Zdjęcia samochodów zaparkowanych na chodnikach przy ul. Okulickiego i Baczyńskiego na osiedlu Podleśnym w Iławie pokazał nam Patryk Czaplicki. Sytuacja ciągle się powtarza, a piesi nie mają którędy przechodzić. Zapytaliśmy zarządcę drogi oraz policję, jak można rozwiązać ten problem.
– Na ulicach Baczyńskiego i Okulickiego dzieją się takie rzeczy, że nie można przejść po chodniku, bo stoją tam samochody – mówi nam Patryk Czaplicki. – Chodnik powinien być dla pieszych. Przez takie zachowanie ludzie muszą chodzić po trawnikach, gdzie czekają na nich różnego typu niemiłe niespodzianki albo ulicą, co jest przecież niebezpieczne i niezgodne z przepisami. Czy naprawdę nie można nic z tym zrobić?
Cierpliwość pana Patryka pewnego wieczoru się skończyła i mężczyzna wezwał policję.
– Samochody były zaparkowane wyjątkowo bezmyślnie, na całym chodniku – mówi mężczyzna. – Na sekundę przed przyjazdem policji zdążyła jeszcze na nim zaparkować kobieta. Funkcjonariusze od razu wlepili jej mandat. Pozostałych kierowców obiecali namierzyć i ukarać w podobny sposób.
Panu Patrykowi nie zależy jednak na tym, by parkujący na chodniku kierowcy płacili za swoje przewinienia. Mężczyzna chce sprawić, aby piesi odzyskali chodnik i mogli swobodnie i zgodnie z przepisami się po nim poruszać.
Dlatego zgłosił się do Kuriera z nadzieją, że pomożemy mu znaleźć inne rozwiązanie problemu.
POLICJA
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem policji, by zapytać, jakie działania w tej sprawie mogą podjąć funkcjonariusze.
– Policjanci mogą reagować na takie zachowania, wystawiając mandaty. Ich wysokość jest oczywiście uzależniona od miejsca, w jakim zaparkował dany kierowca i od tego, jakie zagrożenie ewentualnie spowodował swoim zachowaniem – mówi Joanna Kwiatkowska, rzecznik iławskiej policji. – Mandat to kara, która powinna uderzać do rozsądku kierowców i zapobiegać powtarzaniu nieprawidłowego parkowania. Jeżeli to nie skutkuje i zachowanie się powtarza, to wobec kierowcy jest sporządzany wniosek o ukaranie do sądu. Wtedy tam zapada decyzja, jaka będzie kara za dane wykroczenie.
Rzecznik policji mówi nam, że każdy z nas, widząc nieprawidłowo zaparkowany samochód powodujący zagrożenie, może wykonać zdjęcie i przesłać je policji.
– Wtedy prowadzimy postępowanie i rozliczamy takiego kierowcę – mówi Kwiatkowska.
Rzecznik policji przypomina nam także o istnieniu tzw. Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, do której można uzyskać dostęp, wchodząc na stronę Komendy Powiatowej Policji w Iławie. Mapa nie służy do zgłaszania zdarzeń wymagających natychmiastowej interwencji. Od tego są telefony alarmowe. Można jednak zaznaczyć na niej problemy, które powtarzają się w naszej okolicy. Może to być m.in. parkowanie w niedozwolonym miejscu. Obecnie na mapie tego typu problem został zgłoszony na ul. Andersa.
W Iławie za pośrednictwem mapy zgłoszono także przekraczanie dozwolonej prędkości na ul. Kwidzyńskiej oraz spożywanie alkoholu aż w 5 niedozwolonych miejscach.
Mapa ma ułatwiać i przyspieszać kontakt mieszkańców powiatu z policją. Funkcjonariusze w ciągu 2 dni muszą nasze zgłoszenie odczytać, a w ciągu pięciu zweryfikować.
Możemy śledzić status naszego zgłoszenia. Po umieszczeniu go na mapie pojawi się zielone kółko z symbolem wybranej przez nas kategorii zagrożeń. Kolor zielony oznacza przyjęcie zgłoszenia. Gdy zmieni się w żółty, to oznacza, że policja zaczęła je weryfikować. Kolejny stopień – czerwony – oznacza, że zgłoszenie się potwierdziło.
– W takim przypadku wskazane miejsce dołącza do innych, szczególnie nadzorowanych przez policję – zapewnia Joanna Kwiatkowska.
URZĄD MIASTA
Ulice Okulickiego oraz Baczyńskiego są zarządzane przez urząd miasta. Skontaktowaliśmy się więc z Andrzejem Pankowskim, przewodniczącym miejskiego zespołu ds. bezpieczeństwa na drogach, by zapytać, jak można rozwiązać problem zgłoszony nam przez pana Patryka.
– Wskazane ulice niestety słyną z tego, że brakuje na nich miejsc parkingowych – mówi nam Pankowski. – Już jakiś czas temu pojawił się pomysł, by część istniejącego tam ogromnego placu zabaw zagospodarować na potrzeby parkingu. Niestety, potrzeba na to odpowiednich środków. Wyjściem z sytuacji byłoby też ewentualne wyrysowanie na chodnikach linii, do której zezwala się na parkowanie. Zgodnie z przepisami 1,5 metra chodnika powinno należeć do pieszych, ale w rzeczywistości rzadko który chodnik ma w ogóle taką szerokość.
Pankowski mówi, że postawienie znaków zakazu nie byłoby akurat dobrym pomysłem.
– Ich postawienie zawsze powoduje konflikty i nadmierne wzywanie policji – mówi przewodniczący zespołu. – Jeżeli fizycznie nie zapewni się więcej miejsca kierowcom, to problem się nie rozwiąże. Na następnym posiedzeniu zespołu przyjrzymy się bliżej temu miejscu i zobaczymy, jakie rozwiązanie ewentualnie należy tam zastosować.
Najbliższe posiedzenie miejskiego zespołu ds. bezpieczeństwa na drogach odbędzie się prawdopodobnie jeszcze w marcu. Do tematu niebawem więc wrócimy.
KATARZYNA POKOJSKA
zdjęcia też: Patryk Czaplicki
Iława. Patryk Czaplicki wskazał na osiedlu Podleśnym
miejsce, gdzie kierowcy bardzo często parkują na chodniku,
pozbawiając pieszych możliwości bezpiecznego przejścia
Pan Patryk zrobił zdjęcia samochodów, które
zaparkowano na chodniku. Wezwał też policję.
Zależy mu jednak na rozwiązaniu problemu,
a nie na karaniu kierowców
Już jakiś czas temu pojawił się pomysł, by
część znajdującego się w okolicy placu zabaw
zagospodarować na potrzeby parkingu,
ale potrzeba na to odpowiednich środków