Rada Miejska w Iławie powołała doraźną komisję do spraw bezpieczeństwa. W jej skład wchodzili: Paweł Czapliński, instruktor nauki jazdy, Mieczysław Detyna, prezes WOPR, Waldemar Filaber, naczelnik iławskiej „drogówki” w KPP, Wojciech Kopczyński, nauczyciel, Andrzej Masica, komendant straży miejskiej, Andrzej Orzechowski, prezes ZKM, Andrzej Pankowski, radny, Jarosław Pruchniewski, przedstawiciel urzędu miasta, Jerzy Sochacki, radny i Witold Topka, instruktor nauki jazdy.

NA SOBIESKIEGO
NIEBEZPIECZNIE

– Na drogach Iławy w zeszłym roku nie zginęła żadna osoba na skutek wypadku – mówił Andrzej Pankowski, przewodniczący komisji ds. bezpieczeństwa. – Z naszych analiz wynika, że najbardziej niebezpieczna jest ulica Sobieskiego, gdzie doszło do 3 wypadków i 24 kolizji.

Biorąc pod uwagę ilość zdarzeń w poszczególnych dniach tygodnia, okazuje się, że najwięcej jest ich w poniedziałki, a najmniej w niedzielę.

– Jeśli chodzi o skrzyżowania, to najbardziej kolizyjnym jest to na przecięciu Ogrodowej z Wojska Polskiego – przyznał Pankowski. – Tak jest od kilku lat. Aktualnie jest tam zmiana organizacji ruchu i jeździ się tam prościej, przez co jest mniej zdarzeń drogowych.

70 km/h PO MIEŚCIE
TO ZA SZYBKO

Jedną z ważniejszych spraw, którymi zajmowała się komisja, było podniesienie dopuszczalnej prędkości na obwodnicy do 70 km/h.

– Po dokładnym obejrzeniu wszystkich wjazdów i zjazdów, stwierdziliśmy, że nie ma potrzeby podnoszenia prędkości, gdyż na odcinku od ul. Lubawskiej do skrzyżowania z ul. Piastowską jest łuk, most, a przy cmentarzu odbywają się kondukty pogrzebowe – wyjaśniał Pankowski.

Komisja zaproponowała również, by na wolnym terenie przy rondzie na ul. Skłodowskiej po starej poczcie zrobić parking i ulokować pojemniki na śmieci.

– Parkingi są przepełnione, więc z pewnością przydadzą się nowe miejsca do pozostawienia samochodu – stwierdził przewodniczący komisji.

Włodzimierz Harmaciński, przewodniczący Komisji Problematyki Społecznej, na której przedstawiane było sprawozdanie, dopytał, czy parking nie spowodowałby utrudnień w ruchu na rondzie. Chodziło mu o zasłanianie widoczności.

– Parking ten byłby wyłącznie dla samochodów osobowych – wyjaśnił Pankowski. – Poza tym wjeżdżający na rondo kierowcy muszą spojrzeć, czy z lewej strony nie nadjeżdża jakiś samochód i uważam, że parking w niczym by nie przeszkadzał.

Jedynym problemem byłaby organizacja wjazdu na parking i zjazdu z niego.

Komisja chciałaby też, by na osiedlach wszystkie skrzyżowania były równorzędne.

RÓWNORZĘDNE
OSIEDLOWE SKRZYŻOWANIA

– Nie chcemy, by dochodziło do takich sytuacji, gdzie ul. Sikorskiego i Kossaka na Lipowym Dworze były drogami szybkiego ruchu – wyjaśniał Pankowski. – W wielu miastach takie skrzyżowania funkcjonują i zdają egzamin. Jest to sztuczne wyhamowanie prędkości w mieście.

Pankowski dodał, że przez to nie trzeba byłoby budować progów zwalniających, z czym wiążą się dodatkowe koszty.

– Komisja nie zgadza się również na wprowadzenie aż tylu płatnych parkingów w Iławie [władze miasta planują 20 płatnych parkingów - red.] – dodał Pankowski. – Proponujemy też zmniejszyć ilość dni branych pod uwagę, jeśli chodzi o płatne parkowanie. Uważamy, że należy wykluczyć soboty.

Pankowski zwrócił też uwagę na budowanie „mądrych parkingów”, czyli takich, jak przed supermarketami, na których nie ma krawężników.

LIKWIDACJA KOMISJI

– Zaproponowaliśmy rozwiązanie tej komisji – zaskoczył Andrzej Pankowski. – Powody są prawne: komisja rady nie może składać się z członków, którzy do rady nie należą. Wśród radnych pojawiły się głosy, że działamy niezgodnie z prawem. W związku z tym ja takiej komisji nie chcę przewodniczyć. Proponuję więc, by z końcem lutego komisja przestała funkcjonować.

Pankowski powiedział, że to nie koniec troszczenia się o bezpieczeństwo.

– Traktuję to jako wyzwanie – powiedział. – Bardzo mnie interesuje to, co robiliśmy. Zwrócę się do burmistrza z prośbą o powołanie zespołu doradczego, który się tym zajmie, ale nie będzie to prowadzone w dotychczasowej formie.

BOLESNE SŁOWA

– Od 5 lat obserwuję działalność tej komisji i mam jak najgorsze odczucia – wyznała radna Anna Zakrzewska. – Uważam, że jest ona zbędnym, sztucznym tworem, bo takimi sprawami powinny zajmować się służby profesjonalne. Niejednokrotnie miałam jakąś sprawę, którą skierowałam do komisji i zauważyłam, że to tylko wydłuża jej załatwienie. Uważam, że ta komisja jak najszybciej powinna zakończyć swoją działalność, bo jest niepotrzebna, niczego nie wnosi do sprawy i w żadnym wypadku nie przyczyniła się do zwiększenia bezpieczeństwa w mieście.

Radni poniekąd byli zdziwieni słowami radnej.

– Dziękuję za szczere słowa – odparł Pankowski. – Nie spodziewałem się pozytywnej oceny radnej, ale nie wiem, jak można publicznie powiedzieć, że komisja nie miała wpływu na poprawę bezpieczeństwa. Uważam, że to, co pani powiedziała, jest daleko idące i niepotrzebne.

KTO JEST NAD KIM?

Radny Wojciech Szymański zwrócił uwagę na hierarchiczność komisji.

– Komisja problematyki złożyła wniosek o podwyższenie prędkości na obwodnicy, a komisja ds. bezpieczeństwa ten wniosek odrzuciła – powiedział. – Wydaje mi się, że komisja problematyki powinna być nadrzędna. Nie zgodzę się jednak z radną Zakrzewską, że komisja nie przyczyniła się do poprawy bezpieczeństwa w mieście.

Pankowski wyjaśnił, że odrzucając wniosek o podwyższeniu prędkości na obwodnicy, nie miał na celu „bycia nad” komisją problematyki. Jak stwierdził, członkowie komisji kierowali się bezpieczeństwem mieszkańców.

– Zebraliśmy się wszyscy i po prostu udaliśmy się tam. Jadąc wolno, obserwowaliśmy wszystkie zagrożenia – opowiadał Pankowski. – Nasza przewaga jest taka, że my tam po prostu byliśmy. Zaopiniowaliśmy tylko ten wniosek, że naszym zdaniem nie należy podwyższać dopuszczalnej prędkości.

Andrzej Pankowski,
przewodniczący komisji ds. bezpieczeństwa, był zniesmaczony, gdy usłyszał, że działania komisji nie przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa w mieście

Radny Wojciech Szymański uważa, że komisja problematyki powinna być nadrzędną nad komisją ds. bezpieczeństwa