Odnośnie wpisu numer: 35759

Uważam Ryszarda Kapuścińskiego ze osobę wybitną. Współpracował z UB, bo inaczej by nie pracował jako korespondent zagraniczny. Mało tego - nie ukazałyby się książki.
Panie Tuwiński - to się teraz Pan skompromitował. Poczyta Pan trochę o Kapuścińskim i jego dokonaniach, wtedy może Pan dojrzeje, bo póki co wpis 12-latka (kopia z wiki) i opinia dziecka.

"To cios dla polskiej literatury, dla polskiej kultury". Tak o śmierci Ryszarda Kapuścińskiego mówił w rozmowie z dziennikarzami [nieżyjący] prezydent Lech Kaczyński.

Odnośnie wpisu numer: 35755

Domy Pomocy Społecznej na terenie powiatu iławskiego są solą w oku naszego starostwa.
Obracają milionowym budżetem i przepisy budżetowe dotąd nie zezwalały staroście wziąć z tego nawet jednej złotówki, dlatego powstał ten zamysł "reorganizacji" w postaci połączenia. Chcą skroić kasę na administrowaniu domami pomocy społecznej.
[...] Ale czy ktoś pomyślał, aby zorganizować spotkanie w starostwie i odnieść się do tych planów?
Dlaczego na sesji rady powiatu żaden radny nie poruszy kwestii DPS-ów?

Odnośnie wpisu numer: 35748

Panie Aleksandrze, cytujesz pisarza Kapuścinskiego? Kapuś UB-ecki jest dla Pana wzorcem do naśladowania?
Tym bardziej jestem w przekonaniu, że jeżeli obrońcy "prawa wyboru" mają takich wzorców, to musimy się temu złu postawić.

"Kapuściński od 1965 do 1972 (lub 1977) roku współpracował z wywiadem PRL. W IPN odnalazły się analizy odwiedzanych przez niego krajów i pisane przez niego opisy kilku osób, z którymi się spotykał".

Była akcja, będzie reakcja.
Czym jest "prawo wyboru" lub "prawo do wolności", jeżeli się nie ma elementarnego podstawowego prawa jakie dostaje każdy człowiek od Stwórcy - prawa do życia.
"Czarny Protest", oparty na kłamstwach neo-komunistów i feminiSStek, zmobilizował w Polsce wiele naiwnych kobiet i ogłupiałych propagandą chłopców (bo mężczyźni walczą o każde życie, mężczyźni nie płaczą nad rozlanym mlekiem, mężczyźni mają siłę.)
Szkoda, że te kobiety, które tak bardzo domagają się rzekomo "swoich praw" nie walczyły z taką zaciętością gdy poprzedni rząd podwyższał im np. wiek emerytalny.
Na szczęście jest wiele organizacji, które w niedzielę 16 października podczas pikiety od godziny 13:00 na Starym Mieście pokażą, że nasze miasto ma w sobie więcej OBROŃCÓW ŻYCIA niż morderców lub ich zwolenników.
Jezus Chrystus powiedział:
„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40)

Odnośnie wpisu numer: 35739

Aż dziw bierze, że na przykład Pan Tomasz Kiejstut Dąbrowski od dnia prezentacji planów inwestycyjnych dla miasta Iławy do dnia dzisiejszego jeszcze nie uruchomił fali narzekania i całościowego krytykanctwa...

Odnośnie wpisu numer: 35742

Himalaje nepotyzmu.
Konkurs wygrywa nie tylko sąsiadka Zdzisława Zdzichowskiego, ale to jest również osoba, która była pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego burmistrzów Pietrzykowskiego i Zdzichowskiego.
Spłacamy, spłacamy...

Odnośnie wpisu numer: 35754

Jak rozumiem, Panu nie udało się dostać do tego zhańbionego grona.
I dobrze.
Tak blisko środka powiatu siedzą dwie Panie z Gminy Susz. Wygadane, wykształcone, doświadczone.
Łudzi się Pan, że któraś choćby skomentuje temat suskiego DPS-u?

Odnośnie wpisu numer: 35729

W sprawie likwidacji DPS-ów proponuję zwrócić się o pomoc do radnych powiatowych wybranych do Rady Powiatu przez mieszkańców Susza.

Odnośnie wpisu numer: 35748

Kochany Panie!
Polska jest krajem o wyjątkowej tolerancji genetycznie nam należnej, tolerancji jako wzór do naśladowania. Dlaczego, nie pojmuję. Są też nacjonaliści u nas, ale w minimalnej liczbie. To w Polsce, prześladowani Żydzi europejscy, dostali bezkresną wolność działania i tolerancję, jak też fantastyczne przywileje od Kazimierza Wielkiego.
PO-LEN to znaczyło: zostaniesz tu, gdyż dało im nad wyraz spokojne życie i dostanie. Stad pewno nazwa naszego kraju Polska, Polanie.
Z czasem, po epoce Jagiellońskiej, rozbisurmanili się i stąd pewne wobec nich złe skojarzenia.
Nacjonalizm jako oznaczanie idei, to nic innego jak narodowość; czyli szanowanie narodowości polskiej (lub innej), lecz nie wywyższenie się ponad wszystkich, ponad inne narody. Nacjonalizm to pozytywna wartość, nie szaleństwo, niszczenie ludzi z innej narodowości. Tak to należny rozumieć.
Wywyższanie się nie pasuje w żadnym wypadku do polskiego narodu.
I to już jest prawie szowinizm.

Odnośnie wpisu numer: 35749

Kolejna patologia z Susza.
Kolesiostwo i nepotyzm.

Agnieszka Milewska - referent ds. administracyjno-biurowych.

Odnośnie wpisu numer: 35749

[...] To jest patologia PO rządzącej Suszem.
Na niektóre stanowiska ciężko w ogóle znaleźć konkurs a niby BIP istnieje. Tylko po co, skoro tam jest jedna informacja!
Ale znajdujemy tam osoby zatrudnione w 2016 roku bez żadnego konkursu. Kolesiostwo i nepotyzm.

Kierowca-koordynator Waldemar Szczegielniak.

Odnośnie wpisu numer: 35742

Kolejna taka sytuacja w Suszu.
Raz brałem udział w takim przedstawieniu, gdzie z góry było wiadomo kto dostanie stołek. No ale trzeba ogłosić konkurs, żeby nie było i zaprosić paru statystów. Już w trakcie przesłuchiwania ostatniego kandydata na stronie netowej urzędu pojawiła się informacja z wynikami naboru.
Dziękuję bardzo za takie "konkursy".

Odnośnie wpisu numer: 35744

Panie Bartoszu, prawdopodobnie przez swoje uwielbienie autorytaryzmu nie zrozumiał Pan przesłania czarnego marszu.
Aż dziw bierze, że osoba która trochę świata widziała, tak wąsko patrzy na świat. Aborcja jest faktem, statki aborcyjne, urlopy aborcyjne są czymś normalnym. Tabletki antykoncepcyjne w ilości większej niż wskazane to też lek poronny, ginekolog za odpowiednią kasę i tak wykona zabieg aborcji.
Kaczyński już wiele lat temu powiedział, że ten zawarty kompromis jest satysfakcjonujący dla wszystkich.
Osoba, chcąca dokonać aborcji i tak jej dokona, aktualny zapis prawny nie ma zadania przyzwalania, czy zgody na aborcję, jedynie ma ratować życie. Jedynie co się zmieni po zmianie prawa to dokonywanie aborcji "domowymi" sposobami, albo przez "znachorów", co wywoła dużo więcej szkody niż pożytku.
Moim zdaniem ustawa nie ma na celu jakiekolwiek regulacji prawnej, jedynie ma znów skłócić Polaków.
PiS książkowo wprowadza rządy autorytarne, a jego zwolennicy są jak żaba w garze, powoli podnoszą temperaturę a żaba głupia się powoli gotuje, gdy się zorientuje będzie już za późno. Demokracja to chyba jedyny ustrój, który sam zgadza się na dyktaturę, tylko zmiana z dyktatury na demokrację wymaga już ofiar.

"Światu grozą trzy plagi, trzy zarazy.
Pierwsza - to plaga nacjonalizmu.
Druga - to plaga rasizmu.
Trzecia - to plaga religijnego fundamentalizmu.
Te trzy plagi mają te samą cechę, wspólny mianownik - jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność. Do umysłu porażonego jedną z tych plag nie sposób dotrzeć. W takiej głowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary. Wszelka próba spokojnej rozmowy będzie mijać się z celem. Nie o rozmowę mu chodzi, tylko o deklaracje. Żebyś mu przytaknął, przyznał rację, podpisał akces. Inaczej w jego oczach nie masz znaczenia, nie istniejesz, ponieważ liczysz się tylko jako narzędzie, jako instrument, jako oręż. Nie ma ludzi - jest sprawa."

Ryszard Kapuściński - fragment z książki "Imperium"

KIKUTY PO KOMUNIZMIE

Dwukrotnie próbował zainteresować władze Iławy zmianą w mieście nazw komunistycznych. Bezskutecznie. Tym razem zaproponował zmianę nazwy „Osiedla XXX-lecia PRL”.

Szerzej przeczytaliście w papierowym wydaniu Kuriera na stronie 5.

Odnośnie wpisu numer: 35743

Oto przewrotność natury i jej wybuchów.
Mieszkam niedaleko czerwonego kościoła. Oto co widzę. Nawet na mszach codziennych w tygodniu o godzinie 7:00 rano czy też o 18:00 wieczorem (że już nie wspomnę o niedzielnej sumie) jest o wiele-wiele więcej ludzi niż pod ratuszem uczestników Czarnego Protestu.
Jednak nikt nie robi z tego afery miesiąca, a przecież w kościele mamy codzienne żarliwe wyznanie poglądów (wiary).
Mimo że serce mam po lewej stronie, wolę autentyzm Kościoła i jego Dobrą Nowinę dla Życia.

CZARNY MARSZ PRZESZEDŁ ULICAMI IŁAWY

Raptem kilkadziesiąt osób wzięło udział w tzw. „czarnym marszu” w reakcji na obywatelski projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne.
Podobna frekwencja miała miejsce podczas demonstracji w Suszu.
W innych miastach regionu marszów nie było.

Odnośnie wpisu numer: 35669

Ptaszki na mieście ćwierkają, że w ostatnim naborze do pracy w Urzędzie Miasta w Suszu dostała się znajoma wiceburmistrza Zdzichowskiego która jest też jego sąsiadką i koleżanką żony.
Długo przed ogłoszeniem konkursu wiadome było jakiego wyboru dokona "komisja konkursowa".
Czekam na ogłoszenie wyników. Może okaże się, że jestem wróżką.

KTO NIE GŁOSOWAŁ, NIECH NIE NARZEKA!

Finał głosowania na propozycje do Budżetu Obywatelskiego w Iławie. Mieszkańcy bezpośrednio wybrali najważniejsze inwestycje do realizacji.
Oto otwarcie urny w ratuszu. Frekwencja była całkiem obiecująca.
Liczenie zawartości wszystkich urn z terenu miasta i potem weryfikacja kart (pesel) potrwa.
A czy Wy głosowaliście? Co jest najważniejsze do zrobienia w Iławie?

W Kurierze przedstawione zostały projekty, które na sesji Rady Miasta zaprezentował burmistrz Żyliński.
Prezentują się imponująco i szczerze mówiąc, nie ma się do czego przyczepić. Po raz pierwszy, na taką skalę mamy okazję zapoznać się z planami na rozwój naszego miasta i nie przypominam sobie aby którykolwiek z poprzednich burmistrzów, zaproponował tak innowacyjne propozycje dla mieszkańców.
O naszym włodarzu, mówią różne rzeczy, dobre i złe. Wiadomo, ile osób, tyle opinii ale jednego nie można mu zarzucić - że jest figurantem czy marionetką a kadencja służy tylko do zajmowania stołka. O nie! Zaprezentowane projekty dobitnie przypominają, dlaczego Żyliński został burmistrzem - dla serca które ma dla tego miasta i pragnienia uczynienia go naszym małym rajem.
Nie będę cytować za Kurierem, bo wszystko jest w papierowym wydaniu, ale warto wspomnieć o renowacji ulicy Jasielskiej, która zostawiona sama sobie, dziś jest chyba najbardziej zaniedbaną częścią Iławy. Mające tam powstać centrum aktywizacji osób niepełnosprawnych i akademia umiejętności daje dużą nadzieję osobom najbardziej potrzebującym. Wykorzystanie naturalnej górki za Podleśnym, to pomysł, na który czekam od lat. Miejsce to jest charakterystyczne i o każdej porze roku, można spotkać tam spore ilości spacerujących, zwłaszcza w niedzielne popołudnie. Dodatkowe atrakcje z pewnością przyciągną rodziny z dziećmi, zwłaszcza że wielu, dziś już dorosłych osobników, kiedyś korzystało z uroków górki i zjeżdżało na czym się tylko dało. Ta górka aż prosiła by się nią zajęto, a obecne propozycje dla wszystkich grup wiekowych i z szerokim wachlarzem atrakcji całorocznych, wypełniają brakującą lukę. Nie wspomnę już o miejscu do grillowania czy ognisku, bo powinno to zakończyć coroczne wypady absolwentów szkół na zakończenie roku szkolnego i palenia ognisk we wszystkich możliwych miejscach, z narażeniem podpalenia lasu. Tylko przydałby się monitoring, by miejsca te, na stałe nie zamieniły się w miejsca imprezowe dla młodzieży.
Zagospodarowanie brzegów rzeki Iławki z aleją pamięci, będzie niezwykle urokliwym miejscem, zwłaszcza, że w propozycji są zabawki integracyjne dla osób niepełnosprawnych, siłownia dla seniorów czy plac zabaw na łące - kładki i różne urządzenia zabawowe. Szkoda że w to wszystko nie udało się włączyć młyna, który byłby idealnym miejscem na muzeum Iławy, ale zaporowa cena, jaką ze niego chce obecny właściciel, jest barierą nie do pokonania. Zastanawiam się, czy konserwator zabytków nie może zobligować właściciela do zadbania o ten obiekt?
Lasek przy Sienkiewicza z pewnością z racji atrakcji rowerowych, powinien przyciągnąć młodzież a taras widokowy czy hamaki brzmią zachęcająco.
Perełka czyli Strefa Małego Iławianina z parkiem tematycznym, zwłaszcza z wodnym placem zabaw czy bawialnią, nie wiem kogo bardziej będzie cieszyła - bawiące się dzieci czy odpoczywających w tym czasie rodziców? Dla osób, zwłaszcza pracujących, ta propozycja, z mojego punktu widzenia jest idealna. W całym przedsięwzięciu w tym miejscu, należałoby zrezygnować ze zwierząt. Kłopot duży, pozwoleń mnóstwo i koszt utrzymania też niemały.
Dom weterana przerobiony na bibliotekę jest niezłym pomysłem. Byłoby dobrze gdyby jeszcze znalazło się tam miejsce na jakiś klub młodzieżowy.
Wszystkie te projekty skierowane są do mieszkańców, nie mniej jednak znacznie podniosą atrakcyjność naszego miasta.
Zaraz zapewne podniosą się głosy "zakłady pracy". Tak, zakłady są jak najbardziej potrzebne ale atrakcyjność terenu również ważna. Przykładem jest firma "Pol-Mak", która w zamian za wykonanie inwestycji drogowej, przenosi swój zakład do nas.
Takie mam też spostrzeżenie - zaglądając na stronę Powiatowego Urzędu Pracy. Jest 16 stron ogłoszeń o pracę po 10 na każdej + 17 strona z jedną ofertą, co daje nam razem 161 ofert pracy, a niektóre wiszą tam od maja! Faktem jest, że głównie dla mężczyzn, ale na tym forum to właśnie głównie mężczyźni podnoszą temat braku pracy, a budujący się zakład daje szansę kobietom.
Projekty są naprawdę godne uwagi i kompleksowo odpowiadają na potrzeby mieszkańców, a - co najważniejsze - dotyczą rozwoju w różnych lokalizacjach. Do realizacji tych planów, władze miasta w głównej mierze chcą pozyskać środki zewnętrzne - trzymam kciuki by się udało, bo sakiewki teraz wszędzie mocno zasupłane.
Nawet jeśli tych ciekawych planów nie uda się wszystkich od razu zrealizować, to przecież pomysły zostaną do wykorzystania na inne, bogatsze lata. Jak wiadomo, miasto zmaga się obecnie z zadłużeniem, pozostawionym przez poprzednie ekipy i na chwilę obecną, część z tych inwestycji musi poczekać ale niezaprzeczalnym faktem jest, że obecny burmistrz ma "pomysł na Iławę".
Tak trzymać!

[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]

Zdecyduj się wreszcie jak się nazywasz: Zenek, Cichorek, Jan.
Za próbę tworzenia sztucznego tłoku – masz szlaban.

Panie Burmistrzu Ryszczuk!
Proszę o odpowiedź na łamach Kuriera - na jakim etapie są rozmowy z właścicielem lubawskiego "Szkłomalu" odnośnie wybudowania nowego zakładu pracy w Kisielicach.
Była to Pana sztandarowa obietnica w Pana kampanii wyborczej.

Odnośnie wpisu numer: 35730

Co do parkingu przy Ratuszu, to są już istne cyrki. Od dłuższego czasu parkuje tu ktoś 3 busy. Czy to aby na pewno odpowiednie miejsce na takie pojazdy?
Tak samo pewien starszy pan ze Starego Miasta, który parkuje swojego czarnego Citroena. Ten samochód stoi tam non stop. Pan od czasu do czasu podejdzie sobie, obejrzy i odchodzi.
Dziś to już ktoś przegiął na całej linii. Postawił sobie czerwoną skrzynkę aby zarezerwować miejsce parkingowe.
To jakiś obłęd.
Za blokami przy ulicy Piotra Skargi też jakieś szaleństwo. Parkują na chodnikach i w poprzek. Coś by należało z tym zrobić.

Odnośnie wpisu numer: 35727

Takie chwasty społeczne należy bezwzględnie wyrywać z korzeniami.
Im rychlej, tym lepiej dla społeczeństwa.
Tylko w ten sposób przestaną zachwaszczać normalną tkankę społeczną.
My tymczasem - licząc, że same zaschną - pozostawiamy uśpione czyraki, które się rozrastają i trują.
Natomiast taki sędzia jeden z drugim, gdyby to jego córkę ktoś zabił, inaczej by myślał i wyroki ferował.

Odnośnie wpisu numer: 35728

Zamiast zablokować na Starym Mieście newralgiczne parkingi, można było samochody gości zmierzających do sali kino-teatru na jubileuszową galę firmy IPB - skierować na pusty parking szutrowy po starej kotłowni.
Po co stoi przy wjeździe aż tylu ochroniarzy?
Żeby ziewać?
No ba, ale wtedy to już trzeba te 50-100 metrów iść piechotą, a elita lokalnego czerwonego byznesu musi podjechać pod same drzwi teatru, a najlepiej na salę pod sam fotel.
Panie burmistrzu, i Pan wydał zgodę na taką hucpę? Miasto prywatne?

Odnośnie wpisu numer: 35637

Pomocy! Zarząd Powiatu Iławskiego chce zlikwidować kuchnię oraz inne działy gospodarcze Domu Pomocy Społecznej w Suszu, które przymusowo zostaną przeniesione do Iławy.
Kuchnia gotowała posiłki dla 90 podopiecznych, więc starosta iławski chce zastąpić ją zleceniem na catering - w związku z planowanym połączeniem DPS-ów w Iławie, Lubawie i Suszu.
Nieuniknione są zwolnienia pracowników.
Chyba ktoś tu zapomniał, że [...] najważniejsze jest dobro mieszkańców DPS-ów, którzy i tak są pokrzywdzeni przez los i choroby.
[...]
Proszę Kurierów o anonimowość, nie chcę mieć problemów.

Odnośnie wpisu numer: 35725

[Czwartek wieczorem]
Właśnie ktoś znowu bezprawnie i w nieprawidłowy sposób zamknął sobie cały parking przed i za ratuszem i pod kinem. Już nawet tasiemka wisi w poprzek drogi wjazdowej.
Rozumiem, że [w piątek] jest impreza firmy IPB w kinie, ale to nie jest teren prywatny i prawo powinno obowiązywać wszystkich...

TYLKO 14 LAT ZA ZABÓJSTWO WIKTORII

Zabił, by ukraść raptem... telefon komórkowy. By zatrzeć ślady, wrzucił jej ciało do szamba. Sąd za zabójstwo 15-letniej Wiktorii Cichockiej skazał Artura W. (18 l.) na... 14 lat więzienia. Obrońca: „Młodego sprawcę należy wychować, a nie szukać zemsty”.
Czy kara jest adekwatna do czynu i wieku mordercy?
Szczegóły tej drastycznej sprawy przeczytasz w Kurierze (str. 17).

Odnośnie wpisu numer: 35725

Niech mnie kule biją, jak się mylę!
Pamięcią sięgam do pewnego głosowania w Radzie Miasta Iławy, gdy było to opisywane szeroko przez Kuriera.
Chodziło o to, by pokryć koszty kasacji pewnego wraku, zawali-złomu.
Wrak nie miał właściciela, czy może było inaczej, że był właściciel, ale nie można było go odszukać. Radni zmuszeni byli przegłosować, by z kasy miasta wybulić na kasację wraku.
Czy to jest normalna Polska? Czy to jest "tylko" chore polskie prawo?

Odnośnie wpisu numer: 35724

Jakby polskie prawo było prawem, a za nim szła bezwzględna egzekucja, np. natychmiastowe wyekspediowanie na plac kasacji tego samochodu, albo karny wykup za kwotę na przykład połowy pensji, to żaden taki luj nigdy nie pogrywałby samopas.
Natomiast wielokroć takie samochody stoją całe dnie i noce, i co? I nic.
Róbta co chceta.
Czasem taki złom stoi sobie nawet miesiącami i nic. A wy mi powiadacie, że straż miejska to ma załatwić?
Tu wystarczyłoby aby odpowiedni urzędnik z Ratusza podszedł i spisał numery, fotografię i krótki protokół odpowiedni sporządził, zgłosił gdzie trzeba i grata nie ma.
Tymczasem leci w kółko biadolenie po forach, a grat jak stał, tak stoi.

Odnośnie wpisu numer: 35716

Stare Miasto opanowali bezmyślni kierowcy.
Na foto: tak zaparkował, by skutecznie zablokować swobodne przejście nawet jednej osobie, a wózek z dzieckiem musi jechać jezdnią.

Odnośnie wpisu numer: 35716

Panie Bartoszu, ciekawy wpis dokonał Pan w dzienniku, ale zabrakło wskazania rozwiązania. Łatwo jest mówić, albo podkreślać problemy. Sztuką jest wskazanie rozwiązania.
Przestrzeń po starej kotłowni od strony północnej jest dobrym miejscem, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie zmarnuje takiej działki na tylko parking dla całego osiedla.
Działka 186/5, czyli tereny zielone za pawilonem handlowym (czyli sklep AGD/RTV, kwiaciarnia, wydawnictwo Kuriera). Można tam wstawić parking na około 20 samochodów.
Dodatkowo można zrobić ruch jednokierunkowy dookoła Starego Miasta prowadząc drogę przez zejście ze Starego Miasta w kierunku Hotelu Port 110 (kolor zielony).
Teren Starego Miasta i tak jest strefą zamieszkania i samochody, które współdzieliłyby ten fragment nie miałyby pierwszeństwa przed pieszymi, więc byłoby bezpiecznie. Dodatkowo takie rozwiązanie upłynniłoby ruch przy nowym przedszkolu.
Drogi na Starym Mieście są dwukierunkowe, dlatego po zmianie na jednokierunkowe zyskane miejsce można by przeznaczyć na miejsca parkingowe na około 35 samochodów, co w znacznym stopniu rozwiązałoby problem.
W załączniku: przykładowy plan zrobiony na szybko w paincie.

Odnośnie wpisu numer: 35721

Jeszcze gorzko zatęsknicie za strażnikami miejskimi, którzy rozwiązywali wiele pomniejszych, ale jakże uciążliwych dla mieszkańców spraw z tematyki „poniżej” policji i strażaków.
Zatęsknicie za strażnikami wtedy, gdy okaże się, że w sprawie psa lub śmietnika będzie musiał interweniować policjant, którego w tym czasie zabraknie podczas pościgu za złodziejami samochodów lub na interwencji domowej zakończonej tragedią.
Albo gdy okaże się, że zamiast strażnika będzie musiał kotka z drzewa zdejmować strażak ogniowy, którego zabraknie w tym czasie przy pożarze samochodu lub zalaniu domu.
O wszystkim decydują minuty, a nawet sekundy.

Odnośnie wpisu numer: 35711

IŁAWO, CZY ZAPŁACZESZ ZA STRAŻNIKAMI...?

Burmistrz Żyliński od zawsze miał pecha do Straży Miejskiej. Kiedy powoływał tę formację w latach 90, radni byli przeciw i, gdy dziś ją likwiduje, znowu nie brakuje kontrowersji.

A jakie jest Wasze zdanie? Czy policja da sobie radę sama z „drobnicą”?

[...] Ja o małej, aczkolwiek wstydliwej sprawie.
Dlaczego w naszym prężnie działającym kinie nie można zapłacić kartą? Można w wiejskim sklepiku, kiosku, a w tak hołubionej przez władzę instytucji się nie da. Czyżby ktoś tu nie miał konta w banku...?

Odnośnie wpisu numer: 35625

Oto mój subiektywny „Dziennik problemów miejskich” dla iławskich radnych. Odcinek pierwszy. Jak wyjąć drzazgę ze Starego Miasta.

http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/Gonzalez-Jak-wyjac-drzazge-ze-Starego-Miasta/4842

Odnośnie wpisu numer: 35708

Urzędnicy nadal bezkarni!
Pamiętacie jak prokuratura chciała ukarać urzędnika z Ostródy nakazem zapłaty odszkodowania w wysokości 45 tysięcy złotych za błędną decyzję budowlaną, którą wydał.
Jednak sąd, zamiast ukarać urzędnika, każe prokuraturze zapłacić urzędnikowi prawie 5 tysięcy złotych na pokrycie kosztów procesu.
Bo urzędnik jest biedny!
Mafia!

STRAŻ MIEJSKA ZLIKWIDOWANA!

Radni przegłosowali likwidację Straży Miejskiej z końcem października. Dotychczasowa załoga ma przejść do służby cywilnej w placówkach miejskich i zajmie się m.in. monitoringiem oraz ochroną środowiska.
Jak tłumaczy burmistrz, sprawami przestępstw i wykroczeń ma teraz zajmować się wyłącznie policja – i do tego muszą się przyzwyczaić iławianie.

Więcej przeczytacie w papierowym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 35628

Szeroki udział sędziów i adwokatów w tzw. aferze reprywatyzacyjnej to jedyny, lecz wystarczający dowód, że żadnej afery nie było i nie będzie.

W Ostródzie zamykają basen kąpielowy! [30 września].
Obiekt... zbankrutował.
Komornik długo próbował na różne sposoby, jednak nie znalazł chętnych nawet za "psi grosz" żeby odzyskać choćby część kasy dla wierzycieli.

TOMASZ CORAZ BLIŻEJ ŻONY!

Śledzimy losy mieszkańca naszego regionu w programie telewizyjnym „Rolnik szuka żony”.
TOMASZ (30 lat) z Tuszewa koło Lubawy awansował już do grupy trzech finałowych kandydatów, których spośród setek wybrała MONIKA.
Jest ciekawie!
W Kurierze od środy zobaczycie zdjęcia, jakie dostaliśmy od producentów programu TVP1, które sugerują, że nasz ziomek ma ogromne szanse na wygraną! (na zdjęciu to właśnie on w środku obejmuje dziewczynę).

Odnośnie wpisu numer: 35698

Panie Bartoszu, dobre pytanie.
Po wywiadzie z burmistrzem jest o czym podyskutować - inwestycje dotyczą odrestaurowania lasku miejskiego, rewitalizacji ul. Jasielskiej, nowych ścieżek rowerowych, skweru koło galerii Jeziorak, modernizacji cmentarza, zagospodarowania "górki" pod lasem za Podleśnym, zakładu Polmak, jasnej deklaracja w sprawie nauczycieli i rozważanie na temat powstania szkoły na osiedlu Piastowskim, terenu po "ziemiaczance", planowania wybudowania nowych mieszkań, zagospodarowania skweru przy liceum "żeromka" itp.
Czy to możliwe, że poruszane sprawy zostały przemilczane, przeszły bez echa, bez komentarzy? Czy zagorzali przeciwnicy po prostu nie mają nic do powiedzenia?
A może dobra praca lubi spokój i nie ma w niej miejsca na krzykliwe hasła i uporczywe podkreślanie "ja"?
Zapewne większość z zapowiadanych przez burmistrza 60 projektów znajdzie swój efekt finalny. Jak to się ma do zasłyszanych wieści, że "nie ma planów na Iławę"? A może po prostu plany te zdecydowanie różnią się od kolorowych wizji, które co niektórzy mieli? Może zwykła, szara, mozolna, codzienna praca, nie nastawiona na efektowność a efektywność to zbyt nudny temat?
Smoleńsk tak jak początkowo łączył, tak teraz dzieli społeczeństwo, ale rzekomo "wielkie akcje" sprzeciwu przyprawiają o ból głowy, tak jakby od tych 10 tysięcy złotych miał zawalić się budżet miasta. [...] Nie mam tak jasnego stanowiska jak Pan w sprawie pomnika, nie mniej jednak nie popieram kruszenia kopii i robienia hałaśliwej wrzawy. Miasto wydaje pieniądze na wsparcie różnych przedsięwzięć, którymi tak naprawdę zainteresowana jest niewielka grupka osób i to jakoś nikogo nie bulwersuje. Jeśli część społeczeństwa chce pomnika - powinien on stanąć, zwłaszcza że znaczna część mieszkańców nie bywa "w internecie" a niejako została pozbawiona głosu.
Cieszę się, że ktosik mógł przeczytać o tym, co się dzieje w ratuszu, nad czym pracują, skromnie i "po cichu". Informacji tej brakowało - w przeciwieństwie do błahostek, których wszędzie pełno. [...]

[...]
Smutno czytać posty na forum, same przekręty.
A przecież mamy ładne miasto, w miarę czyste i ładnie zharmonizowane.
Oczywiście braki się znajdą... Ale może trochę przyjemności na szarugi jesienne.
Rozmawiałem z przedstawicielem zakładu na strefie ekonomicznej. Zwiedził pare stref, ale urok Iławy i okolicy spowodował, że buduje swój zakład u nas.
Czytając hejty, że miasto brudu, kumoterstwa i złodziei - czy świat nie jest jasno-szary a nie ciemny i okrutny?
[...]

FATALNE WYPRZEDZANIE TIRA

Między Lubawą a Sampławą (DK-15) kierujący fiatem doblo podczas wyprzedzania zahaczył o TIR-a, wpadł na pobocze i uderzył w drzewo. Kierowca w stanie ciężkim został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Olsztynie.
Weekendowe ostrzeżenie dla ludności: NOGA Z GAZUuuuuuuuuu!

Pan Andrzej Sobiech, prezes IKS, zażyczył sobie od Ratusza lamp nowej generacji dla oświetlania płyty stadionu za kwotę drobnego melona, czyli 1.000.000,00 złotych.
Ratusz, ze wstrętem, ale ma rozmawiać w sprawie zaćmienia rozumu.

Odnośnie wpisu numer: 35697

Dorosły młodzieniec choć durny, ale jak małpa w zaroślach chce pohasać, a nie ma gdzie.
Gdyby obok, dla starszych chłopaków, była krata do wspinania, drążki (niski czyli ze stania, drugi wysoki, doskoczny, czyli do pełnego zwisu przodem), poręcze do podporów i wywijania w zwisie; a nade wszytko do wspinania liny grube jak w wojsku, czy wiszący drążek - to mieliby uciechę i nie szaleli jak małpy na piramidzie.
Hej, chłopaki, czyż nie racja?! Ale chłopaki z Ratusza też bez głowy są.

CZY JA MIESZKAM JESZCZE W IŁAWIE...?

Wywiad z burmistrzem Iławy poruszył kilka osób z lokalnej sceny politycznej, a nawet jej przedsionka. Szczególnie tych, którzy uważali już, że polityczne dni Adama Żylińskiego są policzone. Przypadkowo, bo nie taki był zamiar, lokalna opinia publiczna zobaczyła nasz psychologiczny... oddział ZOMO.

http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/Gonzalez-Wywiad-z-burmistrzem-pokazal-kto-gdzie-stoi/4832

„DOROŚLI” WARIOWALI NA PLACU DLA DZIECI

Czytelniczka przysłała nam zdjęcia, jak na nowym placu zabaw przy „dzikiej plaży” w Iławie grupka dorosłych okupowała urządzenia dla dzieci. Nie przejmowali się tym, że psują zabawę najmłodszym.
Zapewne niektórzy widzieli taką pajęczynę z lin pierwszy raz w życiu, ale czy nie można się opanować...?

Więcej przeczytacie w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 35688

[...]
Przecież kwestia tego [przejazdu kolejowego] nie leży w gestii Burmistrza ponieważ to nie jest teren miejski.
Jak już chcesz dowalić, to napisz, że jeszcze odpowiada za niewłaściwe wysepki na DW, za rozwalone boisko w Nowej Wsi, za likwidację szkoły w Ławicach, za zatrudnienie niewłaściwych osób w Rembudzie czy innych prywatnych firmach itp, itd.

1. Jeśli chcesz wrzucać insynuacje w kierunku osoby podpisanej z nazwiska, sam musisz się podpisać swoimi personaliami.

2. Ostatni raz na tym forum napisałeś „Iława” z małej litery.
Więcej nie będzie już poprawek.

Wow! "Poczta Polska" po raz pierwszy od 8 lat zwiększa zatrudnienie.
Miejmy nadzieję, że proces zwijania Polski lokalnej został zakończony.

Ziemniaczanka znów w najlepsze pracuje pełną parą. Dosłownie!
Nad zakładem unoszą się potężne kłęby pary. Ale nie tylko. Nad połową miasta wczoraj unosił się także duszący smród będący efektem "pracy" tego prymitywnego zakładu.

Obok Ziemniaczanki należącej do spółki z Mogilna znajduje się bajoro osadowe, do którego wylewane są niezgodnie z prawem dotyczącym ochrony środowiska resztki organiczne powstające podczas produkcji smrodu i pary. Efektem ubocznym procesu produkcji jest podobno także mączka ziemniaczana. Resztki w bajorze gniją i tworzący się przy tym fetor roznosi się na znaczną część miasta i okoliczne lasy. Szczególnie dokuczliwy jest smród roznoszący się w okresie letnich upałów oraz w krótkich okresach pracy zakładu stosującego prymitywną technologię mającą w pogardzie podstawowe zasady ochrony środowiska.

Cóż na to od lat iławski Sanepid i powiatowy Wydział Ochrony Środowiska? To co zawsze, czyli nic. Sanepid umywa raczki twierdząc, że sprawa nie leży w jego kompetencjach. Ciekawe cóż więc zaś powinno należeć do kompetencji urzędników Sanepidu jeśli nie stan powietrza, którym muszą oddychać iławianie?

A co robi z tym fantem powiatowy Wydział Ochrony Środowiska? Także nic, tak jakby Iława i ta część okolic Iławy, które są notorycznie zasmradzane przez Ziemniaczankę, w ogóle nie należały do powiatu iławskiego. Powiatowy Wydział podobnie jak iławski Sanepid także umywa od dawna rączki od tego smrodliwego problemu zwalając sprawę na barki odpowiedniego urzędu ochrony środowiska - aż w Elblągu.

Co robią biurokraci z Elbląga, do którego wszak nie dolatuje smród z Iławy? Oczywiście - także nic. No bo gdyby cokolwiek zrobili to iławianie już by się nie musieli dusić smrodem produkowanym od lat w miejscowej Ziemniaczance. Być może wysłali kiedyś jakieś uniżone pisemko w tej smrodliwej sprawie na adres biznesmenów z Mogilna leżącego w województwie kujawsko-pomorskim lub też nałożyli na nich latami temu jakiś skromny mandacik. Nie wiadomo.

Ale można się domyślać w której części swego ciała biznesmeni z kujawsko-pomorskiego mają pisemka lub nawet pojedynczy mandacik wydany przez biurokratów z Elbląga. Mają to najwyraźniej w tej samej części ciała, w której przebywa ich szacunek wobec zdrowia i higieny życia znacznej części mieszkańców Iławy oraz otaczającego ją i niszczonego środowiska naturalnego.

I tak od lat trwa ten chocholi taniec w aurze porażającego smrodu, kompletnej obojętności miejskich i powiatowych biurokratów, którzy winni podobno dbać o zdrowie mieszkańców oraz stan środowiska naturalnego w całym powiecie.

Wydaje się, że poprawa tej wieloletniej skandalicznej sytuacji nastąpiłaby dopiero wtedy, gdyby biurokraci z iławskiego Sanepidu, powiatowego i elbląskiego wydziału "ochrony" środowiska musieliby ustawić swej biurka i wygodne, miękkie fotele obok iławskiego bajora pełnego gnijących i śmierdzących na całą okolicę odpadków pochodzących z prymitywnego cyklu produkcyjnego prymitywnej manufaktury przerabiającej okoliczne kartofle, a której właściciele siedzą sobie w dalekim Mogilnie i kpią z iławian w żywe oczy. Może wtedy nasi dzielni biurokraci, porażeni okolicznym smrodem, zaczęliby wreszcie wywiązywać się ze swych obowiązków wobec mieszkańców Iławy i okolic oraz niszczonego środowiska naturalnego.

No cóż, pomarzyć zawsze warto...

WINNY KIEROWCA CZY WYSEPKA?

Tyle razy już pisaliśmy o niebezpiecznych nowych wysepkach na drogach wojewódzkich w naszym regionie. Tym razem doszło do tragedii. Między Suszem a Bronowem 65-latek, omijając autem wysepkę, wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pas i uderzył w drzewo. Na miejscu zginęła jego pasażerka.

Czy projektant wysepek weźmie na siebie choć część odpowiedzialności za to nieszczęście? Czytaj na stronie 3.

Burmistrz Żyliński od zawsze ma pecha ze Strażą Miejską.
Kiedy powoływał straż w latach 90, radni byli wtedy przeciw i, gdy dziś ją odwołuje, oni też są przeciw.
Paranoja.
Pogadajcie z ludźmi na ulicy, oni też coś mają z rozumem. Wielu powiada, że straż nic nie robi, tylko karze. Ha, jeśli karze, to jednak coś robi, ale... i tu obłęd w wypowiedzi dalszej, gdzie tenże sam obywatel nie chce, by go karali tylko pouczyli i poszli dalej.
Rozumiecie coś z tego...?

Odnośnie wpisu numer: 35687

Ostrzegałem już ponad 2 lata temu!

Wypadek, do którego właśnie doszło na DK-16 przed przejazdem kolejowym w lesie to była kwestia tylko czasu. To miejsce nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa.

Można tylko sobie wyobrazić konsekwencje gdyby to ciężarowy TiR najechał na auto osobowe i wepchnął je pod pociąg, a może do tego bardzo łatwo dojść, bo droga jest bardzo kręta i widoczność jest fatalna.

Za każdym razem, kiedy muszę się tam zatrzymywać, robię to z duszą na ramieniu kalkulując czy kierowca szybko nadjeżdżającej ciężarówki za moimi plecami w porę dostrzeże moje światła awaryjne.

Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko PKP i GDDKiA, ale także iławscy samorządowcy – Włodzimierz Ptasznik i Bernadeta Hordejuk – którzy mieli temat podany na tacy i nawet nie [...] żeby zawalczyć o wiadukt.

W czasie ostatniej kampanii wyborczej 2014 Wójt Harmaciński obiecywał, że się tym zajmie, ale jak na razie efekty są zerowe.

Co w tej sprawie zrobił przez 2 lata następny Burmistrz, Adam Żyliński? Nawet nie udaje, że ma ten temat najgłębiej jak tylko można.

Bezkolizyjne wiadukty na kolejowej trasie E-65 pomiędzy Warszawą a Gdynią są dosłownie wszędzie, nawet w najmniejszych pipidówach, tylko nie na krajowej 16-tce w Iławie. Jedyne takie miejsce w klasie DK!

Ktoś tu z nas sobie robi jaja i szafuje naszym zdrowiem i życiem.

KOBIETA WJECHAŁA POD TIRA
WIOZŁA MAŁĄ CÓRECZKĘ

Z ostatniej chwili [wtorek].
Na znanym przejeździe kolejowym przecinającym drogę z Iławy na Kisielice audi wjechało pod TIR-a. Według świadków kobietę kierującą osobówką rozproszyła 2-letnia córeczka jadąca z tyłu. Matka obejrzała się na dziecko i zjechała wprost pod ciężarówkę. Obie trafiły do szpitala.

Więcej na ten temat – w najbliższym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 35682

Numer zgłoszeniowy na policję to 997 lub alarmowy ogólny 112.
Tam się zgłasza takie sprawy.
Wszak Iława to nie Dziki Zachód, a burmistrz to nie szeryf ;)

PIELGRZYMUJE W PODZIĘCE ZA CUD...!

Niecodzienny widok na ulicach Iławy. Mężczyzna ubrany w strój pątnika i dźwigający ogromny krzyż. Spotkaliśmy go pod kościołem Brata Alberta na Osiedlu Podleśnym. Na kolanach modlił się przed wejściem do świątyni. Skąd jest? Dokąd pielgrzymuje?

Niezwykłą historię można przeczytać na stronie 6 w bieżącym wydaniu Kuriera papierowego.

Szanowny Panie Burmistrzu Iławy!
[...] Czas najwyższy zająć się smrodzeniem z komina przy iławskiej ulicy Ostródzkiej, Willa Kosmos. [...]
Proszę bardziej wnikliwie zająć się tym problemem. Ten człowiek zatruwa wszystkich. Pali szmaty i plastiki.
Musimy mieć pozamykane okna, bo nasi chorzy leżący w łóżkach nie mają czym oddychać.
To skandal, żeby na takiego terrorystę nie było prawa. Jest tyle rozwiązań, choćby nakaz podwyższenia komina. Jakie to proste! Ale my nie jesteśmy władza, możemy tylko postulować, prosić, błagać...

Odnośnie wpisu numer: 35665

Pomimo dwukrotnego wezwania na 112 do ciężko chorej i półprzytomnej żony w dniu [...] oraz [...] przyjechała karetka w 2-osobowym składzie męskim.
Po dosyć niegrzecznym przywitaniu i krótkiej pogawędce, że chora nie chce być zabrana do szpitala i jest w pampersach, oni oświadczają, że nie będą jej obsługiwać. Na stwierdzoną cukrzycę zalecili picie słonej wody. Na moje stwierdzenie, że jestem po operacji baypasów i nie mogę dźwigać (mam 79 lat) i cierpię na rwę kulszową - "ratownik" [...] stwierdził, że na Zachodzie w takim wieku to idzie się do pracy.
Po trzech dniach żona zmarła.
Polecam wszystkim podczas wizyty tego "ratownika" włączyć nagrywarkę, aby się nie wypierał ze swoich słów.

Odnośnie wpisu numer: 35675

Najgorzej nie lubię jak ktoś porównuje coś, o czy nie ma pojęcia. [...]
Nie przeliczaj euro na złotówki i nie porównuj tego, bo ma się to jak wół do karety.
Za piwo w Polsce płacisz około 4 zł, za piwo w Austrii płacisz od 1,5 do 4 euro. Za chleb u nas płacisz 2 zł, za chleb w Austrii płacisz 2 euro itp. itd.
Nie chcę przez to mówić, że w Polsce jest lepiej, czy w Austrii jest lepiej. Po prostu nie znoszę takich porównań.
W każdym kraju są zarobki, ale są też i stosowne wydatki - porównywalne do tych zarobków.
Popatrz ile np. w Norwegii kosztuje jedna bułka. Gdy porównasz to na złotówki to wyjdzie ci astronomiczna kwota. Jak np. Tajlandczyk usłyszy nasze zarobki to powie - bogacze. Jak to samo usłyszy Kanadyjczyk - powie biedota. Pamiętaj, nie przeliczaj, bo to nie ma najmniejszego sensu.

Śmietniki coraz bardziej zaśmiecone
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Smietniki-coraz-bardziej-zasmiecone/4838

Dopóki ludzie nie zrozumieją, że kartony należy składać, plastykowe butle zgniatać, to do skończenia świata będzie syf i ubóstwo. Nawet zdechłe koty zawinięte w folię widziałem przed śmietnikiem porzucone. Pampersy niewrzucone do kontenera metalowego, a pozostawione przy nim, kości obgryzione zostawione ptakom.
A co wy na to?
Wielu mieszkańców, zamiast wynieść śmieci domowe, w których przez folie widać [...] różne parszywa, wystawia się na cały dzień, a nawet z nocą na klatkę schodową przed drzwi. [...] A o psach tych głupców to już wstrzymam się z komentarzem.
A wy opowiadacie, że z tym syfem i zachowaniem ma straż zaradzić?
Mają debili pouczać? Ale jak? Przecież debil nie rozumie co się mówi.

Jestem w markecie. [...]
Stoję w kolejce do kasy a przede mną na ladzie na długości 5 metrów same karkówki w opakowaniach bez powietrza. Zaniepokojony tak długim zakupem, policzyłem mięso: 35 sztuk, średnio w paczce 1,5 kg. Jeden osobnik tyle towaru - pomyślałem..
Tak się złożyło, że musiałem za 10 minut wrócić, ponieważ zapomniałem pewnego towaru nabyć. Podchodzę do kasy, a tu... ten sam gość z karkówkami: ta sama ilość 35 sztuk karkówek leży i czeka do kasowania.
Dalej już nie komentuję i zadaję pytanie retoryczne: czy takim nachalnym zakupom nie należałoby dać odpór.
Przecież ludziska już o godz. 7:30 nie mieli po co iść do stoisk z mięsem. Czy czasem, nie należałoby takich skierować do producenta wprost, czyli do ubojni. Czy czasem sprzedawcy nie są przekupieni przez takiego klienta i czy takie praktyki są dozwolone?
Przebitka w gastronomii, przy tak promocyjnym zakupie, to 300 proc.

Odnośnie wpisu numer: 35675

Chciałbym Ci przypomnieć, że w takiej Austrii jest zupełnie inna relacja zarobków do cen.
Dla nas są to wysokie wartości.
Oni też pewnie odczuwają to w swoich budżetach, ale nie w takim stopniu jak w naszym kraju.

Odnośnie wpisu numer: 35525

Wysokie ceny paliwa? Naprawdę?
Gdy wracaliśmy z urlopu na południu, to na przykład ceny w Austrii na stacjach Rast sięgały nawet 1,50 eur za benznzynę i 1,40 eur za diesla.

Do Urzędu Gminy Iława - propozycja.
Co roku ogłaszacie konkurs dożynkowy „Na najładniejszą posesję w sołectwie" - w sołectwie, które jest gospodarzem dożynek. A może ten konkurs rozszerzyć i przeprowadzać również konkurs 'Na najładniejszą posesję w gminie"? W wielu gminach w Polsce takie konkursy się przeprowadza.

Co wieczór po moim osiedlu po głównej ulicy Dąbrowskiego piratuje około 22-letni idiota Hondą Prelude.
Rondo obok mojego domu (k. Intermarche) pokonuje często o 360 stopni jednym ciągłym driftem. Pisk i ryk silnika niesamowity, strach wyjść z psem przed płot (rondo jest obok).
Zastanawiam się dlaczego nasza dzielna policja jeszcze go nie chwyciła. Miasto jest przecież monitorowane a radiowóz jeździ co kilkanaście minut po tej ulicy.
Wspomnę jeszcze tylko o cowieczornym wysypie koniecznie po godz. 22 dużej ilości ryczących, smrodzących, pełnoletnich BMek kierowanych przez osobniki w szarych dresach mniej więcej w wieku tychże pojazdów. Pojazdy te najczęściej nie posiadają bieżnika na tylnych oponach oraz obowiązkowo kilku żarówek oświetlenia. [...]

SZPITAL DLA WYBRANYCH

Tego jeszcze chyba nie było. Pracowała w iławskim szpitalu ponad 40 lat, a teraz, gdy sama potrzebowała pomocy lekarskiej, została potraktowana jak intruz. Dyrekcja szpitala co odpowiada? Próbuje MARIĘ LEWICKĄ obarczyć (!) chorobą psychiczną.
Szokujący materiał czytaj na stronach 8-9 w bieżącym Kurierze.

Odnośnie wpisu numer: 35668

Pojawiło się ogłoszenie (w BiP) o naborze na stanowisko do spraw kultury zdrowia i sportu.
Zadajmy sobie pytanie, który ze znajomków rządzącej dwójki zasiądzie na urzędniczym stołku?
Zapewne już dawno jest to ustalone.
Niech odpowiednie instytucje lub radni miasta przyjrzą się nepotyzmowi panującemu w instytucjach lokalnych w Suszu.

Panie Pietrzykowski dlaczego ukrywacie przed mieszkańcami dług miasta?
Jak bardzo zadłużyliście miasto?
Dlaczego TYLKO TE zarządzenia Burmistrza nie pojawiły się w BIP-ie? (Biuletynie Informacji Publicznej).
Spójrzcie na grafikę.
Sprytne, ale jeszcze do 80 potrafię liczyć.
Ten cały BIP jest bardziej dziurawy niż ser szwajcarski.
Co z BIPem podległych jednostek - na CSIR - jedna (!) informacja a tam i zatrudnień było dużo i jak mniemam przetargów. Brak Regulaminów i innych aktów prawnych.
To są standardy folwarków bananowych.
Czy za tym stoi odpowiedzialna merytorycznie Pani Podogrodzka?

Niedorzecznik Tomasz Więcek znowu "ratuje szpital", ha ha.
Jeśli twierdzi, że karetka S jeździła ZAWSZE z lekarzem to, albo nie zna prawdy albo...? Jeśli w papierach jest OK, tzn, że [...].
Pracuję tam, więc widzę i wiem. Potwierdzam, że czasem nie było obstawy lekarskiej na eSce.
Panie Więcek - na [...] jest paragraf! [...]

Prosimy o przesłanie wybranych dat kiedy karetka wyjechała
bez lekarza – mailem na adres: redakcja@kurier-ilawski.pl
Oczywiście gwarantujemy zachowanie tajemnicy informatora.

Odnośnie wpisu numer: 35662

Może powiedzmy sobie najdelikatniej tak.
Z tym "wychowaniem pokoleń", to ciszej nad tą trumną. [...]
Amen.

ZMARŁ EUGENIUSZ CHOMIK

W wieku 70 lat zmarł Eugeniusz Chomik, były iławski radny, działkowiec, pedagog i społecznik. Jako szef internatu szkoły „budowlanki” wychował pokolenia mieszkańców naszego regionu.
Zniknął z życia publicznego 4 lata temu – po wypadku na rowerze, któremu uległ tuż po obradach wyjazdowych komisji rady miejskiej na ogrodach działkowych „Podleśne”.
Wspomnienie o zmarłym w najnowszym wydaniu Kuriera na stronie 5.

"W w Olsztynie odbyła się uroczystość z okazji Dnia Weterana Walk o Niepodległość RP. Wyróżniono tam m.in. Gminę Iława. Medal „Pro Patria” przyjął z rąk wicewojewody województwa warmińsko-mazurskiego Sławomira Sadowskiego wójt gminy Iława Krzysztof Harmaciński." [...]

Ja wójtowi Harmacińskiemu medali i orderów nie żałuję. To odznaczenie cywilne przyznawane przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Czy może mi ktoś podać uzasadnienie nadania tego medalu akurat Panu Krzysztofowi Harmacińskiemu?
[...] Harmaciński kombatantem? Harmaciński represjonowany? [...]