Rozmowa z WOJCIECHEM ŻMUDZIŃSKIM,
dyrektorem Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji
– Co w działalności sportowej zmieniło się z chwilą podziału Iławskiego Centrum Kultury i Sportu?
– Nastąpiły przede wszystkim zmiany formalne. Powstały dwie osobne instytucje. Jedna zajmująca się kulturą, a druga – sportem i rekreacją. ICSTiR funkcjonuje od 1 marca 2004 roku jako jednostka budżetowa, z czym wiąże się zmiana przepisów naszego funkcjonowania. Są to zmiany niewielkie, prawie nieodczuwalne przez środowisko sportowe, a trochę to inaczej wygląda od wewnątrz. Podobnie jak w poprzedniej formie, instytucja miejska zajmująca się sportem ma za zadanie stwarzanie odpowiednich warunków do istnienia i rozwoju sportu oraz rekreacji. Organizujemy miejskie i powiatowe imprezy sportowe, stwarzamy warunki do rywalizacji międzyszkolnej. Zarządzamy halą sportową, stadionem miejskim, plażami miejskimi i statkiem „Ilavia”. Ściśle współpracujemy ze stowarzyszeniami sportowymi działającymi w mieście. To nie tylko organizowanie wspólnych imprez, ale wzajemne zgranie spraw związanych z finansami, które przeznaczone są np. na szkolenie młodzieży. Również i to „przechodzi” przez naszą księgowość.
– Jakim był rok 2004 dla ICSTiR?
– Trudno to w kilku zdaniach ocenić. Na pewno był specyficzny, choćby ze względu na to, że nastąpił podział. Trochę inna jest jakość funkcjonowania. Czy lepsza, czy gorsza, za wcześnie oceniać, ale na pewno inna. Myślę, że dla sportu w Iławie zmiana ta nie miała wielkiego znaczenia. Zaplanowane w roku 2004 imprezy zostały przeprowadzone i nawet przekroczyliśmy plan. Nie mieliśmy również kłopotów z finansami na stowarzyszenia oraz szkolenie dzieci i młodzieży. Jeżeli chodzi o wyniki sportowe, miniony rok był niezły, tu mam na myśli sport kwalifikowany. Nasze stowarzyszenia odniosły sporo sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej. Uważam, że rok ten był lepszy niż poprzednie lata.
– Jaka była najbardziej prestiżowa impreza sportowa w iławskiej hali?
– Bez wątpienia uważam i podkreślam to na każdym kroku, chociaż powinienem być bardziej skromny, że pierwsza część siatkarskiego memoriału im. Huberta Wagnera. Było to wielkie wydarzenie sportowe Iławy, wręcz historyczne. Na 14 dni przed Igrzyskami Olimpijskimi w Atenach gościliśmy pięć narodowych reprezentacji, finalistów igrzysk. Kibice siatkówki mieli swoje święto.
– Jak ocenia pan mieszkańców Iławy jako kibiców imprez sportowych w hali?
– Trudno mi oceniać kibiców. Bez wątpienia jest jakiś marazm w iławskim społeczeństwie, nie ma przyzwyczajenia do tego, aby uczestniczyć w masowych imprezach sportowych w naszej hali. Sądzę, że barierą nie są pieniądze, bo wiele widowisk jest ze wstępem wolnym, a mimo wszystko tych kibiców jest nie tylu, ilu by mogło się tu znajdować. Sobotnio-niedzielne imprezy to niezły sposób na spędzanie wolnego czasu. Można zajrzeć do hali, gdzie prawie we wszystkie weekendy coś się dzieje. Wspomnę, że swoje mecze rozgrywa tu I-ligowy zespół tenisa stołowego ITR, piłkarze ręczni, siatkarki Zrywu-Volley. Organizowane są również imprezy branżowe rangi Mistrzostw Polski, jak mistrzostwa studentów, kolejarzy, meblarzy itd. Tak naprawdę to od początku października do końca marca w każdy weekend w hali odbywają się imprezy sportowe.
– Plany na rok 2005…
– Rok 2005 bez wątpienia będzie rokiem specyficznym dla miasta Iławy, jego mieszkańców i dla nas, instytucji zajmującej się organizacją imprez. Jubileusz 700-lecia Iławy łączy się z uroczystymi obchodami i organizacją wielu imprez. Również w sporcie zaplanowanych jest wiele atrakcyjnych wydarzeń. Chciałbym tu serdecznie zaprosić wszystkich mieszkańców Iławy i nie tylko. Kalendarz imprez sportowych, za które odpowiada ICSTiR, na początku roku będzie opublikowany. Może zdarzyć się tak, że niektóre imprezy zostaną odwołane z różnych przyczyn, ale będziemy robili wszystko, aby w ich miejsce pojawiły się nowe. Nie chciałbym zapeszać, ale mam taką nadzieję, że w Iławie znów zobaczymy siatkówkę na najwyższym poziomie międzynarodowym. Mamy również zaplanowane na maj mistrzostwa Polski seniorek i seniorów w gimnastyce sportowej, jak i międzynarodowy turniej piłki ręcznej. Moim zamiarem od początku istnienia tej hali było to, żeby co roku spróbować zorganizować imprezy w różnych dyscyplinach sportu, których na co dzień iławianie nie mają okazji oglądać na żywo. Dlatego planowana jest gimnastyka na najwyższym poziomie, a być może uda nam się zorganizować imprezę bokserską. Jestem dobrej myśli. Jeżeli chodzi o imprezy sportowe, Iława nie ma się czego wstydzić. Znam sytuację, jak to wygląda w kraju. W innych miastach wielkości Iławy nieczęsto się zdarzają takie turnieje, jakie mieliśmy okazję podziwiać u nas w sierpniu i za które zebraliśmy pochlebne opinie. Chcę podziękować za dotychczasową współpracę stowarzyszeniom sportowym i ludziom, którzy budują to środowisko sportowe. Warto wspomnieć, że nakłady finansowe na nasz sport są niemałe, jeśli porównać to do wielkości Iławy i miast w województwie czy kraju. Muszę powiedzieć, że są perspektywy i trwają rozmowy nad poprawieniem infrastruktury sportowej w Iławie.
– Dziękuję za rozmowę.
PAWEŁ NEROWSKI
Wojciech Żmudziński