Znowu pospieszny skok PO na publiczną kasę.
Pod osłoną nocy nagła wyprzedaż spółki PKP ENERGETYKA.
Jednej z nielicznych w grupie PKP, która jest na plusie i przynosi zyski.

Odnośnie wpisu numer: 33570

Zamiast imprezy "zakończenie wakacji", była w Suszu zumba, nawet maraton zumby i to w dodatku nocny.
Mimo ze impreza szeroka reklamowana była [w Internecie], frekwencja publiczności i uczestników oszałamiająca nie była. Zwłaszcza publiczności zabrakło. Może zniechęciła ją powalająca jak na suskie warunki cena biletu, bo 20 zł? Szkoda, że u organizatora przeważyła chęć zysku, która zniszczyła radosną i widowiskową imprezę. Zamiast zachęcać lokalną społeczność do wychodzenia z domu i uczestniczenia w życiu miasta, tworzy się zamknięte imprezy. Zabrakło perspektywicznego myślenia - może ci, którzy wejdą dziś na na Orlik popatrzeć, to jutro zapiszą się na zajęcia, albo zatańczą za parę miesięcy na następnym maratonie? Można było oczywiście popatrzeć na tańczących przez siatkę - jak na zwierzęta w cyrku albo więźniów.
Podsumowując - na orliku była mała grupa trenerów, trochę większa uczestników i parę osób, które w drodze wyjątku oczywiście, płacić nie musiały :) czyli szału nie było, niestety.

Odnośnie wpisu numer: 33598

Piotr Żuchowski - swój chłop.
Myślałam, że ta Warszawa go zmieniła, a on wciąż odporny na wiedzę jak falochron na falę.
Piotruś, wracaj do Szałkowa [...].

Odnośnie wpisu numer: 33597

Mnie to referendum kojarzy sie z tym z 1946 roku. I tylko wygladam kiedy na murach zaczna malowac 3 x tak! To po pierwsze.
Po drugie Bursztynowa komnata jak domniemam dawno jest w rekach prywatnych jakiegos bogatego milosnika sztuki, bo zapewne dawno zostala odnaleziona a jak wiadomo wartosc jej skutecznie zniechecilaby znalazce do zwrocenia jej panstwu.
Ehhh i jeszcze takie przemyslenia...
Sytuacja Polski niestety nie jest dobra, a [rzad] jest jakby ponad to, jakby ich to nie dotyczylo. [...]
Czekaja mlodzi ludzie na tego "Robin Hooda" co zabierze w koncu bogatym i nic... Naprawde brakuje nam czlowieka, za ktorym pojda tlumy i cos sie zmieni, a ludzie potrzebuja prawdziwych przywodcow jakie by czasy nie byly - a nie jakies miernoty.
Chyba zmylil wielu ludzi Pan Kukiz z calym szacunkiem do jego osoby, start mial dobry, ale chyba juz sie wypalil. Moze trzeba casting zrobic jak do tych spiewanych show, stworzyc nowy program "nowy przywodca" ect. Bo podobno lepszy jeden madry niz 100 glupich.

Czekam na "dorżnięcie watahy" w niedzielę 25 października przy urnach.
To będzie historyczny dzień dla Polski.