Sprawa delegacji Jarosława Maśkiewicza wciąż się toczy. Prokuratura na razie umorzyła dochodzenie w sprawie niewłaściwie rozliczanych delegacji służbowych przez burmistrza Iławy. Jednak zażalenie na tę decyzję o umorzeniu wniósł przewodniczący Rady Miejskiej Edward Bojko. Prezentujemy argumenty dwóch stron.
Doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez burmistrza Jarosława Maśkiewicza złożył Edward Bojko, przewodniczący Rady Miejskiej w Iławie. Chodziło o nieprawidłowe – zdaniem komisji rewizyjnej rady – rozliczanie delegacji oraz bezprawny wydatek miejskich pieniędzy na szkolenie burmistrza na członka rady nadzorczej spółki skarbu państwa.
Dochodzenie w ostatnich dniach stycznia postanowiła umorzyć Marzena Czyżyk, asesor Prokuratury Rejonowej w Iławie. W uzasadnieniu pisze ona m.in.:
„(Burmistrz) nie ukrywał faktu obecności w miejscach innych niż widniejące na poleceniu wyjazdu służbowego. Nadto obecność Burmistrza we wskazanych na delegacjach miejscach została potwierdzona przez uprawnione do tego osoby. (...) Kwestia, czy burmistrz mógł udać się w miejsce nie określone na poleceniu wyjazdu służbowego, powinny być rozstrzygane w drodze wyjaśnienia przez organy samorządu terytorialnego, nadzorujące pracę Burmistrza”.
Piłeczka więc została przerzucona na przewodniczącego Bojko, który formalnie pełni wobec burmistrza Maśkiewicza obowiązki pracodawcy.
Asesor Czyżyk podkreśla, że każdą delegację do wypłaty zatwierdzały ostatecznie inne kompetentne osoby w ratuszu.
„Fakt popełnienia pewnego rodzaju uchybień w zakresie wynikającym z wykonywanych obowiązków nie świadczy automatycznie o tym, iż dana osoba popełniła przestępstwo, w tym przypadku występek oszustwa. (...) (Burmistrz) przy rozliczeniu delegacji niczego nie zatajał, nie wprowadzał w błąd co do faktu obecności w miejscach nieobjętych poleceniem wyjazdu służbowego. Fakt obecności został potwierdzony w sposób nie budzący wątpliwości” – pisze Marzena Czyżyk.
W swoim zażaleniu na decyzję prokuratury 2 lutego br. przewodniczący Bojko zauważa, że rozpatrywano tylko sprawę delegacji, zupełnie pomijając wątek nieprawnych wydatków na szkolenia burmistrza.
Inne zarzuty przewodniczącego rady co do pracy prokuratury: „Przedmiotem prokuratorskiej oceny nie były w ogóle sprawy zniżki klejowej (burmistrza), która nie została ujęta w treści postanowienia. Prokuratura pominęła też (...) kwestię permanentnego wręcz zawyżania przez Burmistrza ilości przejechanych kilometrów na trasie Iława-Olsztyn”.
(saf)