Kontrola na nieczynnym wysypisku śmieci w Iławie wykazała, że odpady nadal są na nim składowane. Niedawno prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Przypomnijmy. W czerwcu iławianie Dariusz Rozborski i Marian Cemka poinformowali redakcję Kuriera o dalszym składowaniu śmieci na nieczynnym od 6 lat wysypisku przy ulicy Komunalnej w Iławie. Zgłosili też problem radnym miejskim, którzy skierowali do burmistrza pisma, aby zajął się wyjaśnieniem zgłoszenia. Przeprowadzono wizję lokalną, która potwierdziła doniesienia mężczyzn.
Wysypisko zostało skontrolowane również przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Elblągu. Okazało się, że firma zarządzająca terenem nie wykonywała wszystkich badań składowiska ani też pierwszego etapu rekultywacji, przyjęła za to kolejne odpady. Nikt nie poniósł kary, ponieważ inspektor, który przeprowadzał kontrolę, nie miał możliwości ukarania zarządcy mandatem. Skończyło się na pouczeniu.
Jednak na tym nie koniec.
O sprawie mieszkańcy poinformowali Prokuraturę Rejonową w Iławie. Po złożeniu zawiadomienia, a następnie czynnościach sprawdzających prokuratury, 13 sierpnia zostało wszczęte oficjalne śledztwo w sprawie składowania odpadów w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu człowieka lub mogących obniżyć jakość wody, powietrza lub ziemi (grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności), a także w sprawie niedopełnienia obowiązków przez Burmistrza Miasta Iławy (do 3 lat), co mogło działać na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Do tematu wrócimy.
Iławianie sfotografowali wysypisko,
poinformowali o nim ochronę środowiska
oraz prokuraturę