Czytelnicy poskarżyli się nam na remontowaną trasę z Iławy do Lubawy. Narzekają na bardzo niebezpieczne dziury oraz kamienie, którymi połatano poprzecinany w poprzek asfalt. A wykonawca? Prosi o cierpliwość.
Najpierw zgłosił się do nas Janusz Licznerski z Iławy. Mężczyzna często jeździ remontowaną drogą do Lubawy. Jak twierdzi, niedawno uszkodził sobie zawieszenie samochodu, ponieważ wjechał w głęboką dziurę. Z tego powodu obecnie do Lubawy jeździ motocyklem przez Kałduny.
Kolejnym czytelnikiem, który przyszedł do nas w sprawie tej samej drogi, jest Franciszek Wcisła z Iławy.
– Do Sampławy co kilkadziesiąt metrów droga jest przekopana w poprzek, a wykopy są zasypane kamieniami – mówi. – Są tam ograniczenia prędkości, ale nawet samochód jadący 30 km/h może spowodować, że kamień wystrzeli i uszkodzi inny pojazd albo zrobi komuś krzywdę. W niedzielę jechałem na cmentarz do Sampławy i uważam, że jest tam bardzo niebezpiecznie. Wracałem już przez Radomno.
Przebudową ul. Lubawskiej i drogi do Sampławy zajmuje się Mostostal Warszawa.
– Prowadzimy obecnie przekopy pod przejścia kanalizacyjne, oraz budujemy przepusty dla płazów i gadów, które wymagają zastosowania kruszywa pochodzenia bazaltowego. Struktura tego materiału jest mocniejsza i ostrzejsza, a przez to bardziej niebezpieczna niż zwykłego żwiru, dlatego ważne jest, aby kierowcy stosowali się do ograniczeń prędkości obowiązujących na remontowanym odcinku – wyjaśnia kierownik kontraktu Seweryn Mickiewicz. – Pod koniec sierpnia aktualna nawierzchnia zostanie sfrezowana pod budowę masy bitumicznej i kruszywo towarzyszące inwestycji przestanie stwarzać dotychczasowe niedogodności.
Cała droga ma być gotowa do końca tego roku.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Czytelnicy skarżą się na kamienie, którymi
wypełniono dziury po przekopach w poprzek jezdni
na trasie Iława-Sampława