Ile płacono za „lepsze życie” w więzieniu lub pomoc w otrzymaniu przedterminowego zwolnienia, kto komu wręczał łapówki i jak przekazywano pieniądze? Śledczy badają, jak działał korupcyjny mechanizm stworzony przez emerytowanego wychowawcę Zakładu Karnego w Iławie Dariusza L.
Dwa lata temu osadzony w iławskim więzieniu Piotr G. napisał do tutejszej prokuratury list, w którym przyznał się, że za pośrednictwem więźnia Krzysztofa J. wręczył 11 tys. zł łapówki więziennemu wychowawcy Dariuszowi L. W liście stwierdził między innymi, że w zamian za przekazane pieniądze miał uzyskać od wychowawcy „napisanie bardzo dobrej opinii do wyroku łącznego, załatwienie przepustek oraz programu zwolnieniowego, po którym wychodzi się do domu”.
– To jest za podjęcie szeregu działań, umożliwiających podjęcie pracy poza zakładem karnym, a w dalszej perspektywie, do uzyskania warunkowego przedterminowego zwolnienia – rozwija wątek Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która nadzorowała zakończone właśnie śledztwo.
SPRAWA DLA CBA
Wprawdzie śledztwo miało swój początek w Iławie, ale uznano, że powinni się nim zająć funkcjonariusze gdańskiego zarządu Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
– Ustalenia potwierdziły treść listu, a nadto doprowadziły do innych, ważnych ustaleń. Śledztwo wykazało, że osadzeni w Zakładzie Karnym w Iławie powzięli informacje, że funkcjonariusz Służby Więziennej Dariusz L., może pomóc w załatwieniu za pieniądze wielu spraw dotyczących sposobu i warunków odbywania kary – kontynuuje prokurator.
Dziewięć miesięcy później zebrane w sprawie dowody pozwoliły na zatrzymanie funkcjonariusza. Był już wtedy na emeryturze. Decyzją sądu trafił do aresztu śledczego, w którym spędził prawie rok. Wyszedł na wolność 20 sierpnia 2014 roku po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji. Został objęty policyjnym dozorem oraz zakazano mu opuszczanie kraju.
100 TYS. ZŁ ŁAPÓWEK
Według gdańskich śledczych Dariusz L. popełnił sześć czynów o charakterze korupcyjnym, za co miał otrzymać w sumie 99 tys. zł łapówek: wspomniane wcześniej 11 tys. zł od Piotra G.; 3 tys. zł od Krzysztofa J. za działania zmierzające do umieszczenia go w jednej celi z Bartoszem H.; 5 tys. zł od Krzysztofa J. za pomoc w umożliwieniu mu pracy w więziennej bibliotece; 10 tys. zł od Grzegorza P. za pomoc w uzyskaniu przepustki i wdrożenie wobec niego tak zwanego programu wolnościowego; 5 tys. zł od Bartosza H. za pozytywne zaopiniowanie wniosku dotyczącego przeniesienia go do innego zakładu karnego oraz 65 tys. zł od Bartosza H. za pomoc i instruowanie go, w jaki sposób powinien symulować, aby został przeniesiony do szpitala psychiatrycznego, co w rezultacie miało spowodować, że nie będzie mógł dalej odbywać kary w więzieniu.
– Dariusz L., nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i stwierdził, że pieniądze przekazywane mu przekazami pocztowymi (o sposobach przekazywania łapówek czytaj dalej - red.), nie były łapówkami, lecz zapłatą za sprzedawany przez niego sprzęt do połowu ryb – informuje prokurator Marciniak.
TRZECH WIĘŹNIÓW
UNIKNĘŁO KARY
Prokuratura już skierowała do sądu w Iławie akt oskarżenia, ale termin pierwszej rozprawy nie jest jeszcze znany. Oprócz Dariusza L. na ławie oskarżonych zasiądzie także więzień Krzysztof J. Zarzuca się mu, że był pośrednikiem w kontaktach więziennego wychowawcy z Piotrem G., Grzegorzem P. i Bartoszem H. Miał uzgadniać sposoby i warunki wręczania łapówek przez wymienionych osadzonych.
Obu oskarżonym grozi od roku do 10 lat więzienia.
Tymczasem wobec pozostałej trójki biorącej udział w korupcyjnym procederze śledztwo umorzono. Dlaczego? Jak informuje prokurator Marciniak, zastosowano wobec nich tak zwaną „klauzulę niekaralności”. Mówiąc wprost: więźniowie uniknęli kary, bo zanim dotarły do nich organa ścigania, sami przyznali się do wręczania łapówek i ujawnili wszystkie okoliczności.
Co ciekawe, już miesiąc po aresztowaniu Dariusza L., Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie wydała komunikat, w którym zaznaczyła, że każdy kto z własnej woli przyzna się do winy, uniknie kary.
– Śledztwo jest rozwojowe i wielowątkowe – podkreślał wtedy Michał Mrozik, naczelnik wydziału do walki z korupcją KWP w Olsztynie.
RODZINY WIĘŹNIÓW
WPLĄTANE W KORUPCJĘ
Ciekawym wątkiem sprawy są metody przekazywania pieniędzy oskarżonemu funkcjonariuszowi. W kilku przypadkach bliscy Piotra G., Grzegorza P. i Bartosza H. przesyłali kurierem i przekazami pocztowymi pieniądze członkowi rodziny Krzysztofa J., a ten bezpośrednio wysyłał je na adres Dariusza L. Kilka razy zdarzyło się też, że osoba spokrewniona z Krzysztofem J. przyniosła mu pieniądze na widzenie, a ten osobiście przekazał je wychowawcy.
Z kolei łapówka w wysokości 65 tys. zł została przekazana wysłannikom Dariusza L., którzy pojechali po nią do oddalonego od Iławy miasta. Do pełniej realizacji tych planów, pomimo przekazania pieniędzy, ostatecznie nie doszło. Dlaczego?
– Z powodu przekonwojowania Krzysztofa J., pośredniczącego w kontaktach z Dariuszem L., do innego zakładu karnego – informuje prokurator.
Należy zaznaczyć, że choć rodziny więźniów uczestniczyły w tym procederze, to unikną kary.
– W toku śledztwa ustalono, że osoby najbliższe, spokrewnione z osadzonymi, przekazujące lub wpłacające pieniądze na prośbę osadzonych, były przekonane, że są to środki finansowe przekazywane na opłacenie adwokatów. Z tych powodów – brak świadomości, winy umyślnej w popełnieniu przestępstwa korupcji – zostały one przesłuchane w charakterze świadków i nie przedstawiono im zarzutów naruszenia prawa – wyjaśnia prokurator.
Do tematu wrócimy.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Kolejne śledztwa
Z ustaleń Kuriera wynika, że obecnie trwają co najmniej dwa nowe śledztwa dotyczące korupcji w iławskim więzieniu oraz popełniania innych przestępstw przez funkcjonariuszy.
Śledztwo dotyczące korupcji prowadzone jest w Prokuraturze Rejonowej w Ostródzie, co potwierdził nam szef tej jednostki Zdzisław Łukasiak. Prokurator nie chciał się wypowiadać na temat tego postępowania, ale ujawnił, że do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów.
Na polecenie śledczych czynności w tej sprawie wykonują policjanci zwalczający korupcję z komendy wojewódzkiej w Olsztynie. Z tym wydziałem można się skontaktować telefonicznie pod numerem 89 522-57-31.