Odnośnie wpisu numer: 33633 Zanim przeczytałam felietony, nie trudno było się domyśleć który z Panów jest za przyjmowaniem imigrantów.
Panie Leszku Olszewski, jest Pan człowiekiem oczytanym i, jak się nie mylę - ateistą. Polska To wolny kraj (jeszcze), wolno i Panu być niewierzącym (jeszcze).
Zacznę od tego, że właśnie wśród tych, których Pan tak ochoczo chciałby przygarnąć, trwa religijna zagłada chrześcijan i mordy na niesłychaną skalę. Tego w tv nie usłyszymy, ale internet jest pełen wstrząsających relacji i szokujących zdjęć. Chrześcijanie to obecnie liczbowo najbardziej prześladowana religia na świecie. Ale przecież to niepoprawne politycznie by o tym głośno mówić.
Polska od ponad tysiąclecia jest krajem chrześcijańskim, więc aż tak Pana dziwi religia w szkołach? Szczerze mówiąc w tym momencie okazuje Pan swoją nietolerancję, bo jednak zdecydowana większość uczniów na religię uczęszcza, choć nie jest ona obowiązkowa. Dlaczego to Panu tak bardzo przeszkadza?
Czy religia katolicka uczy i propaguje złe wartości? Nie. Zgadzam się jedynie z tym, że nie wszyscy księża zasługują na to miano. Szuje zdarzają się w każdej grupie społecznej, w tej również, ale to nie znaczy że należy wszystkich wrzucić do jednego wora.
Wojna w Syrii trwa od 5 lat. Masakra o której Pan wspomina w artykule, miała miejsce w 2012 roku, czyli 3 lata temu. Gdyby ktoś chciał uciec z tego powodu zrobiłby to natychmiast!
To, z czym obecnie mamy do czynienia to hidżira, czyli wielka ucieczka Mahometa do Etiopii a współcześnie to zasiedlenie Europy. Raport ONZ nie pozostawia złudzeń: 75% uchodźców to mężczyźni w wieku poborowym a zaledwie 25% to kobiety i dzieci. Co robią tutaj niemal sami faceci, dlaczego nie walczą o swój kraj? Jeśli nie oni to kto ma to za nich zrobić? Imigranci nie są sprawdzeni, nie wiadomo ilu wśród nich jest członków ISIS. Dlaczego bardzo często nie mają dokumentów? Każdemu uciekającemu powinno zależeć na jak najszybszej weryfikacji i uzyskaniu statusu uchodźcy.
Do tego skąd oni mają takie duże pieniądze (dla przemytników) na te swoje migracje tysiącami kilometrów? W tv podają, że płacą po kilkanaście tysięcy dolarów za 1 miejsce.
W naszej Iławie dla większości z nas to nieosiągalne kwoty. Kto więc im to sponsoruje? No przecież nie uwierzę w to, że znaleźli kupców na swoje zbombardowane domy!
Nie tak dawno propagował Pan by odpoczywać i poznawać własne tereny a ja Panu powiem że podróże kształcą. Czy był Pan kiedykolwiek w jakimkolwiek kraju arabskim?
Te wszystkie epitety, którymi obdarzają muzułmanów nie wzięły się znikąd. Też nie uważam, że wszyscy na nie zasługują ale czy to młody student, czy lokalny przedsiębiorca, czy pasterz kóz - mają te same charakterystyczne cechy: są hałaśliwi, natrętni, nie dbający o czystość i porządek, nie szanują kobiet. Jak taki umysł nieznoszący zniewolenia jak Pański wyobraża sobie życie wśród fanatyków religijnych, dla których prawo i religia jest połączone znakiem równości...?
Nie każdy muzułmanin to terrorysta ale każdy terrorysta to muzułmanin. Dlaczego polscy muzułmanie oświadczyli zdecydowanie że nie włączą się w pomoc uchodźcom? Bo z góry zapowiedzieli, że będą pomagać tylko krymskim Tatarom (którzy rzeczywiście przeżywają gehennę), a ponad to wiedzą z czym mieliby do czynienia.
A bogate kraje arabskie co robią? Umywają ręce. Łaskawie dają pieniądze ale ich nie wpuszczą. Dlaczego? Kaprys? Na to pytanie niech każdy sobie odpowie sam.
W Koranie jest zapis, iż muzułmanin nie może żyć na koszt innego muzułmanina, bo to grzech i dyshonor - ile w tym prawdy, niech się wypowie ten, kto wie.
Dlaczego Pani Merkel tak ochoczo ich przyjmuje - dla taniej siły roboczej. Uczmy się na błędach, wystarczy popatrzeć na np. Szwecję by wiedzieć, że społeczeństwo multi-kulti się po prostu nie sprawdza.
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/gwalt-szwecji
Za krew, za ofiarność, za śmierć tysięcy Polaków, za zdrady Zachodu, za naszą uczciwość i lojalność - nikomu niczego nie jesteśmy winni! Historia naszego narodu dobitnie pokazuje, że każda pomoc którą otrzymaliśmy była jak okruchy z europejskich czy amerykańskich stołów, w celu zagłuszenia haniebnych decyzji i ich następstw, podjętych przez przywódców "sojuszniczych" państw.
A więc dość już tych bredni i wypaczonego pojęcia "solidarności", bo rachunki krzywd do tej pory nie zostały i pewnie nigdy już nie będą wyrównane.
Ja wiem, że w tych czasach bycie obywatelem świata, Europejczykiem, (dla mnie - kosmopolitą) zobowiązuje, ale ja jestem Polką, czuję się Polką i umrę Polką, choćby i zaściankową. Dla mnie zawsze najważniejsze będą nasze granice i moi rodacy. Dlatego zgadzam się z Panem Gonzalezem, że w pierwszej kolejności pierwszeństwo mają nasi repatrianci ze Wschodu. Bezwarunkowo.
Historia Polski i Ukrainy mocno poprzeplatana i jednocześnie poharatana. Nie mniej jednak nie ma żadnych przeszkód by wspólnie ze sobą żyć i pracować. Niemal ta sama mentalność, kultura, religia (różnica tylko w obrządku), po prostu "słowiańskie dusze".
Proszę obejrzeć film z Węgier, jak bardzo "uchodźcy" potrzebują pomocy i co z nią robią. Mnie to bulwersuje.