Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Z kopa w twarz. Śmiertelne pobicie
Szofer uratował niemowlaka
DOM DOBRY po iławsku
Chcemy wind na perony!
Cmentarz w stylu amerykańskim?
Miejsca na urnę nie zarezerwujesz
Sensacyjne znalezisko! Myślałam, że to dzwonek od roweru
Adam Żyliński dementuje plotki: Nigdzie się nie wybieram
Remont wiaduktu: Toniemy w korkach
Dojechali na wstecznym
Leśna Banda!
Burmistrz milioner
Szatan w rękach aniołów
Skarga na szpital. Pytania bez odpowiedzi
Potwór i morderca spod matki serca
Morderstwo przy tartaku
Mąż Niemiec nie jest zły!
Czy Jeziorak odpędza burze?
PSL chce zniesienia dwukadencyjności w gminach
Burmistrz bez zaufania
Więcej...

Forum

32461. 
Odnośnie wpisu numer: 32451

Pani Nataszo, uczepiła się Pani tych zawodów IronMan, a podczas ich trwania przyleci pani pierwsza zobaczyć jak przebiega rywalizacja, co mimo wszystko spotkałoby się z taką wewnętrzną szczerą radością z mojej strony.
Ja jestem pozytywnie nastawiony do takich inicjatyw. Ja zawsze będę przyklaskiwać pomysłom które promują Iławę i sprawiają, że będzie o nas mówić się dużo i co najważniejsze dobrze.
Żeby iść do przodu trzeba też trochę ryzykować, próbować nowych rzeczy. To jest motorem postępu we wszystkim. Nie idąc taką drogą zawsze będziemy w czterech literach mając pretensje nie wiadomo do kogo. Od narzekania nie przybędzie miejsc pracy i nie zmniejszy się ogromne zadłużenie miasta.
Odnośnie długu to daliśmy duży dług zaufania naszemu Burmistrzowi.
Ja jestem me dumny, że już powoli się coś ożywia w Iławie. Już teraz dziękuje Panu, Panie Adamie, i czekam na więcej.
 Kamil
 Iława, Sobota 28-02-2015

Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288

32460. 
Zaglądamy na salony, bo od czasu do żyrandola trzeba przypomnieć zachowanie elit pokroju Hordejukowej, Rygielskiego czy Polańskiego.
Wszak to jedna i ta sama komitywa polityczna ze WSI.

Czy można zasunąć większy obciach?

Wlazł butami na krzesło spikera i rzucił do swojego doradcy Kozieja, który wyginał się dla zrobienia zdjęcia: "Chodź do mnie Szogunie!".

"Tym blamażem dyplomatycznym Bronisław Komorowski chyba przebił cały swój dotychczasowy dorobek zwyczajnego prymitywa jak z wioski. Będąc w japońskim parlamencie w towarzystwie szefa BBN Stanisława Kozieja, nie tylko wołał do niego przy wszystkich "szogunie", ale zszokował Japończyków swoim brakiem elementarnej kultury. Prezydent Polski w pewnym momencie jak gdyby nigdy nic... wszedł w butach na fotel spikera parlamentu [szukał pozy do zdjęcia?]. Na dodatek reakcja zszokowanych gospodarzy ani trochę nie skrępowała ubawionego Komorowskiego, który rubasznie nawoływał do swojego pracownika."

No dobra, chromolić zwyczaje. Ale kto normalny, gdy pojedzie w gości, staje na fotelu? I to jeszcze w butach! Ten [...] zachowuje się jak skończony idiota. I ten uśmiech jak u [...]. No i jeszcze ten szogun nadskakujący z aparatem jak jakiś koziej.