Dyrektor iławskiej „czwórki” jako jedyny w Iławie sprawił sobie mundurek i chodzi w nim po szkole, tak jak i jego uczniowie. Mundurki mają już wszystkie podstawówki (prócz „dwójki”) i gimnazja. Dyrektor Gimnazjum nr 1 za brak mundurka winić będzie rodziców.
Koszt mundurków był różny, w zależności od szkoły. Najtańsze były w Gimnazjum nr 2 – 38 złotych, w tym 3 złote logo szkoły. Ot, taki płatny obowiązek.
– Wytargowałam taką cenę z wykonawcą – mówi Barbara Szabelska, dyrektor gimnazjum. – Zależało mi na tym, by każdy mógł go kupić. Niektórzy rodzice mogli dodatkowo skorzystać z możliwości dopłaty do mundurków, jeśli dochód na jednego członka rodziny nie przekraczał 351 złotych netto.
Mundurek w gimnazjum to czarna kamizelka – męska i damska, z wyszytym logo szkoły.
DO SĄDU ZA BRAK MUNDURKA?
Najdroższe mundurki są z kolei w Gimnazjum nr 1.
– Już 80% je kupiło – wylicza Janusz Kozłowski, dyrektor szkoły. – Kosztowały 50 złotych. Jest to kamizelka na zamek błyskawiczny, jest na niej logo szkoły i co ważne nie mają kaptura.
Dyrektor twardo zaznacza, że będzie „ścigał” rodziców za brak mundurków u dzieci.
– Są obowiązkowe tak samo jak obowiązek chodzenia do szkoły – podkreśla Kozłowski. – Jeśli któryś z uczniów nie będzie miał mundurka, to oddam tę sprawę w ręce prawa. Zakup mundurków to państwowy obowiązek rodzica.
Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy szkoła nie może karać ucznia za brak mundurka. Ostatecznie za brak mundurka odpowiada dyrektor placówki, a nie rodzic.
POLAR I KOSZULKI
W gimnazjum przy iławskim LO uczniowie maja trzyczęściowe mundurki: bluza z polaru na długi rękaw oraz dwie koszulki polo – jedna kolorowa, druga biała, tzw. apelowa. Obie mają wyszyte tarcze. Wykonała je firma z Golubia-Dobrzynia.
– Koszt kompletu to 100 złotych, ale uczniowie mogą płacić w ratach – podkreśla Stanisław Kożuchowski, dyrektor gimnazjum. – Z tego, co wiem, to mamy najładniejsze mundurki.
DYRO DAJE PRZYKŁAD
Czesław Olszewski, dyrektor „czwórki” zjednał się ze swoimi uczniami i też nosi w szkole mundurek.
– Jeśli wymagamy czegoś od ucznia, to wpierw sami musimy o to zadbać – mówi.
Koszt mundurka w „czwórce” to 40 złotych, w tym dopinana tarcza za 2 złote. Tu także wybrano model kamizelki w wersji damskiej i męskiej. Kolor granatowy.
– Mundurki uszyła nam iławska firma „Jak” – dodaje dyrektor Olszewski.
W „trójce” koło ratusza mundurek kosztował 46 złotych: – Nie jestem zadowolona z tego mundurka – mówi jedna z mam pierwszaka. – Materiał raczej nadaje się na kurtkę niż na całodzienny mundurek. Jest mało przewiewny, do tego jeszcze kaptur. Raczej to kamizelka na ryby niż do szkoły.
Kamizelka, dodajmy, z kapturem.
BEZ PRZETARGU
Miejski Zespół Obsługi Szkół i Przedszkoli nie ogłosił przetargu na szycie mundurków. Wszystko spadło na barki szkoły, które same szukały wykonawców, a o wzorze mundurka decydowali, zgodnie ze statutem szkoły, rodzice.
Wykonawcami mundurków w iławskich szkołach, prócz „czwórki” i gimnazjum przy LO, była firma Eljot z Iławy. Niestety szefowa firmy Irena Lutoborska nie chciała udzielić nam informacji na temat technicznej strony całego zabiegu (jakość materiału oraz sposób pozyskania klientów).
– Nie mam obowiązku rozmawiać na ten temat z prasą – to jedyna informacja (zresztą błędna) uzyskana od szefowej firmy Eljot.
JOANNA MAJEWSKA
Iława, SP 4. Czesław Olszewski, dyrektor szkoły
dla przykładu sam nosi mundurek: – Jeśli wymagamy czegoś
od ucznia, to wpierw sami musimy o to zadbać – mówi.