wiem... Kolesiostwo z warszawki przyjeżdża pożeglować,
a Pan przecież też uwielbia żaglówki. Ale co tam, stać mnie za nieswoje.
 szkwał
 Wtorek 26-03-2013

28117. 
Odnośnie wpisu numer: 28085

Szanowna Pani, nie chodziło mi o opluwanie Pani lekarz ani Boże broń podważanie kompetencji.
Również mam szacunek do pani lekarz. Jestem jedynie rozczarowana,
że praktyka prywatna przesłoniła mojemu lekarzowi pacjentów, których podjęła się leczyć jako lekarz rodzinny.
Nie mówię tu o schorzeniach dermatologicznych gdyż wiem, że tym lekarz rodzinny się nie zajmuje i tu następuje potrzeba wizyty prywatnej (tylko dlaczego przez cały dzień i co dzień?).
Nie jestem pieniaczem, ale jako pacjent również oczekuję szacunku.
Z treści pani wypowiedzi wynika, że jednym z czynników zmiany lekarza rodzinnego było miedzy innymi to, że również "nie widziała go pani na oczy", a mnie się pani dziwi.
 MM
 Wtorek 26-03-2013

28116. 
Odnośnie wpisu numer: 28113

Och, jakież szczęście niepojęte dziś nawiedziło mnie... - Poseł Żyliński.
On sam odwiedza mnie...
Błogosławieństwa Syna Bożego na okoliczność świąt Wielkiej Nocy ślę,
życząc zdrowia w posłudze społecznej.
 Marszałek
 Wtorek 26-03-2013

28114. 
Odnośnie wpisu numer: 28109

Marszałku, to jest istotna sprawa dla naszego miasta Iławy.
To są moje i twoje pieniądze.
Tak mi się wydaje, że strażnicy to są twoi kolesie i bardzo boisz się o ich los. Lepiej sobie zobacz na statystyki PUP ilu bezrobotnych przybyło w ostatnich miesiącach. O tych ludzi nikt się nie upomina, zostali zwolnieni i tyle. Te 8 etatów miejskich strażników to jest pikuś.
 Krzysiek
 Wtorek 26-03-2013

28113. 
Odnośnie wpisu numer: 28112

Szanowny Panie Marszałku!
Powiedzenie, które był Pan uprzejmy przywołać brzmi dokładnie tak:
"Dla Polaków można czasem coś dobrego zrobić, ale z Polakami nigdy".
Wypowiedział je Aleksander Wielopolski, postać niezwykle kontrowersyjna
w naszej historii; autor i wykonawca tragicznej dla ówczesnego pokolenia młodych Polaków branki do Carskiej Armii w przededniu wybuchu (pod zaborem Rosyjskim) Powstania Styczniowego 1863 r.
Powiedzenie na trwałe weszło do polskiego katalogu figur retorycznych. Chętnie po nie sięgamy, kiedy chcemy dokonać aktu samoudręczenia, choć podświadomie bardziej zależy nam wówczas na pogrążeniu naszych bliźnich (rodaków) niż samych siebie.

Pozdrawiam, jak zawsze, z szacunkiem.
 Adam Żyliński
 Poniedziałek 25-03-2013

28112. 
Odnośnie wpisu numer: 28111

Polacy tacy już są.
Nienawidzą, śmiertelnie zazdroszczą tym, którzy odnieśli życiowy sukces. Niestety - porażająca jest prawda o polskim narodzie...
Dlatego pewien rewolucjonista powiedział: dla Polski wszystko zrobię, ale nie z Polakami. Nieprawdaż...?
 Marszałek
 Poniedziałek 25-03-2013

28111. 
Odnośnie wpisu numer: 28107

Józef Blank to uczciwy, prawy i etyczny facet, tak...?
Józef Blank to ideały, misja, prawość, tak...?
Marszałek, wąchałeś czy spadłeś?
Naprawdę nie pamiętasz co ten zawodnik wyprawiał w Lubawie?
Marszałek, ty każdemu wstawiasz takie laurki już po jednej biesiadzie?
 Latarnik znad Sandeli
 Poniedziałek 25-03-2013


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 83 84 85 ... 164 165 166 167 168 169 170 171 172 ... 276 277 278 ... 386 387 388 następna ] z 388



103086965



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.