Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2016-05-04

Lotz: Prywata


Prywata (łac. privata res – rzecz prywatna) – przedkładanie własnego dobra nad dobro publiczne. Do napisania tego felietonu skłoniło mnie postępowanie nas, radnych, podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie. Mam obowiązek o tym poinformować.

W porządku obrad w jednym z punktów było podjęcie uchwały w sprawie zmiany w budżecie miasta Iławy.

Przed głosowaniem wywiązała się dyskusja, którą trudno nazwać dyskusją czy też dialogiem. Dla mnie były to mało precyzyjne monologi (a ciśnie mi się na usta o wiele bardziej dosadne określenie), w których dominowały przede wszystkim wycieczki prywatne.

Gdy po tych przepychankach słownych doszło wreszcie do głosowania, okazało się, że radni odrzucili (stosunkiem głosów 10:9 – to ważne) projekt dużych zmian w budżecie Iławy zaproponowanych przez burmistrza Żylińskiego.

Zaskoczenie było ogromne, zaskoczeni byli nawet „zwycięzcy”. To pierwsze przegrane przez ratusz głosowanie od chwili objęcia urzędu.

Zmiany w budżecie dotyczyły (mówiąc w dużym skrócie): regulacji płac w MOPS, oświaty, ICSTiR, ICK, rozpoczętych procedur przetargowych, budowy dróg, termomodernizacji budynków użyteczności publicznej, usunięcia dzikich wysypisk (ul. Wojska Polskiego – o tym pisałem wcześniej, Lubawska) oraz wiele innych większych i mniejszych wydatków. Wiele emocji wywołały „kontenery” socjalne.

Populiści, pseudo-obrońcy praw człowieka są przeciwko nam, tym, którzy uczciwie płacą za wszystkie składowe związane z posiadaniem mieszkania. Popierają natomiast tych, którzy nie płacąc, kpią sobie ze wszystkich, wykorzystując nieudolny i niewydolny system prawny.

Zadajemy sobie teraz pytanie, co wiąże się z odrzuceniem proponowanych zmian budżetowych.

Otóż: wstrzymamy procedury przetargowe, budowę tak oczekiwanych dróg, termomodernizację, czyli w przyszłości oszczędzanie wydatków. Zawiedziona też będzie duża grupa pracowników od dawna oczekujących na podwyżkę płac.

Z budżetem i głosowaniem związanych jest kilka kuriozum – do tego zmierzam, to jest najważniejsze, stąd takie nagłówki.


1. Ostatnio ratusz rozpoczął rozmowy ze starostwem (!) dotyczące wspólnych inwestycji – ulica Sobieskiego, ścieżki rowerowe do Szałkowa i Wikielca. Radni to odrzucili – wszelkie prace zostaną wstrzymane! W tej sprawie jest jeszcze jedno zjawisko osobliwe, dziwaczne – przeciwko umowie starostwo-ratusz głosowali etatowi pracownicy starostwa, którzy reprezentują je w radzie miasta! Drodzy moi wyborcy a także mieszkańcy Iławy – pomóżcie mi to zrozumieć, jak oceniacie takie postępowanie?

2. Kolejny fenomen. Przed każdą sesją odbywają się posiedzenia wszystkich komisji i tam omawia się dokładnie te tematy, które staną na sesji. Na komisję zapraszane są osoby z miasta, które związane są z omawianym tematem, w pracach komisji uczestniczą pracownicy ratusza, także burmistrz i jego zastępcy. I tu jest najlepsza okazja do „wałkowania” wszelkich spraw, bolączek, wnoszenia poprawek, propozycji, tak aby na sesji odbyło się tylko formalne głosowanie. Po analizie przebiegu posiedzeń wymienionych komisji można było dojść do wniosku, że zaproponowane zmiany w budżecie zostaną na sesji zaakceptowane – prawie jednogłośnie. Tymczasem wynik głosowania znamy. I tu znowu osobliwość.

3. Niektórzy radni zachowali się jak strusie – pochowali głowę w piasek i nie dotarli na sesję, mimo że… byli w ratuszu. Znamy powód – nie można jednak go podać, bo nie jest to wiadomość potwierdzona.

4. Podczas sesji, mimo gorącej atmosfery, niektórzy z kolei przysypiali i chyba do końca nie byli przekonani, na co głosują.

5. Na komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki (w której uczestniczę) wszyscy członkowie głosowali za przyjęciem zmian, tymczasem na sesji za przyjęciem było 3 radnych, przeciw – 2. Nieobecne były 2 osoby. Poskładajmy sobie te puzzle –kurioza – wyjdzie niezła układanka.

A jaka jest prawda o całej zaistniałej sytuacji? Według mnie nasze postępowanie niewiele ma wspólnego z łacińską maksymą – pro publico bono (dla dobra ogółu). Najważniejsze jest JA, moje EGO.

Tak jak powiedział jeden z radnych (później mocno przepraszał, bo się niby przejęzyczył) – burmistrzu, nie jesteś najważniejszy i najmądrzejszy, musisz słuchać mnie. Taka postawa nie wróży dobrze na przyszłość. To pachnie rewolucją, która – pamiętajmy o tym, wg G. Dantona, w pierwszej kolejności pożera własne dzieci. Dedykuję to szczególnie tym, którym już dziś marzy się posadka przewodniczącego rady czy ciepły fotel burmistrza.

Nie oceniam tu burmistrza Adama Żylińskiego (zresztą często nie zgadzam się z nim), jego pomysłów, zmian budżetowych: choćby podwyżek płac. To temat drażliwy – jak wszystko, co związane z pieniądzem. Gdybyśmy zapytali „budżetówkę” o zarobki – odpowiedzą, że dostają za mało. Pytając innych – powiedzą, oni nic nie robią, a i tak za dużo zarabiają. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

W tym felietonie chcę zwrócić jedynie uwagę na drogę, którą zmierzamy do celu. Popatrzmy dalej niż na własny nos – a jeżeli jest z tym problem, to trzeba udać się do okulisty. Napisałem, że po głosowaniu byli nawet „zwycięzcy”. Ale tu zwycięzców nie było, tylko przegrani – mieszkańcy, radni, ratusz.

Kochanowski pisał: „Tak giną państwa, w których nad poczuciem sprawiedliwości górę bierze prywata”.

Taka prawda – nie potrzeba nam ruskich, niemieckich czy islamistów – sami sobie budujemy piekiełko.

TADEUSZ LOTZ





  2016-05-04  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
106638213



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.