Odnośnie wpisu numer: 29593 Nie chciałabym nikogo obrazić - ani Pana radnego Ryszczuka ani Pana burmistrza Koprowiaka. Wiadomo, że teraz to tylko oni politycznie sie liczą w Kisielicach. Mieszkam tu 22 lata i takich zmian jak "Edek" nie zauważam. Jak tak popatrzę wstecz, to oto co widzę z dokonań Pana Koprowiaka.
* Budynek łącznika szkoły starej z nową, który jak mówią sami nauczyciele nadaje się już do remontu. Szybko, nie wydaje sie wam?
* Wiatraki, którymi tak chwali się nasz gospodarz, to wiem na pewno, że ściągnął do nas Pan Myśliński (przedsiębiorca, właściciel gruntów w Łodygowie).
* Ciepłowni miejskiej właścicielem też była jakaś firma, a my Kisielice odziedziczyliśmy po nich.
* Położył także przed samiutkimi poprzednimi wyborami kawałek asfaltu na wjeździe do miasta.
* Orlik to się udał, ale wuefiści także narzekali, że zapada się murawa.
Więcej zasług nie pamiętam, jak widać jakieś są, ale zawsze z jakąś wadą, niedociągnięciem. No i jak na te 30 lat to lichutko, oj lichutko, prawda?
Znam wielu obecnych i byłych radnych, bo jestem stąd i mówią oni (szczególnie ci byli), że praktycznie do czasu zanim przyszedł Pan Ryszczuk to komisji niemal nie było, teksty uchwał dostawali tuż przed sesją, praktycznie nie "psuli" sobie głowy sprawami miasta. Po sesji wódeczka, szczególnie w kadencji z Panem Kwiatkowskim (rzeźnik miejscowy). Radni i burmistrz lubili się, popijali i nikt nikomu się nie sprzeciwiał. Czy można sobie wyobrazić lepsze warunki do rządzenia dla wąski grupki?
Pan Tomasz dostał miasto i władze w prezencie od Polaczuka. Wiem, że nie bardzo miał odwagę wziąć ster w swoje ręce. Wziął jednak i trwał sobie miło, spodobało mu się nawet, rozkręcił się i rozsmakował w byciu Panem na zagrodzie.
A obecni radni - Więcek to tak nienawidzi Ryszczuka, że reaguje na niego jak na czerwoną płachtę byk, w sklepach publicznie go wyzywał, inni radni też go nie kochają, bo nie pasuje i na jego tle to trochę bladziutko wypadają. Słowem nikomu nie jest on na rękę, nikomu z kręgu "swoich".
Ludzie przewietrzmy urząd, otwórzmy szeroko okna i pokażmy, że w Kisielicach demokracja działa! Trzeba było już w poprzedniej kadencji wybrać Bielawskiego, czy Lejmanowicza, może nie było by lepiej, ale za to nie aż tak stęchło.
Panie Ryszczuk - POPIERAM. Mój głos Pan ma!
Kto czyta Kuriera, to widzi: w Iławie - niezłomna Pani radna Zakrzewska, a w Kisielicach - odważny Ryszczuk.