|
31220. | No i mamy komplet kandydatów na burmistrza Susza. Marian Górny, Jan Sadowski, Krzysztof Pietrzykowski - będą nas uszczęśliwiać. Czekamy na ich programy wyborcze.
Problemy są większe niż się wydaje. Dziś nie wiemy, że trzeba również zbudować kanalizację podziemną, której ułomności dziś jeszcze nie widać. Ileż takich problemów mamy jeszcze, bo na razie nie tylko ich widać, ale nie wiemy o ich istnieniu. Czas na zmiany! |
|
| suszak |
| Susz, Sobota 18-10-2014 |
|
31219. | Odnośnie wpisu numer: 31192 Szanowny Panie "scott", dziękuję Panu za życzliwość i cenne uwagi. Pozwolę sobie wyrazić swój pogląd do, w mojej skromnej ocenie, mocno już zdartego pomysłu na wystawienie przez lokalną PO dwóch list do Rady Powiatu Iławskiego. W moim odczuci ten manewr ani jest sprytny, ani skuteczny. To raczej przejaw skłonności do publicznie dokonywanego politycznego samobójstwa.
Obowiązująca w wyborach ordynacja do rad powiatowych potrafi być bezlitosna. Ma charakter proporcjonalny i liczona jest metodą DHondta - faworyzującą duże (zwycięskie) ugrupowania. W wyborach do iławskiego powiatu jest bardzo ciasno. Kandydatów na radnych zgłosiły komitety PO-1, PO-2, SLD, PSL, PiS, Nowa Prawica Korwina-Mikke i mój cichutki, skromniutki Komitet. W samej Iławie to blisko sto nazwisk!
W takiej stawce uzyskanie kilkuset głosów na konkretnego kandydata to nie lada wyczyn. Tym bardziej, że - jak nauczyło mnie moje wieloletnie wyborcze doświadczenie - wynik uzyskany na danego kandydata na burmistrza dość wiernie przekłada się na całą powiatową listę tego samego komitetu. Taka jest wyborcza logika, przypominająca sprawnie działającą kosiarkę - równo ścinającą trawę w przydomowym ogrodzie. Dlatego tak ważne są rozstrzygnięcia w rywalizacji kandydatów na burmistrza.
W świetle tych uwag, proszę odpowiedzieć sobie samemu na pytanie: jaką szansę w takiej stawce ma komitet, który wystawił reprezentację tylko do rady powiatu i na dodatek obciążony jest piętnem PeOwskiego satelity? Jedynym osiągnięciem tej, tylko na czas wyborów skleconej formacji, okaże się bratobójcza walka z iławskim PO-1 o głosy tych samych wyborców.
Teza o gromadnych siłach lokalnego establishmentu, jest, tak na mój gust, zbyt karkołomna. Iławą nie da się zarządzać metodą rozdawania synekur i tworzenia gęstej sieci zależności i powiązań. To zbyt duże miasto. Paradoksalnie - to jest całe nasze szczęście... |
|
| Adam Żyliński |
| Iława, Sobota 18-10-2014 |
|
31218. | Odnośnie wpisu numer: 31111 Nie wiem czy miałeś na myśli "pomoc" właścicieli iławskich hoteli, której udzielają Panu kandydatowi Piotrowi Ambroziakowi.
Osobiście odczuwam niepokój, bo gdyby ta persona została Burmistrzem Miasta, to właściciele mieliby "swojego człowieka" i wiadomo kto by stawiał budynki na wyspie Wielka Żuława.
Mieszkańcy powinni o tym wiedzieć, jeśli to jest oczywiście prawdą. |
|
| podmiot |
| Iława, Sobota 18-10-2014 |
|
31217. | Odnośnie wpisu numer: 31202 Szanowni komentatorzy (choć na takie tytuły nie zasługujecie), czy nie zrozumiecie zasady wygrany-wygrany. Ta biznesowa zasada powinna przyświecać samorządowi i kandydatom do władzy. Władza ma służyć. |
|
| HK007 |
| Iława, Sobota 18-10-2014 |
|
31216. | Odnośnie wpisu numer: 31202 Mości Teodorze, kwestia sejmiku.
Co 4 lata uwaga mieszkańców koncentruje się na elekcji burmistrza lub wójta. Jeszcze w miarę widocznym tle wybieramy radnych gminnych, miejskich oraz powiatowych.
Najbardziej mechaniczny charakter, pozbawiony prawdziwych emocji, ma wybór radnych do sejmiku. W lokalu wyborczym wyborca dostaje cztery kartki. Oddaje głos na burmistrza, na kandydatów do rady miasta oraz rady powiatu. Czwarta kartka, właśnie ta z kandydatami do sejmiku, budzi jego najmniejsze zainteresowanie. Statystyki dowodzą, że w każdych wyborach kilkanaście procent sejmikowych kart do głosowania jest nieważnych, bo nie został zaznaczony żaden kandydat. To wielkie marnotrawstwo wyborców! Sejmik województwa jest potężnym organem o wielkim wpływie na nasze codzienne sprawy. Jak tu rozumieć taki brak zainteresowania wyborców?
W Iławie do sejmiku kandyduje kilka osób, z których większa część to tzw. wyborcze słupy, czyli Obywatele, którzy dali się wystawić, by taktyczne uzupełnić listę. Faktycznych bojowników o wojewódzki mandat jest tylko troje. Tylko te kandydatury wypada rozpatrywać poważnie i wokół nich koncentrować lokalną uwagę.
Na czoło wyścigu do Olsztyna wybija się osóbka niestety niegrzesząca nadmiarem skromności, powszechnie znana ze swej władczości oraz [...] usposobienia. To oczywiście Pani Bernadeta Hordejuk (PO). Niedoszła Eurodeputowana, w tych wyborach równoczesny kandydat na burmistrza Iławy, dodatkowo poobwieszana jak choinka licznymi dobrze opłacanymi funkcjami.
Twardo z nią rywalizować będą dwaj Panowie - Piotr Żuchowski (PSL) i Marcin Woźniak (SLD). Pierwszy to uznana w całym regionie firma. Drugi kozie spod ogona też nie wypadł.
Mieszkańcy Iławy mają zatem interesującą możliwość wyboru i niech nie przegapią okazji [...], aby w olsztyńskim urzędzie marszałkowskim reprezentował nas ktoś godny! |
|
| belfer z przypadku |
| Iława, Sobota 18-10-2014 |
|
31215. | Pytania do Pana Piotra Ambroziaka:
1. Jakie filmy fabularne i dokumentalne tworzył [...] Pan Rafał Musiński?
2. Pani Magdalena Bromberg gdzie jest (może była) menadżerem branży hotelarsko-gastronomicznej? [...]
To jest dla mnie ważne gdyż interesuję się tymi kandydatami, a nic na ten temat nigdzie konkretnego nie znalazłem. [...] |
|
| iławski wyborca |
| Iława, Sobota 18-10-2014 |
|
31214. | Rafał Ryszczuk, kandydat na burmistrza w Kisielicach, ruszył z kampanią na całego - festyny z [...], kiełbaską, ciastem. [...] Orkiestra przygrywa, baloniki rozdają, no kampania jak w wielkim świecie.
W Łęgowie było ponad 100 osób. Kandydat Ryszczuk przemówił, trochę go ludzie wypytali. Trafił się nawet jeden nasłany przez ludzi burmistrza Koprowiaka, który próbował smrodzić, jednak poległ niestety i w końcu kiełbasę Ryszczuka zjadł.
Niech demokracja zadziała w naszym mieście i rozsądzi tych dwóch. |
|
| miłośnik ziemi tutejszej |
| Kisielice, Sobota 18-10-2014 |
|
31213. | Odnośnie wpisu numer: 31191 Panie Waldemarze szanowny!
Powód, dla którego nie zgłosiłem swojej kandydatury na radnego miasta, powiatu czy sejmiku, jest bardzo prosty.
Od ponad roku, bez krygowania się, w jasny sposób deklaruję, że chcę zostać Iławy burmistrzem z odpowiednim do tych aspiracji personalnym zapleczem. Tylko takim pełnym rozstrzygnięciem jestem zainteresowany. Każde inne rozwiązanie nie może być przedmiotem uwagi, bo eliminuje to, co dla mnie jest najistotniejsze.
Pod własnym imieniem i nazwiskiem chcę wziąć pełną odpowiedzialność za przyszłość miasta Iławy. Dlatego kalkulowanie - jak nie burmistrz, to może chociaż radny - w moim przypadku uznałbym za niedorzeczne. |
|
| Adam Żyliński |
| Iława, Sobota 18-10-2014 |
|
31212. | Odnośnie wpisu numer: 31149 Wyłącznie we własnym, tylko prywatnym imieniu niech się wypowiadają panowie maszyniści Iliński i Kopański, a nie maszynistów czy związków zawodowych na PKP albo szerokiego gremium braci kolejarskiej, bo nikt ich nie upoważniał do wygłaszania deklaracji politycznych w wyborach samorządowych.
Mój rozsądny Ojciec wrócił z tego zebrania bardzo zdenerwowany. Najbardziej zabolało go to, że panowie związkowcy przez tyle lat niczego konkretnego nie zrobili dla kolejarzy, a dziś znowu próbują wchodzić w jakieś dziwne relacje z politycznym trupem PO. Przecież to ta sama PO odpowiada politycznie za rozmontowanie pociągów w całej Polsce przez ostatnie 8 lat!
Kolejna sprawa. Dlaczego u licha farbowani związkowcy PKP wchodzą w politykę nawet na poziomie wyborów samorządowych w Iławie?! Przecież taki burmistrz czy wójt nie ma wspływu na decyzje w zarządach spółek kolejowych. Takie tematy można rozwiązywać jedynie w ministerstwie transportu. Dlaczego więc panowie Iliński i Kopański nigdy nie wystąpili z prośbą o wsparcie problemów załóg kolejowych do naszego posła Adama Żylińskiego, żeby ten uderzył w Warszawie w drzwi ministerialne, cholera dlaczego?
Ja wiem dlaczego. Bo trzymali sztamę z Rygielskim i Hordejukową, a ci od zawsze kopali dołki pod posłem Żylińskim, więc gdy trzeba było wysłać Żylińskiego w konkretnej sprawie do ministra z jakąkolwiek interpelacją poselską, to było im zwyczajnie głupio odezwać się do Żylińskiego. Takie są skandaliczne efekty, panowie i panie, waszych małych podwórkowych gierek.
Wszystko to odbija się na interesie społeczeństwa Iławy. Sądzę, że nie tylko kolejarzy, ale wielu grup zawodowych. Tak nie może dalej być!
Apel do Pana posła.
Szanowny Panie Adamie, proszę posprzątać z Iławy te towarzystwo! |
|
| Ola Mała |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31211. | Odnośnie wpisu numer: 31202 Teodorze, manewry Bernadety Hordejuk i całej reszty tego PO-wskiego towarzystwa świadczą o upadku. Już teraz wyraźnie widać jak bardzo Pani Hordejuk przekombinowała.
W Iławie będzie musiała Hordejuk prowadzić jednostronną kampanię na burmistrza, bo gdy zacznie coś tam przebąkiwać o sejmiku województwa - stanie się niewiarygodna. Szanujący się wyborca nie lubi takich dwuznacznych sytuacji. Oznacza to tyle, że głosy, jakie uzyska Pani Hordejuk w naszym mieście do sejmiku będą bardzo przypadkowe. Wobec takiego rozwoju sytuacji, nasza wybitna kandydatka (która jeszcze w maju br. nieudanie kandydowała do Europarlamentu) będzie zmuszona szukać wsparcia dla swych wojewódzkich ambicji poza Iławą, a to już będzie bardzo trudne.
Sądzę, że w ostatecznym rozrachunku, będąc teoretycznie lokomotywą listy Platformy w naszym okręgu, Bernadeta Hordejuk radną sejmiku minimalnie, ale zostanie. Jednak bardzo osłabi wynik całej listy, co może PO kosztować utratę drugiego mandatu.
Jak na ironię, Pani Hordejuk na objęcie funkcji burmistrza Iławy nie ma żadnych szans. Może wejść najwyżej do II tury, w której jednak swego dorobku już nie powiększy. I wiedziałaby o tym, gdyby wytknęła swój nos na iławską ulicę. Ona jednak woli karmić się podszeptami pochlebców.
Ale... zacny Teodorze, to już nie jest nasze zmartwienie. |
|
| Waldemar |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31210. | Odnośnie wpisu numer: 31201 Iława nie jest miastem na prawach powiatu, jest tylko siedzibą powiatu iławskiego.
Miastem na prawach powiatu jest np. Olsztyn i twój paragraf odnosi się właśnie do takiego miasta. W Olsztynie wybiera się radnych do miasta według ordynacji sejmowej (proporcjonalnej).
Dlatego też w Iławie przez kandydatów asekurantów może teoretycznie dojść w poszczególnych okręgach do ponownych wyborów rady miasta.
Nie może być inaczej. Przecież na liście każdego komitetu jest w okręgu tylko JEDNA kandydatura (nie ma tu więc mowy o automatyźmie wejścia
następnej osoby, bo takiej... nie ma).
Takie są uroki dość głupawej, w pewnych fragmentach, naszej ordynacji wyborczej. |
|
| wyborowy |
| Ziemia Iławska, Piątek 17-10-2014 |
|
31208. | Chciałbym pochwalić niezależne medium lokalne, które w obecnej PO-lsce stanowi niestety ZJAWISKO. Do takich zaliczamy niewątpliwie i tygodnik "Kurier Iławski".
Kurier jest solą w oku rządzącej Iławą ekipy. Ogromna poczytność tej niezależnej gazety, i to w regionie rządzonym przez monopartię PO, jest niewątpliwe ogromnie dla władzy nie na rękę. Bo do pełni szczęścia dyktatorskiego zabarkowało im już tylko kontroli nad niezależnymi mediami, czytaj: Kurierem.
I gdzie tu się w takiej bidnej Iławie teraz lansować przed wyborami...? (zostały słupy i gałęzie, w sam raz na powieszenie).
[...]
W POlsce nastały takie czasy, że wiadomości telewizyjnych zwyczajnie nie oglądam. Są to bowiem, rodem z PRL, dzienniki telewizyjne ze starannie ocenzurowanymi newsami, a główny nurt medialny to biuletyn rządowy. Poziom komunikatów można śmiało porównać do propagandy w "Russia Tooday". Niestety, ale lemingi podawane codziennemu praniu mózgów nie widzą innej rzeczywistości niż ta kreowana przez zakłamany reżim. Dlatego nie tracę czasu na "dzienniki telewizyjne", w które nasz rząd pompuje ogromne miliony, co jak pokazują sondaże się im opłaca.
[...]
Chciałbym Was uczulić na to co czytacie i oglądacie. Jeśli korzystacie tylko z mediów głównego nurtu (ścieku) to przekaz jaki odbieracie jest ściśle wyreżyserowany tak oderwany od rzeczywistości, że można go określić mianem science fiction.
Są jednak tacy, którzy mówią nam jak jest, ale mają ograniczone możliwości dotarcia do szerszego grona odbiorców. Ale próbują to robić. Dostęp do takich treści jest w zasięgu ręki praktycznie każdego z nas dzięki internetowi. Kochani zapoznajcie się z ukrywaną przed nami prawdą. Nabierzcie obiektywizmu. Zwłaszcza przed wyborami. Zobaczcie jak jesteśmy okłamywani i manipulowani. [...] |
|
| emigrant |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31207. | Odnośnie wpisu numer: 31163 Jeśli chodzi o brak startu Pana Harmacińskiego do rady powiatu, to raczej nie akt odwagi, a czysta kalkulacja i strach.
Zakładając porażkę w gminie wiejskiej na stołek wójta oraz zwycięstwo Pana Żylińskiego w Iławie, ewentualny mandat radnego powiatu jest dla Harmacińskiego przeszkodą do uzyskania mandatu poselskiego po Panu Żylińskim. I to chyba jest już cały plan Pana Wójta na wybory. Sprytnie? |
|
| nowy |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31205. | Odnośnie wpisu numer: 31201 Uwaga, błąd formalny i dezinformacja!
Przywołany przez Pana przepis dotyczy reguł dotyczących obejmowania mandatu według ordynacji PROPORCJONALNEJ, natomiast wybory do rady miejskiej w Iławie odbywać się będą w okręgach 1-mandatowych, czyli według ordynacji WIĘKSZOŚCIOWEJ.
Dlatego w Iławie rezygnacja np. z mandatu radnego z powodu wyboru jednoczesnego na burmistrza skutkuje rozpisaniem ponownych wyborów (tylko w tym okręgu). Innej opcji nie ma.
Pamiętam, jak kiedyś pisał o tym wyczerpująco mój najlepszy kandydat na burmistrza, Adam Żyliński. Zresztą pracował nad zmianami ordynacji.
Wielka chwała mu za to, bo pracując w komisji sejmowej przyczynił się do przełamania oporu i wprowadzenia po raz pierwszy metody wyboru bezpośredniego na radnych. To będzie zupełnie nowa jakość! Wszystko jest teraz w rękach głosujących. |
|
| Waldemar |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31202. | Odnośnie wpisu numer: 31191 Szanowny Waldemarze.
Czy nie uważasz, że Pani Hordejuk startując do sejmiku wojewódzkiego z wielkim niepokojem podchodzi do równoczesnego startu na burmistrza Iławy? Na co może być obliczona ta gierka?
Sprawa prosta: jeśli nie zostanie burmistrzem, to kolesie z PO załatwią jej w Olsztynie fuchę w sejmiku (jeżeli się dostanie). Taka spryt budzi we mnie konwulsje, bo ile strachu trzeba mieć, żeby tak dwulicowo się zabezpieczać? Mam nadzieję, że mieszkańcy Iławy nie dadzą się zrobić w konia [...]
Zauważyłem że Pan Ambroziak zaczyna kąsać Pana Żylińskiego. Czyżby był tak pewny swego? (a może to już rozpacz?). Każdy kij ma zawsze dwa końce, acz jestem przekonany, że Adam Żyliński wzniesie się ponad taki styl wyborczy!
Mam jeszcze tylko jedną uwagę natury moralnej do Pana Ambroziaka. Ciekawy jestem jak bardzo uczciwie będzie w dalszej części kampanii wyborczej prezentował swoje morale. Są tacy, co mogą więcej w tej sprawie powiedzieć, ja znam to z drugiej ręki. Może oni zabiorą głos. |
|
| Teodor |
| jeszcze z Iławy, Piątek 17-10-2014 |
|
31201. | Odnośnie wpisu numer: 31191 Waldemarze, nie doczytał Pan dokładnie [ordynacji wyborczej]:
Art. 387.
§ 1. W przypadku stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego wybranego w okręgu wyborczym dla wyboru rady w mieście na prawach powiatu oraz mandatu radnego powiatu lub województwa komisarz wyborczy postanawia o wstąpieniu na jego miejsce kandydata z tej samej listy, który w wyborach uzyskał kolejno największą liczbę głosów, a nie utracił prawa wybieralności. Przy równej liczbie głosów stosuje się odpowiednio art. 233. Przepisy art. 383 § 2a zdanie drugie oraz art. 386 § 1 i 5 stosuje się odpowiednio.
W skrócie: wybory nie są powtarzane, a radną/radnym zostaje kolejna osoba pod względem ilości otrzymanych głosów... |
|
| Ja |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31199. | Odnośnie wpisu numer: 31186 Nie jestem stronnikiem Pana Tomasza Kiejstuta Dąbrowskiego, lecz w jego wpisie jest dużo prawdy.
Każdy z nas wszak był młody, uczył się - i cały czas uczy nowych rzeczy. Nikt od razu nie urodził się samorządowcem. Genialna będzie mieszanka młodości z doświadczeniem, a - co najważniejsze - zmiana mentalności w kierowaniu miastem.
Jak to mój dziadek mówi: jak człowiek ma podejście na "nie", to i działać też będzie w taki sposób. |
|
| Kamil |
| iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31198. | Odnośnie wpisu numer: 31186 Nie do mnie ten tekst, Kiejstucie Dąbrowski, nie do mnie...
Bo ja przypomnę ci, jakich "przedsiębiorców" miałeś dawniej w radach:
Andrzej U. - producent mebli ogrodowych, a dziś zbieracz uliczny złomu.
Jerzy H. - też producent drewnianych klamotów, a dziś pyskaty bankrut.
Zygmunt D. - kombinator drewniny, dwukrotnie kasowany przez CBŚ.
Kiejstucie Dąbrowski! Czy tacy się tobie śnią w iławskiej radzie? Gdzie oni kiedyś wielcy dzisiaj są, no gdzie...?!
Ty stawiasz na zbyt młodych, a inne ugrupowania stawiają na starszych. Wyjdzie średnia około 50 lat. |
|
| Marszałek |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31196. | Odnośnie wpisu numer: 31171 Marszałku, masz Pan rację!
Listy kandydatów na radnych w niektórych komitetach to jakiś absurd!
Pan Kiejstut Dąbrowski chyba oszalał! [...] Armagedon! (nie uwłaczając żadnemu kandydatowi). Panie, nie wiem czy żeś się Pan zastanowił nad swoim tworem? Bo jak dla mnie to żenujące zachowanie gówniarzy z piaskownicy, którym zabrano piasek [...] i idą z wiaderkiem i łopatką na zarządcę podwórka.
A rozeznanie mam zrobione i to, co czasami plotą Pana kandydaci jest przerażające. Mogę sobie jedynie wyobrazić jakiego bałaganu słownego i wykwitu o utopii iławskiej Pan im nakładł do głów. Zrujnowalibyście te miasto do końca.
[...] Do jakiego upadku zmierza Iława? Jest bardzo źle, cyrk za cyrkiem w wydaniu POpularnych inaczej. [...] |
|
| MRJ |
| Iława, Piątek 17-10-2014 |
|
31193. | Stało się coś pięknego!
Ktoś wydał polecenie skoszenia brzegów rzeki Iławki za starym młynem i za jazem wodnym [przy ul. Kościuszki]. Jest tak ładnie, że nie poznałem tego miejsca. Jestem tam codziennie od pięciu lat i nigdy nie było koszone.
A może to tak tylko na wybory...
Ps. Jak już skosili, to niech też zagrabią to, co jest skoszone i wszystkie śmieci, które wyszły z trawy. |
|
| Piotr, lat 57 |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31192. | Odnośnie wpisu numer: 31177 Szanowny Panie Adamie.
Wg mnie, iławska PO całkiem sprytnie kalkuluje. Wystawiając tak wielu kandydatów z dwóch list, PO liczy na stawienie się przy urnie ich rodzin, przyjaciół, znajomych i interesariuszy obecnego "układu". Taka liczba głosów - wg nich - powinna wystarczyć, aby "załapać" się do jednej lub drugiej Rady.
Patrząc na wyniki ostatnich wyborów samorządowych, aby osiągnąć ten cel, wystarczy kilkaset głosów oddanych na konkretnego kandydata. A układ rodzinno-towarzysko-urzędniczy w przypadku obecnego lokalnego establishmentu jest dość rozległy.
Dużo zależy od aktywności w dniu wyborów iławian spoza układu - od ludzi bezinteresownych. PO prawdopodobnie liczy, że ci ludzie w tym dniu zostaną w domu.
Życzę Panu powodzenia. Chciałbym się cieszyć z Pańskiego zwycięstwa - dla dobra naszego Miasta. |
|
| scott |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31191. | Odnośnie wpisu numer: 31171 Zadałem sobie trochę trudu i też przeczytałem od dechy do dechy Kodeks Wyborczy. Szkoda, że kilku iławskim kandydatom na burmistrza nie przyszło do głowy, by zrobić podobnie. Trochę więcej wiedzy o niuansach ordynacji wyborczej na pewno nie zaboli, a pozwoli uniknąć kompromitującej pułapki.
Czterech z siedmiu kandydatów do funkcji Burmistrza Miasta Iławy postanowiło zachować się tak trochę na krawędzi nawet schizofrenii. Piotr Ambroziak, Irena Wąs, Bartosz Kluba i Jerzy Ewertowski zarejestrowali się na listach kandydatów na radnych miasta i równocześnie zgłosili swe aspiracje do funkcji burmistrza. Prawo zabrania łączenia mandatu radnego z wykonywaniem obowiązków burmistrza. To wie prawie każdy wyborca. Jaki będą skutki? Opłakane.
W przypadku dwójki innych naszych kandydatów sprawa jest prosta - Tomasz Kiejstut Dąbrowski kandyduje równocześnie do Rady Powiatu, Bernadeta Hordejuk do Sejmiku. Jeśli, któreś z nich zostanie burmistrzem, musi zrezygnować z mandatu i na jego (jej) miejsce wchodzi następna osoba z najlepszym wynikiem na liście.
Jak ktoś już tutaj zauważył, tylko rozważny Adam Żyliński, kandydat na burmistrza, nie wyraził zainteresowania kandydowaniem jednocześnie na radnego - na żadnym poziomie samorządu. Warto by było zapytać Pana Adama o własną argumentację.
A jakie będą skutki podwójnego startu? Jeśli mandat radnego wygrałby Ambroziak, Wąs, Kluba lub Ewertowski, to wybory w jednomandatowym okręgu trzeba będzie powtórzyć! Rozkręcając machinę wyborczą w tym okręgu od nowa! Na koszt podatnika!
Jakim mianem należy określić tę czwórkę kandydatów? Nazwać ich niedouczonymi, bezmyślnymi, beztroskimi? A może takimi, co perfidnie sobie kalkulują, że na zostanie włodarzem Iławy szans nie mają, ale w nagrodę za sam udział w burmistrzowskim boju mandat radnego miejskiego się im przypląta? Oj, byłaby to bardzo brzydka kalkulacja! Niestety wygląda na to, że ktoś tutaj pieniądze publiczne i wyborców może mieć głęboko w... ... Fe! |
|
| Waldemar, badacz wyborczego talmudu |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31187. | Odnośnie wpisu numer: 31177 Panie Adamie, jeszcze 4 lata temu rzeczywiście mogło iławskie PO liczyć na drugą listę, że kogoś pociągnie.
Ale wtedy też nie było za wesoło, bo tamta lista Zbigniewa Rychlika (PO2) wprowadziła radnych tylko do Starostwa. Reszta tych, co nie weszli z potężnymi ilościami głosów, mieli pretensje do PSL, szczególnie do ministra Piotra Żuchowskiego, który zawojował około 1000 głosów i zabrał im setki głosów.
Obecnie to już nie wiem na co liczy druga lista PO. |
|
| Marszałek |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31186. | Odnośnie wpisu numer: 31165 Drogi marszałku. Czyżby strach Cię obleciał? Czyżbyś bał się, że te młode chłopaki mają potencjał zasiąść w Radzie Miasta bo zmobilizują wreszcie do masowego udziału w wyborach swoich rówieśników? Ustawodawca dopuścił możliwość startu w wyborach młodych ludzi, nawet 18latków. To są pełnoletni obywatele, mogą głosować i wedle obowiązujących przepisów są wystarczająco dojrzali, żeby objąć stanowisko Radnego.
Czy ja postuluję, żeby w Radzie zasiadali sami 18-latkowie? W żadnym razie. Jesteśmy jedynym komitetem, który ma kandydatów z każdej dekady pokoleniowej od 18 po 63. Wychodzę z założenia, że każda grupa społeczna i wiekowa ma prawo do swojej reprezentacji w naszym miejskim parlamencie. Dlaczego odmawiasz tego prawa młodym mieszkańcom Iławy?
Ci "doświadczeni" 60-latkowie w obecnej Radzie jaką robotę wykonali dla młodych? Jak im się przysłużyli? Jak zadbali o dobre warunki dla nich i ich dzieci? Jak zabiegali o nowe miejsca pracy dla absolwentów? Jak skutecznie ich zachęcali do tej pory do udziału w głosowaniach? Znasz doskonale odpowiedzi na te pytania.
Rozumiem, że szokuje Cię i wielu innych ludzi w Iławie ten niespodziewany atak młodości na iławski samorząd. Wahadło wychyla się w drugą stronę. Przecież nie jesteśmy jedynym "młodym" komitetem w tych wyborach. Przesadziliście z tym celebrowaniem Waszego "doświadczenia", z upychaniem na listy wyborcze niemal samych 50- i 60-latków. Jak młodsze pokolenie miałoby się z takimi kandydatami identyfikować?
Widziałem na niektórych listach 70-parolatków. I świetnie. Mają prawo startować, nie wysyłam ich na emeryturę z samego faktu takiej a nie innej metryki, tak jak Ty marszałku zarzucasz z góry naszym 18-letnim kandydatom kiełbie we łbie tylko dlatego, że mają 18 lat. Bardzo to niesprawiedliwa i nieuprawniona ocena. Starsi czy młodsi, jeśli mają energię i chęć działania, jakiś pomysł dla społeczności lokalnej powinni walczyć o Radę. Starsi są po to, żeby dzielić się doświadczeniem i czerpać z zapału młodszych, młodsi żeby doświadczenia nabywać i inspirować nowymi pomysłami.
Obecna Rada jest reprezentacją praktycznie jednego pokolenia i praktycznie tylko sfery budżetowej. Efekty widać gołym okiem. Miasto jest w stagnacji bo w Radzie zamiast twórczego fermentu jest gnuśność. Wierzę, że nowy samorząd będzie twórczą mieszanką ludzi bardzo młodych, w wieku produkcyjnym i starszych. Szanujmy się. Największe "duractwo" to wypinanie się na potencjał młodości stawiając wiek i doświadczenie w opozycji do niej. Nie stoimy w opozycji tylko w cudowny sposób możemy się uzupełniać. |
|
| Tomasz Kiejstut Dąbrowski |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31183. | Odnośnie wpisu numer: 31168 A czy zauważyliście, że Pan Tomasz Kiejstut Dąbrowski odpowiada tylko wybiórczo na posty? I na dodatek tylko na te, do których można dorobić swoją pokrętną ideologię... No i strasznie się zmrowił na forum. |
|
| iławianka53 |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31182. | Odnośnie wpisu numer: 31171 Najlepiej gdyby była to mieszanka rutyny z młodością.
Marszałku, a czy ty naprawdę wierzysz, że ci młodzi wejdą do ratusza?
W większości twierdzę, że nie. Zatem nie obawiaj się, na pewno ujrzysz parę starych-nowych twarzy.
Jeszcze w wielu ludziach nie zmieniła się mentalność i głosować będą na tych, których znają. [...]
Bo ja wierzę, że nowy burmistrz z nowo wybranymi radnymi na tyle się dogada i poukłada relacje, że wszyscy ruszą z kopyta i będziemy mogli za jakiś czas zaśpiewać:
"Tu na razie jest ściernisko, ale będzie... druga Tuluza". |
|
| Kamil |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31179. | Odnośnie wpisu numer: 31167 Marszałku [...]. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby idąc na głosowanie wybierało się człowieka, a nie partię w której on jest.
Polityka naznaczona jest nieczystą grą... W tej grze przeważnie zwykli ludzie, mamieni obietnicami wszelakiej maści, robieni są w balona. I gdy już ludzie z wielkim zapałem do pracy, kiedy zostaną wybrani, po czasie jakimś dopada ich polityczne odrętwienie i zapominają po co właściwie są.
I koło się zamyka.
Aby nie popadać w zbytni pesymizm - mam nadzieję, że po 16 listopada ten trend zostanie obalony i będzie więcej pracy u podstaw dla lepszego jutra miasta Iławy i regionu. Z takim przekonaniem pójdę głosować. |
|
| Kamil |
| Iława, Czwartek 16-10-2014 |
|
31177. | Odnośnie wpisu numer: 31167 Panie Marszałku! Pracując w sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw Kodeksu Wyborczego, próbowałem (niestety bez powodzenia) położyć kres tym fatalnym, wyborczym praktykom - nazwijmy to zjawisko metodą wzajemności:
WY BĘDZIECIE KANDYDOWAĆ DO NASZEJ RADY, MY DO WASZEJ.
Niestety.
Główną osią sprzeciwu wobec zakazu, takiej wymyślnej konstrukcji na wybory, był taki pogląd, że to wyborcy oceniają etyczną motywację wszystkich kandydatów - również tych wytypowanych z magistratu, starostwa czy z kierownictwa podległych jednostek (miejskich oraz powiatowych). Niech i tak będzie. Niech nasz iławski wyborca w tej kwestii swoje zdanie wyrazi. Z rozgrzeszaniem takich kandydatów, że musieli, że bali się odmówić - byłbym jednak bardzo ostrożny. Żyjemy w wolnym kraju, więc z tego powodu nikt o szóstej rano kolbami od karabinu w drzwi nie załomocze.
Ale! Obserwując iławską Platformę, zadziwia mnie jeszcze coś innego. Zastanawiam się, jak bardzo Maciej Rygielski i Bernadeta Hordejuk utracili kontakt z rzeczywistością. Manewr z dodatkową powiatową listą PO2 (Zbigniewa Rychlika) miał sens 4 lata temu, kiedy PO była na topie (bezkonkurencyjnym). Dziś celowanie dwóch list w ten sam, mocno już przetrzebiony elektorat, to wyborcze szaleństwo.
Sami odpowiedzcie sobie, szanowni forumowicze, na pytanie: czy to jest brak politycznego wyczucia, czy jednak przejaw pychy? |
|
| Adam Żyliński |
| Iława, Środa 15-10-2014 |
|
31176. | Odnośnie wpisu numer: 31163 Szanowny Panie "wyborowy"! Słusznie Pan zauważył, że do tych wyborów podchodzę w myśl zasady: wszystko albo nic. Jednakże skąd Panu przyszło do głowy, że idę na całość...? Nic z tych rzeczy!
Do samorządowych wyborów podchodzę z dużym spokojem i z jeszcze większym dystansem. Wyborcom z miasta Iławy oraz z całego naszego powiatu, jak na tacy, kładę swoje nazwisko. Zaprosiłem do wyborów, w moim subiektywnym odczuciu, bardzo interesujących kandydatów. Razem przeprowadzamy pozbawioną fajerwerków wyborczą kampanię. I tylko mieszkańcy rozstrzygną, czy będzie to dla nich ważna oferta.
Jeśli okaże się, że w Iławie – i w całym powiecie – zwycięży koncepcja kontynuacji stylu sprawowania władzy przez Bernadetę Hordejuk i Macieja Rygielskiego, to tak będzie nadal. Jeśli wygra młodość w osobach: Piotra Ambroziaka, albo Tomasza Kiejstuta Dąbrowskiego lub Bartosza Kluby - niech i tak się stanie. Przecież na podorędziu mamy jeszcze kandydatów z Solidarnej Polski, SLD i PiS-u.
Reasumując: chcę wygrać wybory, tak jak i moi sympatyczni kandydaci na radnych miejskich i powiatowych, jednak na pewno nie "za wszelką cenę". Bo żadne z nas nie traktuje swych aspiracji do samorządowego działania miarą "pójścia na całość". |
|
| Adam Żyliński |
| Iława, Środa 15-10-2014 |
|
31175. | Odnośnie wpisu numer: 31165 Wybory, stołki, profity - och ciągnie nas do polityki ;) Faktycznie widzę, że w tym roku motywem przewodnim jest walka na wiek, a to za młody, a to za stary, a to nijaki.
Moim zdaniem nieważne ile dany kandydat ma lat, ale jaką ma wiedzę, umiejętności, chęci, doświadczenie w materii, którą chce realizować. Możemy spotkać ludzi młodych, którzy są diamentami w swojej działalności, jak i starych, którzy swoje mądrości i działania życiowe niech lepiej realizują na sobie.
Wszystkie żale jakie pojawiają się na forum wynikają raczej z naszego rozczarowania tym, iż kandydaci na przedstawicieli ludu których widzimy najczęściej i którzy najgłośniej walczą/krzyczą o nasze głosy, to osoby które są już zgrane, powtarzające się i chyba raczej niewiele wnoszące do poprawny naszego życia - jednakże wciąż walczące o ten upragniony fotelik w takiej czy owakiej radzie.
Może jednak czas zmienić nieco składy osobowego tych rad? Dokonując wyborów w tej materii skupmy się na tym, co on ma w sobie i co może nam zaoferować (realnego!).
A kandydaci, którzy w czasie różnych wyborów wędrują po okręgach wyborczych - ich działania można spuentować jednym stwierdzeniem: zapomnieli, iż nikt nie lubi spadochroniarzy bo jak ufać komuś kto nie jest naszym sąsiadem, znajomym? Jak dla mnie to jest to robienie z wyborców idiotów w stylu "jak nie tu, to gdzieś indziej da się wcisnąć". |
|
| bobbi |
| world, Środa 15-10-2014 |
|
31173. | Jadąc na cmentarz we wsi Rudzienice znajduje się charakterystyczny opuszczony obiekt. Są to ruiny po dawnym Kółku Rolniczym, gdzie gospodarzył niegdyś Krzysztof Harmaciński, obecny Wójt Gminy Iława. Czyżby, panujący od 20 lat na urzędzie, wójt zapomniał o swej macierzy skąd wyszedł...?
Na zapuszczonym podwórku kwiczał młody baranek, gęgał jeden gąsior, piały kury co nie mają koguta; o wychudzonym psie to już nie wspomnę. Ponad wszystkim rdzewieją graty samochodowe.
Ja, jako obywatel ze wsi rodem, bardzo proszę pana Wójta, by posprzątał ten dziedziniec po swej trupiej siedzibie rolniczej - choćby na okoliczność nadchodzącej 5. kadencji przed wyborami.
Ludzie idący tam na cmentarz, niebawem będzie się działo 1 listopada, jeśli zobaczą ten burdel po wójcie, to się [...] i mogą olać wybory. |
| |
| |
|
| Marszałek |
| Rudzienice, Środa 15-10-2014 |
|
31171. | Odnośnie wpisu numer: 31165 Ten, kto wstawia na listach wyborczych 18-tków, temu zaprawdę rozumu brak. Znaczy to tyle, że onże mentalnie jest z nimi, albo "pali głupa", chcąc na lep młodych idiotów życiowych przyciągnąć jeszcze głupszych od siebie do urn wyborczych.
A zatem - obywatele! Na powyższym przykładzie doświadczacie dna obywatelskości w bezrozumnym pędzie.
Mądrość życiową nabiera się z doświadczenia, a to - z wieku. Nigdy z cyfry 18 lat, chyba że o doświadczenie seksualne mu szło, jeśli inicjacja nastąpiła w wieku 12 lat.
Oto macie przykład, jacy mądrzy dobierają się do Ratusza. Za wszelką cenę chcą opanować Iławę na zasadzie wymieńmy starych na młodych.
Ja wam tzw młodzi powiem tak.
Jeśli starzy ustąpią wam na zasadzie naturalnego zejścia, wówczas nastąpi na was czas do zajmowania stanowisk w samorządach. Jednak duraki pamiętajcie, na najniższym szczeblu społecznym znów będą młodsi od was o 50 lat. I koło się zamyka.
Powtórzę: nie o wiek chodzi, lecz umiejętności. Nie ośmieszajcie się. |
|
| Marszałek |
| Iława, Środa 15-10-2014 |
|
31169. | W Przedszkolu Miejskim nr 4 w Iławie na początku "roku przedszkolnego" pani dyrektor zaapelowała wszem i wobec, iż dzieci z najstarszej grupy "Kłapouszki" będą miały angielski - za darmoche zupełną! Potem były nawet zapisy i... cisza.
Na tym się skończyło, odbyła się jedna lekcja i koniec. Bo pani podobno ciągle ma: a to "chore dziecko", a to sama "jest chora" i ogólnie nikt nic nie wie co dalej.
Kurierzy! Wybadajcie temat. Tak być nie może. |
|
| zatroskany tata |
| Iława, Środa 15-10-2014 |
|
31168. | Odnośnie wpisu numer: 31163 Obecnie informacja Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) jest niepełna. Wszystkie siedem zarejestrowanych komitetów wystawiło kandydatów do Rady Powiatu Iławskiego we wszystkich 4 okręgach - także my "Nowa Prawica". Pełna informacja zostanie opublikowana przez PKW dopiero w piątek 17 października.
Dwaj najbliżsi mi wiekiem konkurenci zmobilizowali do walki o samorząd odpowiednio 12 i 14 ludzi. My wystawiamy osób 40 (13 do miasta, 26 do powiatu i 1 na sejmik województwa). Spośród nich tylko jeden członek jest z mojej rodziny - mama, Katarzyna Echt - która nie jest żadną zapchajdziurą, a jedynką i motorem napędowym listy nr 3 do powiatu.
Nie wcisnąłem na listy żadnego kolegi z klasy, studiów czy podwórka, co możecie z łatwością zweryfikować. Wykonałem niezwykle ciężką pracę, praktycznie od zera. Nie opierałem się na starych znajomościach i kontaktach towarzyskich. Dla mnie kryterium była i jest ideowość, zdolność do poświęceń dla społeczności lokalnej, a nie to, czy się umiemy ładnie poklepywać po ramionach i czy razem piliśmy piwo. Nikomu niczego nie obiecywałem poza tym, że będę ciężko i skutecznie pracował.
Na naszych listach są ludzie różnych zawodów, uczniowie, studenci, drobni przedsiębiorcy, przedstawiciele wolnych zawodów, rencista i tylko budżetówki u nas niemal nie uświadczysz. Nie dlatego, że ich nie chciałem. Przeciwnie. Ludzie Ci jednak są zaszczuci, boją się o swoją pracę. Nie wolno im startować z list opozycji, albo naraziliby się na szykany. Najbezpieczniej jest oczywiście na listach PO i PO-bis (czyli "Porozumienia Lokalnego"); i tam sfera budżetowa ma niezwykle silną reprezentację.
Jesteśmy jedyną prawdziwą opozycją w tych wyborach, a o naszej skuteczności niech świadczą listy naszego komitetu. Wyjątkowa mieszanka młodości i dojrzałości, pierwiastków żeńskiego i męskiego. Żaden z naszych 40 kandydatów nigdy wcześniej nie był radnym i poczytuję to jako nasz ogromny atut w realiach Iławy targanej samorządową wojenką, wolą odwetu jednych i determinacją utrzymania status quo za wszelką cenę. To my dajemy nadzieję na nowe otwarcie.
Chcieliście młodych, zaangażowanych, społeczników, nieuwikłanych, z czystą kartą? Lepszej okazji możecie już nie mieć. Trzeba tylko wyrwać się z wyniszczających schematów i zagłosować odważnie. |
|
| Tomasz Kiejstut Dąbrowski |
| Iława, Środa 15-10-2014 |
|
31167. | Odnośnie wpisu numer: 31163 A najbardziej perfidny numer z listami kandydatów na radnych wykonuje cudowne iławskie PO.
Dla gawiedzi, która już nie trawi Partii Obłudników stworzyli drugi komitet nazywający się dla niepoznaki "Porozumienie Lokalne" (zwane też "listą Rychlika"). Więc jeden obok drugiego udają chłopaki i dziewczęta, że nie mają nic wspólnego z trójcą Hordejukowej, Rygielskiego i Ptasznika (PO).
Kumedia, mówię wam...
Tak oto rozłazi się rak kumoterstwa i żywi się jak huba. Podlegli służbowo urzędnicy - pracownicy gminy, miasta czy starostwa - byli i są poniekąd zmuszani do określonego zachowania się. Oczywiście oni wszyscy się "zgadzają dobrowolnie", gdyż co by ich czekało gdyby odmówili...?
[...] [...] [...] |
| |
Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288
|